Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Głebia nocy gwiezdnej


Rekomendowane odpowiedzi

Widok z okna
Szyby tafla mokra
Spocone chodniki wiosenne Pierwsze kałuże skąpane w nich szare wróble
Koty dachowce chude dumnie wędrują po deszczu wilgotne
Ciągły pomruk rynny w bezgłosie poranka
Pomysł na kolorową impresję dnia dzisiejszego
Odtańczę z rana tango ze słońcem nie ubrana
Zapukać paznokciem niech otworzy się marzeń brama
Potem żałować spełnionych fantazji
Podniosę z ziemi pióro lekkie
Napisze czerwonym atramentem
O radości i spełnieniach
I z tego dosytu zestarzeć się już mogę
Prześcignę nie potrzebną w myślach trwogę
I tak do wieczora dotrzymam aż
Przemokną latarnie na drodze
Pomaluje granatowe niebo statkami z papieru
Na jeziorze puszczane okręty
Zapełnią odbiciem kosmosu płaszczyznę głębie nocy gwiezdnej
Tak byle bo późnej nocy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potencjał w wierszu i także - jak się zdaje - u autorki jest.
A zatem do boju. Po pierwsze, tropem Anastazji - wersyfikacja,
po drugie - rytm i rym (jeśli rzeczywiście mają być), po trzecie
- skrócić, wybrać tylko najsmakowitsze kąski (wg mnie spokojnie można
się pozbyć np. "Spocone chodniki wiosenne", "Podniosę z ziemi pióro lekkie/
Napisze czerwonym atramentem/O radości i spełnieniach"), po czwarte
- nie rozumiem ostatniego wersu.
Tyle mojego. Decyzje oczywiście twoje. Pozdrawiam serdecznie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...