Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dzięki za uwagę - spróbowałem czegoś innego - te "zimne" to logika - tą "ciepłą" część zostawiłem dla wszystkich, którzy czytają to co napiszę - no może źle wyszło - ale dało mi to do zrozumienia

1. logika nie pasuje do człowieka, szczególnie jeśli się mówi o dzieciach
2. już sobie chyba zbudowałem "image" - człowiek od ballad - nie - nie gniewam się
3. "odrobina" - ten wiersz rzeczywiście jest drobny

jeszcze raz dziękuję za uwagę - pozdr. W_A_R
Opublikowano

panie Adamie -czy do dzieci trzeba logiki?? a ja myślałam że miłości i dwojga...;-), wiem wiem jestem naiwna, ale "dobrze mi z tym"
gdy dodać do logiki ciepła zaczyna się przyjemność;)
serdecznie pozdrawiam (absolutmie nie mająca "nic" perzeciw logice)
anka

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jeśli piszę coś małego jak ta "odrobina" - staram się aby wyszło bardzo logicznie - spójrz do poprzednich (bez reklamy) - jeśli mylę się - wytknij mi - nie będę się gniewał - postaram się aby Twoje wskazówki dały mi wyjście z jakiegoś labiryntu w który możliwe że wpadłem

pozdr. W_A_R
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


i znów jakieś moje nędzne tłumaczenie - nie gniewam się że nie rozumiesz logicznie - dzięki że zauważyłeś - że coś zgrzytnęło , że ta logika jakoś nie pasuje do Twojej - ten wiersz szczerze mówiąc napisałem kiedyś tam - kiedyś bawiłem się w takie krótkie formy - dziś robię "dłuższe wywody" - nie wiem czy znasz logikę stosowaną w informatyce - tam 1+1=1

pozdr. W_A_R
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ajć... Nie zgadzam się. Dzieci to najbardziej logiczne istoty na ziemi. To dorośli niepotrzebnie kombinują i wpadają w pułapki myślowe :)
Wiersz? Czegoś w nim brakuje, ale jestem zaskoczony zakończeniem. Myślałem, że będzie o ich troje :)))
Opublikowano

a ja jeszcze coś dorzucę-nie tylko że może być ich troje ale czasem bywa ich czworo, pięcioro, o siedmioraczkach też już gdzieś pisali;-)
i jak tu wierzyc logice, że 1+1=2??? ;-) (pytanie przekorne i czysto retoryczne) ;-) serdecznie pozdrawiam
anka

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Właśnie dlatego, że jestem w miarę dorosła dzieci są nielogiczne. Ale jak stwierdziałam gdzieś tam na końcu "może mają swoją logiczność" ;]
No i podkreśłiłam, że nie głupie, bo nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego jak wiele dziecko "wyłapuje, zapamiętuje i analizuje". Prawdziwa machina, działająca wg własnych zasad oraz posługująca się własną logiką. Chyba za to ceni się najbardziej dzieci. PRAWDA?

Dziuńka

Peace

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wiersz niejako podskórny, dobrze się go czyta:)
    • W tym szaleństwie jest jednak metoda. Chyba o to chodziło, żeby komponować ze sobą pewien zestaw fraz i obrazów w różnych permutacjach, dążąc do najpełniejszego oddania istoty rzeczy i wydobycia jak największej ilości skojarzeń i obrazów ze świadomie zawężonego zakresu metaforycznego.  Zaryzykuję stwierdzenie, że podmiot liryczny poszukuje najlepszej formy dla swoich odczuć i przemyśleń, a może stara się jak najgłębiej, jak najpełniej wgryźć się w istotę rzeczy, mając w świadomości fakt, jak bardzo ogranicza go język - jako pewien zamknięty zbiór słów, znaczeń, konstrukcji. Ten tekst jest bardzo ciekawy.
    • Rzeczywiście, piękny sonet. Punkt wyjściowy, to nadwrażliwość na dźwięki, które zostają zrównane z agresją świata, nieustannie atakującego człowieka nadmiarem zjawisk i informacji, chaosem bodźców, szybko i nieprzewidywalnie następującymi zmianami. Niektórzy się w tym świetnie odnajdują, inni nie dają rady. Pomyślałem, jak niektóre dzieciaki np. na imprezach plenerowych uwielbiają hałaśliwe harce, piski, bieganinę, małpie wygłupy, a inne po kilkunastu minutach mają ochotę wszystko rozwalić wokół siebie, albo uciec gdzieś daleko. Podobnie bywa z odbiorem rzeczywistości, co pokazujesz przez pryzmat muzyki. Dawniej życie toczyło się spokojniej, ludzie bardziej uważni byli na przyrodę, na innych ludzi, na siebie samych. Mogli rozkoszować się doznaniami, jednocześnie zachowując spokój ducha i wewnętrzną równowagę.  Muzyka klasyczna ma w sobie dobry, kojący potencjał, nawet zaleca się jej puszczanie niemowlętom i małym dzieciom, bo działa korzystnie na układ nerwowy człowieka. Może więc śmiało być także metaforą złotego wieku, utraconego na rzecz ery informacyjnej, zdominowanej przesytem, aż do granicy awersji czy paniki.
    • Na tym opiera się przecież numerologia.
    • Ten wiersz ma zapewne jakiegoś adresata, na którym, jak widać, nie zrobił wrażenia. W związku z tym wyruszył w świat w poszukiwaniu kogoś, kto ulituje się nad tą konającą duszą. Chodzi wśród ludzi jak ekshibicjonista, pokazuje swoje cierpienie, agonię, rozpacz - i dziwi się, że każdy odwraca wzrok z zażenowaniem lubi odsuwa się dyskretnie. Może lepiej byłoby zmienić perspektywę pisania, i w centrum umieścić świat, a nie siebie, to wtedy wiersz znajdzie punkty styczne z wrażliwością czytelnika, który też przecież ogląda i odczuwa ten sam świat. Ale może robi to  inaczej, i chętnie dowie się, co ma na ten temat do powiedzenia autor? Wtedy może i łatwiej znaleźć znajomych, przyjaciół...  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...