Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Parasol


Rekomendowane odpowiedzi

Taki sobie deszcz
Znów ckliwa pogoda
Kropla za kroplą spływa
Na słowa...

Słowa z kolei składają się w nuty
Słowami nutami pejzaż zasnuty
Gołębie siedzą na gzymsach
I nastroszone drzemią
Pod dachami
Ludzie rozpinają nad głową
Parasole
Jak niebo bez gwiazd
Wieczorne latarnie
Kąpią się w kałużach
I przeglądają w mokrym asfalcie

A my okrywamy się swą obecnością
Jak płaszczem
Nieczuli na wytrwałą pracę kropel
Wsłuchani w zapach materiału
I kamieni, pod rękę,
Spóźnieni w kałużach
Obijający obcasy o krawężniki

Zabawnie szczęśliwi...




* może ktoś pomoże z wersyfikacją....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogoda
Kropla za kroplą spływa
Na słowa...

One z kolei składają się w nuty
A nimi pejzaż zasnuty

Parasole
Jak niebo bez gwiazd
Wieczorne latarnie
Twarze w kałużach

A my
Spóźnieni w kałużach
Zabawnie szczęśliwi...

Na razie tak, ale tutaj nie jest problem z wersyfikacją, a raczej z nadmiernie pzreciążoną w słowa treścią. Tutaj bym ciął i ciął - żeby zostawic odbiorcy pole do interpretacji. Szczególnie, że zestaw porównań jest dośc słaby. No, ale zawsze można popracowac nad tym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...