Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wiersz o kocie


Rekomendowane odpowiedzi

Kotboy pije szampana coniemiara,
ogląda kotmena,
łóżko pazurami w swym zachwycie
rozdrapuje,
wciąż tylko czeka na swego pana,
by zaraz przytulić go do swej buzi,
trzymać pod futerkiem jak najdłużej,
ocierać się o pierś gładką,
zrobić małe trzepanko,
tylko czeka w niepokoju,
a kiedy już przyjdzie master słodki
będzie miał lizanie,
ostre ząbkami pouczanie,
jak tak można go zostawić
żeby w samotności ranił się,
żeby spijał lęki swe
tak mu powie
jeśli nie to kotem nie zowie się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • koczek ;-)   i w pełni szlachetny     turkusowy w świetle się chowa w ciemności spod chmur nie zaświeci melancholia to radość wpół słowa którą strąca ktoś nim się roznieci   :-)
    • @Dagmara Gądek   Gadulstwo nie jest grzechem, plotki - tak, a poza tym: przez dwa tygodnie milczałem, nie, proszę łaskawej pani - nie zmieni pani człowieka bezpośredniego na człowieka o podwójnej moralności, zresztą: nie wolno w sobie tłamsić nadmiar energii intelektualnej - nie wolno z ludzi robić worka na śmiecie - negatywne emocje, inaczej: przelewać własne problemy na innych, dodam: cały czas mam świadomość i cały czas obowiązuje mnie tajemnica służbowa (jestem byłym pracownikiem Archiwum Akt Nowych), dziękuję za komentarz i miłej pracy.   Łukasz Jasiński 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      O! No właśnie, nie wystarcza sam wiersz, trzeba znać co nieco z biografii autora także, aby zinterpretować. :-)
    • POKÓJ NA ŚWIĘTA   różaniec na ręce w schowanej i ciemnej bańce o metalicznym połysku   I MAM   nie ten z obrazka nie mamy taty nie tej od księdza z żadnej poezji świat nieprawdziwy   wg podręcznika którym cię uczono też wg relacji obcej kulturowo lub tej po sąsiedzku kto widział kto płonął kto wrócił z wycieczki   kto dla oporu kto z pobożności lub racji żelaznej gdy szkoda patronu   ***   Dzeus przechadza się w nas bez pytania w przeszłość nie szlocha ząb w historii przęsłach z tkanek zlepieni zbrodni i męczeństwa jak pręty ludzie podatni na kłamstwa   naiwny luksus kształt płaszcz w Lamborghini za cenę pychy zdobywcy Monako inni na gruzach śpią podobni ptakom na zamiecionym łatwo bosy im-mim   czarowny panie na prawdy znaj gramie znaczony biuście w świerzbie new mamony tkwię w samym sobie tak nieprzestawiony siekieryzadą czy jestem łagodny?   podziwiam obłok ten z natury rzeczy piołun i bezruch czy łaknienie świata Dzeus przechadza się tuż w szortach maga zbyt krótkie słowa dzierżę z tej przyczyny   czarowny panie na prawdy znaj w gramach znaczony biuście w świerzbie-niu mamony tkwię cały w sobie tak nieprzestawiony jestem łagodny czy siekieryzada?     KAMIENIOŁOM   serią piaskowców i łupków w lesie po deszczu warstw obieg   szum morza w igockich skałach odważki uboższy człowiek   wędkarze wśród gór i klenia RUN ścieżka z dzwonem naparstnic   sztafet stalowych po koleń strzeże ork — kamienia strażnik                
    • @agfka ….tak na szybciutko - dzięki bardzo, ( jestem na terminach,więc krótko ;) nie mogę nie dopowiedzieć o dźwięku, jestem muzykiem,sezonowo czynnym :) Z głosu płynie albo życie, albo…śmierć i nie ma to wiele wspólnego ze starością, a …;)   pozdrówki

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...