Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jakaś zmęczona w południe dziś byłam
czy to pogoda a może coś jeszcze
więc pomyślałam położę się chyba
by zapanować nad niechcianym dreszczem

oczy zamknęłam folgując marzeniom
leżę spokojnie czując coś się zmienia
już pachnie trawa w uszach szepcze echo
wesoło pluszcze strumień na kamieniach

i jakby tego było jeszcze mało
po mojej nodze sunie ciepła ręka
co wewnątrz budzi nieuchwytną radość
do śmielszych ruchów nie wstyd mi zachęcać

słońce zakrywa gałęziami oczy
w westchnienia ciche wietrzyk się zasłuchał
dzika namiętność zaczyna mnie mroczyć
gdy do drzwi nagle posłaniec zapuka

04.06.06r.

Opublikowano

Pan Jacek jak zwykle ostatnio pół żartem - pół serio, a ja prozaicznie
napiszę, że - niestety (jakże bym chciał, aby było inaczej!) - wiersz
pozostawił mnie obojętnym. Nie wiem, jak tam z warsztatem (ano np.
czy wszystkie sylaby policzone?), ale jednak - choć pomysł przecież fajny -
tekst jest przegadany i rozmydlony niezbyt świeżymi zwrotami.
Generalnie: wg mnie jest nad czym jeszcze pracować. Pzdr:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bartoszu warsztat jest ok, a wczytaj się jeszcze raz i dostrzeż tęsknotę, która z niego wyziera. Pozdrawiam autorkę, jak dla mnie, dobrze przekazanych odczuć. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zastanawia mnie to przegadanie i rozmydlenie może Panie Bartoszu coś konkrteniejszego? bo jak na razie, to nie bardzo wiem, które zwroty są świeże,a które nie...myślałam,że wiersza rymowanego nie muszę kroić tak jak białego...z przyjemnością posłucham wszelkich rad może na przyszłość coś mi one dadzą.
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bartoszu warsztat jest ok, a wczytaj się jeszcze raz i dostrzeż tęsknotę, która z niego wyziera. Pozdrawiam autorkę, jak dla mnie, dobrze przekazanych odczuć. :)

Dziękuję Leszku za Twoją jakże miłą opinię ale Panu Bartoszowi nie chodziło o treść...tęsknotę , itp. a sposób jej ukazania wg niego nieświeży i rozmydlony.
Jeszcze raz dziękuję za miłe słowa :)...Pozdrawiam serdecznie :))
Opublikowano

Och, przede wszystkim proszę nie brać sobie moich słów za bardzo do serca:)

Widzę przecież, że wiersz miał być - jakby to powiedzieć? - "zwyczajny",
oddający nastrój chwili, czyste emocje w postaci jak najmniej odbiegającej
od tego, w jaki sposób odczuwała je peelka w opisywanych momentach.
To jest liryka nastroju, nie zaskoczenia, autorka stawia przede wszystkim
na gładkość i płynne obrazy, w mniejszym stopniu na "błysk" i nagłe zwroty
myśli. Dlatego właśnie napisałem, że wiersz pozostawił mnie obojętnym
- akurat obecnie jest dla mnie zbyt gładki (być może za jakiś czas zmienię
zdanie:) Nie twierdzę, że to zły tekst, a już na pewno nie miałem zamiaru
namawiać do jakichkolwiek cięć - on jest przegadany tymi właśnie "gładkimi
zwrotami", oczy mi się po nich prześlizgują, dlatego tak napisałem.

Konkrety? Proszę bardzo: "leżę spokojnie", "pachnie trawa", "szepcze echo"
(swoją drogą zastanawiam się, czy przypadkiem nie "szepce"? Być może obydwie
formy są poprawne), "wesoło pluszcze strumień", "nieuchwytną radość",
"westchnienia ciche", "dzika namiętność zaczyna mnie mroczyć". Nie mam zamiaru
dawać pani rad, tym bardziej, że wiem, że od dawna nie jest pani debiutantką.

Podsumowując: wiem i widzę na przykładzie komentarza Leszka, że wiersz w tej
postaci może się podobać. Ja natomiast oceniam go na +/-, lub odpowiednio: 4.
I tyle:) Tymczasem pozdrawiam serdecznie, dziękuję za wymianę myśli, no i oczywiście
zapewniam o dużym szacunku dla pani, Amandaleo, twórczości. Wszystkiego dobrego:)

ps. Leszku, co do tęsknoty, to tutaj wydaje mi się ona niemal zaspokojona (być może nie
w rzeczywistości, ale przynajmniej środkiem znieczulającym w postaci marzeń),
ale może się mylę. Pzdr!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:)))) a tom się uśmiała Jacku...dziękuję za wierszowany ciąg dalszy ;)

No przecież zawsze mówię: Jacek to jest mistrz - komentator i jak będzie tak dalej, to mi ze śmiechu przepuklina, co to jej nie mam, wyskoczy... hehehe hahaha hehehe
Co do wiersza: miły i sympatyczny. Mam zastrzeżenie do ostatniego wyrazu, bo mi czas nie pasuje...
- gdy do drzwi nagle posłaniec zapuka - zapukał.
No i to - szepce !

Bartosz! Są Wiersze i wiersze, i nie wszystkie muszą być wysokich lotów, bo byśmy zbyt spoważnieli w zyciu i tak poważnie poważnym...
Pozdro miłe Piast
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:) Ja również dziękuję za Twoją opinię , wymianę myśli i mimo wszystko nie jest tak źle skoro ocena w granicach 4 ;)
W twojej opinie jest jedno ważne spostrzeżenie Bartoszu :)

Jeszcze raz dziękuję pozdrawiając serdecznie :)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję Piaście za Twoją wizytę i opinię :)...co do zapuka ;), to wiem o pewnej niezgodności czasów ale jest ona użyta z pełną świadomością choć może niepoprawna ale to co się dzieje wcześniej, to są marzenia, które wiem,że napewno coś przerwie, a więc to się dopiero stanie ;) a "zapukał" no to już :) wiec nie pasuje do mojego obrazu, co nie znaczy, że obraz ten jest prawidłowy :)))
hmmm...co do "szepcze" mogę ewentualnie zmienić na...szemrze ;) choć to raczej strumień więc nie wiem :]...pomyślę jeszcze :)
Jeszcze raz dziękuję za wizytę Piaście i Twoje zdanie o wierszu :)
Pozdrawiam :))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Między zaułkami duszy znalazłaś dla siebie miejsce i nic siłą Cię nie ruszy  Znając każdy mój zakątek,  wszystkie piętra, zmartwień, myśli  Krzyczysz z całych piersi i czekasz aż echo wybrzmi    Po omacku, zagubiony, trafiłem na twoją rękę  Z lękiem, że Cię stracę trzymam mocno  Jak tylko potrafię  Choćby zgasło słońce i zabrali nam powietrze  Ciemną nocą rozniecimy żar na lepsze  Dni, wieczory i poranki    Wiedząc, że nikomu winny nic nie jestem Zmieniam los swój prostym gestem  Wyławiam echo znajomego hałasu  Tak słodkiego dla mnie i gorzkiego  Jak owoc impasu    Ciepły głos, choć tak bliski jeszcze niedawno  Dziś tak jest daleko  I słyszę ledwo, jak jego dźwięk odbija się  po kamienicach duszy  Smutne , samotne echo  Kto ma je usłyszeć  Kto nastawi uszy  Odkrzyczy z nadzieją, że krzyk ten wykruszy  Mury , łańcuchy i nasze kajdany    Smutne, samotne credo Opuszczone wyznanie wiary  Czy jest ktoś, kto powie, jak bardzo niechciany  Może czuć się stary but bez pary    Czy jego stracie bez miary  Ktoś poradzi ?     Więc wszystkiego tu pełno, tylko Ciebie tu brak  Bez Ciebie nie mam już celu, jak statek bez morza  Opuszczony wrak    I dość mi już tego błądzenia  Od dawna jestem w twoim polu rażenia  Dalej mam oparzenia po Twoim dotyku Bez chwili wytchnienia w doznań Bałtyku  Promyku nadziei    Słodkie są dla mnie moje rany  Lecz nie dam się zranić  Nie zatracę miary  Sama odszyfruj mi swoje zamiary  Bo gubię się w Tobie, jak żeglarz bez mapy  Nudzą mnie puste atrapy A ty wśród nich, jak bunt bez utraty Harmonii Jak ogień, który nie parzy, lecz koi i grzeje  Więc w ciszy sie śmieje, skręcając w kolejną aleję  Swojej świadomości, czekając twojej wiadomości    A ty ,niemy aniele , nieś echo w swoim ciele  Mając nadzieję że dotrze w zaułki duszy   
    • @violetta A mój drugi Tomik Poezji polubisz-:)Właśnie widzę w Zapowiedziach…mój zielony kolor okładki…i cieszę się bardzo-:) @Alicja_Wysocka „ Na krańcach klawiatury” być może jesteśmy ( tego nie wie nikt)a jednak czujemy ..pisząc gupimy i znajdujemy aby znowu zgubić na chwilę ( wierzymy) pióra…i ten Twój wiersz ..moja zapowiedż drugiego Tomiku ach

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ..wzruszyłam się.Może to tylko deszcz…
    • myślenie mi dokucza bo zapomniałem o czym zapomniałem   mój cień się śmieje wiatr chyba też bawi ich to   żona głowę meczy wmawia mi że sie starzeje   a ja tak po ludzku po prostu o czymś zapomniałem   ale to odnajdę pokaże im że to wypadkowa   swój cień podepczę wiatr przegonie się uśmiechnę
    • @violettaOch, Violka, a mnie deszczyk ubiera we wzruszenia i rozbiera do gołosłowia - to jest na chwilę pisania Mistrz Magii. Pozdrawiam :)   @Bożena De-Tre Bożenko, jak pięknie to opisałaś - parasol, ławka, i deszcz, który rozrzuca pióra z dłoni... To już sama poezja. Dziękuję Ci za tak obrazowe, ciepłe słowa. Deszcz we Wrocławiu musiał się wzruszyć razem z Tobą :)  Ukłony! @lena2_, dziękuję
    • @Bożena De-Tre kapuśniaczek wiosenny bardzo lubię:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...