death,u&me.

[Patryk_Nikodem]

spacery w przyśpieszonym tempie
brawurowe rozpędzanie deszczu
pod znakiem porsche

w czasie mikro na odcinku centy
rozbłyska szklana galaktyka
jesteś w środku galaktyki

drzewa to wyrzutnie rakiet
wprost do wujka sama

kruche sny opanowały miasto
horyzontalnie w skali 360
stopni

już nie ma
stropy spadają piętrowo
odkrywając tajemnice nieba

[pathe]

może drzewa wyrzucają rakiety?

ode mnie plus.mam tą scenę przed sobą.

[M._Krzywak]

Ja może na fali ostanich dyskusji byłbym przeciwny tej amerykanizacji, nawet jeżeli tekst jest przeciwko (dokładnie chodzi o ten deszcz jako porsche).
Ale całościowo - czemu nie ?
Pozdrawiam.

[Espena_Sway]

Patryku, tym razem mniej mi się podoba
niż zwykle. pierwsza zwrotka i ostatnia
na tak, środek niezbyt.

zdrówka i serdeczności Espena Sway :)

[Julia Zakochana]

brawurowe rozpędzanie deszczu - dla mnie najlepsze to iostatnia strofa. Reszta może być :)

[fr ashka]

nie wiem czemu, ale ten wiersz jest dla mnie taki... surowy... pewnie dlatego misie nie podoba...

pozdr, fr.ashka ;))

[Nechbet]

bardzo mi sie podoba, szczególnie ostatnia strofka, jak zawsze wiem, ze jak do ciebie zagladne, to mi sie spodoba ;-))

serdecznosci:*