Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Cała sprawa zaczęła sie lat 24 temu w dwóch punktach kuli ziemskiej. W kraju zwanym Polską (do której baaaardzo długo jedzie się ze Stanów samochodem) w mieście zwanym Białymstokiem, miłe młode małżeństwo Malinowskich oczekiwało swojego pierwszego potomstwa. Czasem wieczorami papa Malinowski wróciwszy z kliniki w której pracował jako obiecujący młody kardiolog siadał obok mamy Malinowskiej i mawiał:
-Hm....Jeżeli to będzie chłopiec to damy mu na imię Maciej. Nasz Maciuś Malinowski..
Na to mama Malinowska z rozmarzeniem dotykała brzucha i marzycielskim tonem mówiła:
-Maciuś...Król Maciuś Malinowski...nasz księciunio Maciunio.....
Po czym przytulali się do siebie i myśleli o rozkosznym Maciusiu...
Traf chciał, że inne młode małżeństwo: król (Bachar I) i królowa (Annuszkuna IV) Uzbekistanu spodziewali się również potomka, a wraz z nimi cały naród oczekiwał dziecięcia królewskiej pary...
A astrolodzy wiele dziwnych rzeczy tego roku na niebie widzieli...
W pałacu przygotowano już kołyskę ze złota, wysadzaną szmaragdami u wezgłowia a rubinami w nogach. Na ścianach połyskiwaly draperie ze złotogłowiu, a najbardziej kosztowne zabawki ułożone były na hebanowych półkach. Tak, królewskich rodziców stać było na to aby zatroszczyć się o swoje dziecko jak najlepiej. W tym czasie w Polsce rodzice Malionwscy otrzymywali ze Stanów paczki żywnościowe od rodziny z kaszkami, płatkami owsianymi i wiaminami, których w Polsce komunistycznej nie uświadczyłeś. Wyszukiwali też w peweksach za bony ubranka dla swojego dziecka i stali po całych nocach w kolejce bo akurat „rzucili” do meblowego łóżeczka dziecięce .Jak widać, wielka przepaść dzieliła te dwa dzięce światy.....
Wskutek pewnych zrządzeń losu, których nikt ale to niekt pewien być nie może, albowiem nie wiadomo którędy los chadza władcy Uzbekistanu zmuszeni byli niedługo przed planowanym terminem rozwiązania udać sie w podróż swoim samolotem.
Niestety, królewski potomek zadecydował pojawić się wcześniej na świecie wskutek czego samolot zmuszony był do awaryjnego lądowania. Przypadek ( a może nie?) chciał iż padło na Białystok. Księżną szybko i troskliwie zajęły się pielęgniarki. I tu można już mówić o splecionych losach dwójki dzieci, które zdawałoby się dzieliła taka przepaść. Wybitnie uzbecka córka królewskiej pary mająca nosić imię Nuszperi Chanum na cześć prababki i Maciuś Malinowski ostani komunistyczny pomiot...
Do tej pory nie wiadomo czy zawiniły położne, zlośliwy los czy też może złośliwy lokaj, ale dzieci zostały zamienione...i tak mały Maciuś w istocie został księciem ale nie dla państwa Malinowskich tylko w dalekim Uzbekistanie. Kasia natomiast bo tak dano jej na imię wychowywana była miast w komnacie swych błękitnokrwistych rodziców w szarym polskim bloku na ulicy Legionowej w mieście gdzie zima jest ostra, policja sledzi ludzi a ci z kolei czasem na targu kupują zamiast psów białe niedzwiedzie od przybyszy zza wschodnej granicy.
Jednakowoż do historii tej można mieć zastrzeżenia, albowiem dziecię królewskie to mądre być powinno i maniery mieć przejęte z krwią błękitną, a ty Stary głupiś jak but i do tego belzebub a księżniczka być belzebubem nie może.
Jednakowoż Stary, na Maciusia bym cię nie zamienił, więc niech Maciuś się tronem udławi, a ty zostań i chodź ze mną na dwa Specjale proszę, nawet natychmiast.
LOV

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



danke droga dzie wuszka :) dobrze wiedzieć, że się podobało i uśmiech wywołało, żadnego głębokiego przekazu w tym nie ma :), napisałam to kiedyś dla mojej przyjaciólki która kiedys wkręciła sobie, że jest tą księżniczką. Co to do potomka to trafna uwaga, dzięki za nią, natomiast rodzaj męski jest zabiegiem celowym, bo z uporem maniaka mówimy do siebie Stary...i ciężko się odzwyczaić
pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • po pierwsze to gdzieś wyjechać zakręcić wodę zgasić wszystkie światła sprawdzić gaz na odchodne pocałować Chrystuska i ten klucz magicznie przekręcić dwa razy do końca jeszcze szarpnąć klamką na odchodne podróż peron gate bilet oddalam się od codzienności jeszcze chwila i teraz wszystkie nieba świata można rzec poezja w niezdrowym przywiązaniu do podróży zbieram autografy miast szukam siebie jest niedziela za oknem malują się góry żaden dzień nie powtórzy magii tego poranka
    • @ViennaP   Nie pamiętam, pani Agnieszko, a to z jednego powodu - na mnie przypada - jako na jedną osobę - około dwadzieścia osób - piszących i komentujących i czytających, dalej: w dziale kontakty - w smartfonie - mam tylko dwie osoby, oto one: mama i brat i dla pani też jest miejsce, moje dane kontaktowe są publiczne i można je znaleźć - w moim profilu - w eseju pod tytułem: "To Życia Rys."   Łukasz Jasiński    @Nefretete   Wiem o tym: jestem przecież rodowitym warszawiakiem - na świat przyszedłem na Górnym Mokotowie - Madalińskiego i jestem humanistą: zaczynałem od Historii poprzez Literaturę Piękną do Filozofii (patrz: jasinizm - nowatorski kierunek filozoficzny mojego autorstwa - tutaj można znaleźć), prócz tego: lubię geografię, politologię, socjologię, archeologię, prawodawstwo, filmotekę, literaturoznawstwo, architekturę, etykę, religioznawstwo, sport, urbanistykę, filologię, kulturę, muzykę, krajoznawstwo, fotografię, malarstwo, seks oralny i analny i witalny i podróże - uniwersalne gałęzie nauk humanistycznych.   Łukasz Jasiński 
    • Gdy szukasz sensu wśród pustki życia, Ni stąd, ni zowąd – pojawia się on, Jak szczur przyczajony, w cieniu. By rzucić swój urok na ofiarę.   W ciemności jaśnieją czerwone oczy, Płoną, jak dwie latarnie w bezkresnej nocy, Czuje się ich obecność, lecz nie wiadomo, Czy to przyjaciel, czy wróg.   Wtem z  cienia wychodzi,  nie szczur, lecz Czarodziej. W szatach pełnych blasku wkracza na scenę. Bez różdżki w ręku, z błyszczącym wzrokiem. Czas na przedstawienie.   Nie rzuca zaklęć, nie wzywa magii, Jego czar to słów zmysłowa gra. Obiecuje raje, mówi o nadziei, A w jego oczach lśni kłamstwa blask.   Wszystko jest możliwe, powtarza niezmiennie, Wkrótce zbudujemy nowy, lepszy świat. Za tymi słowami kryje się niepewność, Bo prawda umiera, a zbliża się iluzja. Jego wizje jak obrazy malowane, W serca wchodzą, jak strzały w pierś. Wszystko, co mówi, cudownie zagrane, Życie  zamkiem z piasku staje się.   Opowiada o wolności, równości, O świecie, w którym nie ma wad, W jego słowach kryje się bezwzględność, Każda obietnica to ukryty strach. Zamiast prawdy, on rozdaje sny, Zamiast wolności, daje kajdany. Jego świat jest pełen lśniących dni, Lecz w jego cieniu rodzą się rany. A ci, którzy widzą przez iluzję, wiedzą, Że prawda nie jest tym, co on opowiada. Czarodziej buduje na kłamstwie swoje królestwo, A wiara w niego to upadek w przepaść. Więc nie daj się zwieść jego słodkim słowom, Bo Napierała zamienia marzenia w cień. Uwierz w to, co widzisz, nie w to, co opowiada, Bo jego magia wkrótce wyblaknie, jak przeszły dzień.
    • @lena2_

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jak ładnie :)  
    • @violetta   To tylko i wyłącznie pani uczuciowa wiara, która nic nie ma wspólnego z realną rzeczywistością, zresztą: do pani - jako do osoby ograniczonej intelektualnie - nigdy nie dotrze, iż miałem chrzest, komunię i bierzmowanie - mam bardzo złe doświadczenia z wyżej wymienionymi sektami i to samo dotyczy świadków jehowych - oni też są chrześcijanami, poza tym: nie jesteśmy na - PER TY - brakuje pani kultury osobistej, powiem coś pani: nie tak dawno czytałem na Onecie (niemiecka firma multimedialna) - słowiańscy poganie składali ofiary z niewinnych ludzi - tak brzmiał nagłówek, po prostu: niedaleko Płocka znaleziono w ziemi kości dorosłej osoby, dziecka i koński - łeb, jednak: kiedy archeolodzy dokładnie zbadali sprawę - był to niemiecki misjonarz z małą dziewczynką (pewnie pedofil) - mając wcześniejsze doświadczenia z takimi ludźmi - pogańscy słowianie w samoobronie wyrżnęli tych hipokrytów, nomen omen: instynktownie ratując małą dziewczynkę - gwałconą niewolnicę i pochowali w ziemi z szacunkiem - ciało konia wzięli jako pokarm - koninę, prócz - łba... Niech pani nie powołuje jako argumentów - Tory, Pisma Świętego - Nowego Testamentu, Talmudu Babilońskiego i Talmudu Jerozolimskiego i Koranu - wszystko czytałem i to nic innego jak bajki dla dorosłych dzieci, proponuję: pani kupić - Biblię Humanisty.   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...