Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

bezcielesna
antymateria.
uduchowiona matka uczuć mych.
bezimienna
niekształtność.
przyczyna
rozstroju nastrojów -
-głośnych i cichych dni.
bezdźwięczna
bezlitosna
bez pojęcia
gromadzi i ocenia moje sny.
bez zastanowienia
bez litości
bez rąk
wylicza moje dni.
bez wątpienia
bez myślenia
bezszelestnie we mnie tkwi.
bez przyczyny
nie proszona
nie na miejscu rodzi krzyk.
beznadziejna
bez sumienia
bzem zatruwa wnętrze me.
nie wiedząca
nieświadoma
nibynóżką trąca mnie.
nieuczciwa
nie znająca
nigdy nie rozczarowana,
chociaż skryta
tak widoczna
w studni oczu mych topiona...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


;) Sądzę, że tylko Pani posiada prawo do poprawiania swojego wiersza.
Moim zdaniem:
-układ wiersza celowy? Jeśli tak zwracam honor, chociaż odnosze wrażanie jakby niewłaściwie użyła Pani klawisza enter.
-melodyjność, a raczej jej brak
-nagromadzenie przymiotników, rzeczowników --> czytelnik może uznać, że wynika to z niedopracowania. Chaos niekoniecznie bywa artystyczny
-zdecydowanie za dużo "bez" oraz "nie"
-wiersz czyta sie nieprzyjemnie, a przecież poezja ma być "balsamem dla duszy".

Jest pomysł, włożyła Pani w ten wiersz dużo emocji, dlatego też nie stanowi on utwóru bezwartościowego.
Pozdrawiam.



Opublikowano

Serdecznie dziękuję za komentarze :) mimo, iż nie sa one zbyt pozytywne... Chciałam tylko powiedziec ze wiersz ten specjalnie ma taka konstrukcję chciałam bowiem w ten sposób ukazać, moze nie tyle dynamike, lecz bezradność wobec własnej duszy, jej niezależność wobec ciała i umysłu... jeśli chodzi o "bez" równiez uzyte jest celowo w takiej ilości wyjasnia to fragment: "bzem zatruwa wnętrze me." wydaje mi się ze taka forma wiersza po głębszej interpretacji jednak przekazuje to co chciałam przekazać... a żeby dobrze brzmiał nalezy go własciwie przeczytac (przystawać w odpowiednim miejscu :)) mimo wszystko dziekuje za opinie...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



imieslowow

a wiersz niezbyt mi sie podoba, jedynie tam gdzie nibynozka cos mnie tracilo.
Opublikowano

Może jestem staroświecki, ale uważam, że wiersze, w których wers stanowi jedno,dwa słowa są o coś uboższe... melodyjność, płynność, rytmike... duża groźba zamienienia się w statyczną wyliczankę, jak mieliśmy w tym wierszu do czynienia :(
Zamiast płynąć, odpycham się kijem zniechęcenia do następnych wersów.
Ale aby była to konstruktywna krytyka ;)
*ciekawy tytuł,który zachęcił mnie do przeczytania, a to juz coś ;)
*to bez- i nie- strasznie zgrzyta... nie znamy antonimów??
* unikaj powielania treści, rozciągania jej na zbyt dużej kromce chleba

Pozdrawiam
Coolt
[sub]Tekst był edytowany przez Coolt dnia 21-01-2004 01:42.[/sub]

Opublikowano

bezcielesna antymateria.
moich uczuć uduchowiona
matka. bezimienna niekształtność
przyczyna rozstroju nastrojów -
głośno - ciche dni. bez
dźwięczna litosna bez pojęcia

w kąt odkłada moje sny.
bez zadumy i litości
rąk wylicza zwykłe dni.
bez wątpienia i myślenia
bezszelestnie we mnie tkwi.
bez przyczyny nieproszona
nie w tym miejscu rodzi krzyk.
beznadziejny brak sumienia
bzem wyciska sztuczne łzy

niewiedząca podświadoma
nibynóżką trącać chce.
nieuczciwa nie znająca
nigdy nie zostawi mnie,

chociaż skryta tak widoczna
w studni oczu mdłych topiona...
nienazwana niespokojna
moja dusza utracona

No to poprawiłem. Do wersji roboczej, z której może powstać coś sensownego. Na razie istnieje tylko wyliczanko - rymowanka.
Teraz Ty popracuj.
Pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Gwiazdy, astrologia i przeznaczenie - coś w tym jest! :))))))
    • Gdy pierwsza skrząca gwiazda, Jakby zagubiona, maleńka, samotna, Zamigoce na tle wieczornego nieba, Oznajmiając wigilijnej wieczerzy czas… A we wszystkich Polski zakątkach, W przystrojonych odświętnie domach, Trwająca od rana krzątanina, Z wolna dobiegnie już końca…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Zatańczą nasze świąteczne emocje, Niewidzialnymi nićmi z sobą splecione, Niczym złote włosy anielskie.   Strojna w bombki i łańcuchy choinka, W blasku wielokolorowych lampek skąpana, Ucieszy oczy każdego dziecka, Błyszczącą betlejemską gwiazdą zwieńczona… A pod choinką stareńka szopka, Z pieczołowitością misternie wyrzeźbiona, Opowie malcom bez jednego słowa, Tę ponadczasową historię sprzed tysięcy lat...   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Biorąc ułożony na sianku opłatek, Zbliżając się z wolna ku sobie, Wszyscy wkrótce obejmiemy się czule,   Wnet z głębi serc, Popłyną życzenia szczere, W najczulsze słowa przyobleczone, By drżącym od emocji głosem wybrzmieć… Wszelakich sukcesów w życiu codziennym, W szkole, w domu i w pracy, Szczęścia, bogactwa, pieniędzy, Lat długich w zdrowiu i pomyślności…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Jedno pozostawione puste nakrycie Echo dawnych zapomnianych już wierzeń, Przypomni tamte stare tradycje,   Gdy pełna czerwonego barszczu chochla, Dotknie ze stukiem każdego talerza, A po przystrojonych odświętnie wnętrzach, Rozniesie się już jego aromat, Wybijający kolejną godzinę stary zegar, Przypomni o upływających latach życia, Gdy w kącie stara pozytywka,  Zagra kolędę znaną z dzieciństwa…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Gdy za oknem prószy wciąż śnieg, Tlą się w pamięci wspomnienia odległe, Czasem mgłą niepamięci zasnute.   Przy wigilijnych potrawach, Zajmie nas niejedna długa dyskusja, O tym jak z biegiem kolejnych lat, Zmieniała się nasza Ojczyzna… A na przyszłe lata pewnie snute plany, Przecinane przez głośne krzyki W sąsiednich pokojach bawiących się dzieci, Wzbudzą często serdeczne uśmiechy…   W blasku świecy przy wigilijnym stole, Dadzą się czasem słyszeć szepty anielskie, Tak melodyjne choć cichuteńkie, W myślach naszych niekiedy odzwierciedlone.   Długie refleksyjne rozmowy, W gronie rodziny i najbliższych, Pozostaną w wdzięcznej pamięci, Powracając na starość przyobleczone w sny… A gdy czas włosy siwizną przyprószy, Wspomnienie tamtych z dzieciństwa Wigilii, Z oczu niekiedy wyciśnie łzy, Otarte ruchem pomarszczonej dłoni…  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • nie szukałem cię bo zawsze myślałem że takie rzeczy trafiają się innym albo w książkach które kłamią lepiej niż ludzie a potem przyszłaś bez fanfar bez obietnic po prostu usiadłaś obok jakbyś znała to miejsce od zawsze i nagle świat ten stary sku*wiel przestał mnie bić codziennie zostawił tylko lekkie siniaki żebym pamiętał jak było wcześniej kocham cię w ten brudny, ludzki sposób kiedy myślę o tobie przy pustym kubku o trzeciej nad ranem i wiem że nawet cisza z tobą ma sens tęsknota? jest jak niedopałek w kieszeni ciągle o sobie przypomina ale nie boli bo wiem że istniejesz że gdzieś oddychasz śmiejesz się może właśnie patrzysz w sufit tak jak ja i to wystarczy żeby jutro znów wstać nie wierzę w bajki ale wierzę w ciebie a to więcej niż kiedykolwiek odważyłem się mieć bo po raz pierwszy nie boję się stracić tylko cieszę się że w końcu znalazłem dom w drugim człowieku
    • Błądząc po pustynnych piaskach, w miejscach, w których dosięgniemy przykrytego mgłą nieba, każdy pozostawiony na ziemi ślad zamienimy w oazy. Tym tropem będą mogły podążać karawany spragnionych. Kropla po kropli zaczną spływać strumienie wody, wypłukując piach z zaschniętych ust. Już wiesz, wiesz więcej, więcej na pewno, na pewno, gdzie trzeba, gdzie trzeba wież. Wiesz, gdzie mgła spłynie z nieba.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...