Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

modły lilii wodnych snują się
obok śpiewu wodorostów

kaplica ograniczona brzegami
wszędzie zimno i mokro
od paciorków
płynących spod powiek

umartwianie ma tu formę obijania się
o kamienie
nawet nie boli tak bardzo
jak nadmiar niepojętych emocji

poszłam do klasztoru
jak chciałeś
kochany królewiczu


(twoja) Ofelia

Opublikowano

Szukałem w okolicy, nie znalazłem i teraz nie wiem czy czytam
coś co już widziałem, czy też kontynuację, jakiś cykl (ta "twoja Ofelia"
i klasztor, musiałem już to gdzieś czytać, oczywiście twojego Julio autorstwa).

Ale będę udawał, że pierwszy raz i z niczym mi się nie kojarzy:)
Bardzo mi przypadł do gustu. Świetny pomysł,
świetne wykonanie, miło się czyta i ogólnie - błyskotka.

P.S. A gdyby tak z tych paciorków spod powiek zrobić różaniec w dłoniach?
Ale to już chyba przesada. No, w każdym razie te paciorki i tak
mi się kojarzą z różańcem:)

Opublikowano

Ot pejzaż - ot poezja ( może jezior ?)
Zbudowac pejzaż jest niezwykle ciężko, aczkolwiek mam wrażenie, że jednak w tym wierszu mozna odpocząc od przeróżnych rźnięc i flaków na wierzchu. Tylko dwa wersy:
od paciorków
płynących spod powiek - zbyt takie, no...

Pozdrawiam.

Opublikowano

Bartku:
mogłeś ten wiersz widzieć w warsztacie... poza tym niedawno (tzn ponad tydzien temu ;) ) pojawił się tu inny mój tez związany z Ofelią ;)

M. Krzywiak:
jakie zvyt sate paciorki... ;)? dziękuję za ślad

le mal:
cieszę się że się podoba ;) pozdrawiam

dziękuję za komentarze

Opublikowano

dobrze, że nie użyłaś słowa''różaniec'', dla mnie osobiście byłoby zbyt....kościelnie, a tak jest romantycznie. podoba mi się bardzo. paciorki to koraliki. pozdrawiam ciepło.Jil Jori.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




powiem Ci Stasiu, że to nie żaden zawód... to po prostu... powtórki przed maturą. Przypomniałam sobie tą nieszczęsną Ofelię i tak się to odbiło na moich "(s)tworach"
choć tyle przyjemności z tej powtórki - wiersz można napisać ;) który jak się okazuję nie jest taki zły..

pozdrawiam ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...