Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

skąpana w rozlanej kawie
obmyślam plan
kolejnej nocy

sen gra w szachy
z moim cieniem
partyjka za partyjka
na startej planszy

nawet życie przyspiesza
lawirując między pionkami

lecz kto wygra?
i gdzie się podział czas?

ukryty pod pierzyną grzechów
stracił znaczenie relatywności
i ze wstydu postanowił zniknąć

*
plan upada
zdruzgotany klęską czasu

Opublikowano

taki moment zasypiania kojarzy mi się kruchością naszej świadomości..a tak by sie chciało uchwycić czas własnie w przestrzeni snu.
Wiersz podoba mi się -rozweselił mnie. Dobrze się czyta.
Pozdrawiam ciepło

Opublikowano

czyta się OK, ale bez fajerwerków. Proponowałbym jeszcze pokombinować. Przedstawiam swoją wersję;

w rozlanej kawie
obmyślam plan
kolejnej nocy

na startej planszy
sen gra w szachy
z moim cieniem

nawet życie przyspiesza
między pionkami

gdzie się podział czas?

ukryty pod pierzyną grzechów
stracił znaczenie relatywności
i ze wstydu postanowił zniknąć

plan upadł
zdruzgotany klęską czasu

Opublikowano

drażnią mnie zwroty:
lecz kto wygra?-jakos tak oklepanie, to pytanie wydaje mi się niepotrzebne
skąpana w rozlanej kawie- niby ok, ale zalatuje za bardzo poezją;)

ogólnie końcówka zdecydowanie lepsza (za kórą daje oficjalnego plusa) od poczatku, który jest torszke pzregadany, całośc niezła

Pozdrawiam
Agata

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Relsom @Berenika97 @Roma Bardzo dziękuję za tak ciepłe komentarze:):)
    • @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! Wiatr, odwieczny hulaka.  Nie zna drzwi ani zaproszenia, Wpada zawsze bez pozdrowienia Raz poetą, raz psotnikiem, Głośnym jest osobnikiem! @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję!    Wiatr figlarz choć nie ma rąk uwodzi sukienki, pranie rozwiewa i nagle ... zwiewa.   @violettaŚmieszek i urwis jakich mało! Bardzo dziękuję! 
    • @Roma Ależ mnie zaskoczyłaś! :))) Nie spodziewałam się, że taka prosta czynność, jak wspólne czytanie wierszy, dostarczy tak pięknych słów. Mój luby był i jest pierwszym czytelnikiem tego, co napiszę. Już dawno zwolniłam go ze stanowiska recenzenta (był i jest kompletnie nieobiektywny!). Dlatego "męczę go" wierszami innych autorów, tych, których sama cenię.:)) Ale "jego męka" i moja przyjemność z czytania, połączyły się w fajną formę wspólnego spędzania czasu. I to tylko tyle. Natomiast cieszę się, że Ty się cieszysz jako autorka niebanalnego i nieoczywistego utworu, który wywołał tyle fantastycznych emocji. Pozdrawiam ps. To już nie pierwszy Twój wiersz, który wspólnie podziwialiśmy. Mój małżonek najbardziej zapamiętał "a niech mnie" , nawet powtarza teraz "kurde blaszka!" A ja zastanawiam się, czy nadał mi nowe imię - blaszka.
    • I nastała szaruga przyćmiona jak ból głowy dach dudni w deszczu strugach dnia jednakie połowy   Czas godziny przeżuwa skazany na ściskoszczęk kukułka się wykluwa a w głosie słychać obrzęk   To z wiersza: cóż po chlebie kiedy nie smarowany – w jednym wersie pisany ten cytat tam był – niebem  
    • Cisza nie krzyczy — tylko tnie, gdy ból się gnieździ tam, gdzie nikt nie chce. Nie widać krwi na myślach dnia, choć serce pęka raz po raz.   Ostrze to lustro — odbija lęk, ten, co się czai w środku mnie. To nie o śmierć tu chodzi, wiesz — to próba, by poczuć coś jeszcze.   Skóra pamięta, choć rana się zasklepi, a noc, jak matka, tuli do ciemności. Nikt nie rozumie… lecz może ktoś spyta: „Czy boli cię dusza?” — choć raz, choć coś.   Nie chcę cię straszyć, nie chcę cię żegnać, tylko usiąść obok — nie oceniać. Bo nawet w szramach bywa sens, choć prawdziwe ukojenie ma inny kres.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...