Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czasami popełniam słabość
milczący grzech z wyrzutem
najbezpieczniej
w zakątku sumienia
zanim słowik zacznie trele
w nagości rozmieniam oczy
i drwię z fałszywych skromności

masz takie piękne dłonie
kiedy krzyżujesz na moich


przecięły się nasze drogi
pod kątem prostym
biegną dalej

lubię wracać po

Opublikowano

czasami popełniam słabość - albo słabne np.
milczący grzech z wyrzutem - no, siedzi i milczy
najbezpieczniej
w zakątku sumienia - w ktorym rogu ?
zanim słowik zacznie trele - rany, to jest okropne
w nagości rozmieniam oczy - na trzy zapewne
i drwię z fałszywych skromności - acha, tez tak można

masz takie piękne dłonie
kiedy krzyżujesz na moich - banał, frazes itp.

przecięły się nasze drogi
pod kątem prostym
biegną dalej - a niech biegną

lubię wracać po

dla mnie to wiersz nie spełniający warunków dobrego wiersza - po pierwsze - formy żadnej nie widzę, po drugie ta sytuacja liryczna ma już taką brodę, że to po prostu nudzi - ilez można wałkowac o tych dłoniach ???
Nie.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


z pewnością

siedzi? hmmm

w zakątku, nie znaczy, że w rogu

no cóż...

na to, że się mienią. wystarczy dobrze przeczytać

można


może banał, może frazes, ale z całą pewnością dłonie nie grają roli pierwszoplanowej


mhm


Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dla mnie komentarz nie spełnia podstawowych warunków krytyki: ani próby zrozumienia przekazu, ani próby odszukania celowości użytych środków, za to wiele pychy kategoryzującej.
Co znaczy "dobra forma" czy "broda" sytuacji lirycznej, wie zapewne jedynie sam Krytyk.
To są metody rzeźnika - nie humanisty.
Od dziś zmieniam optykę na celowniku i przywracam zasady Hammurabiego.
:P
pzdr. b

PS. Ewo - wiersz jakby nie Twój (inna poetyka? - takiego skrótu nie pamiętam u Ciebie), każdy wers jest trochę sam - sobie, w dodatku często z szykiem inwersyjnym; podejrzewam, że chęć zakodowania (ukrycia tego, o czym piszesz - rodzaj wstydu?) spowodowała to 'zamieszanie' słów. Przydałaby się większa kondensacja: równoważniki zdań, zawieszenia głosu (zwłaszcza w końcówce).
cmok b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dla mnie komentarz nie spełnia podstawowych warunków krytyki: ani próby zrozumienia przekazu, ani próby odszukania celowości użytych środków, za to wiele pychy kategoryzującej.
Co znaczy "dobra forma" czy "broda" sytuacji lirycznej, wie zapewne jedynie sam Krytyk.
To są metody rzeźnika - nie humanisty.
Od dziś zmieniam optykę na celowniku i przywracam zasady Hammurabiego.
:P
pzdr. b

PS. Ewo - wiersz jakby nie Twój (inna poetyka? - takiego skrótu nie pamiętam u Ciebie), każdy wers jest trochę sam - sobie, w dodatku często z szykiem inwersyjnym; podejrzewam, że chęć zakodowania (ukrycia tego, o czym piszesz - rodzaj wstydu?) spowodowała to 'zamieszanie' słów. Przydałaby się większa kondensacja: równoważniki zdań, zawieszenia głosu (zwłaszcza w końcówce).
cmok b


A w czym jest problem ? Nie pasuje ? Jak już wspominałem - to są moje komentarze i nie będe się pytał, czy mogą takie byc, czy nie. A podciąganie za ręce i nogi mnie nie odpowiadają i co ?
Metoda misjonarska czy bycie fajnym chłopakiem ?
Zresztą nie miejsce tutaj na to, w każdym razie prosze nie podpierac się moimi opiniami, a jak urągaja regulaminowi, są autorzy, ktozry moga to zglosic, a nie pomocnicy nastawieni anty, bo wiersz o zimie się komuś nie spodobał...
Dyg, pląs, czy jakoś tak...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


powiem krótko: nie pieprzcie Krzywak tutaj ani gdzie indziej, a na świeży oddech - najlepiej umyć ząbki (jeśli już się wyżły ;)
nikt Ci niczego nie nakazuje - idź swoją ścieżką
pzdr. b
  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

po ;> i brakuje mi dalszej czesci . wydaje mi sie ze byloby wtedy lepiej. sens sie wtedy zmienia ale za eskperymenty jeszcze nikt nie poszedl do wiezienia ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Dziękuję Bereniko za piękny komentarz:):)
    • Po środku mroku świeca się tli Z tła ku niej lgną kirowe ikary - ćmy W mdłą ciszę wdarł się ledwo słyszalny trzask Życie znów staje się żartem bez puenty A po kruchym ikarze z wolna opada pył   Wspomnienie i dym, a on spełniony Unosi się w górę, jest taki wolny - Już nic nie czuje. Co za ironia Dla obserwatora, tak przykra Może się wydać ta jego dola   Lecz czym jest różny człowiek od ćmy Wciąż szuka czegoś co go wyniszczy - Czegokolwiek, co będzie mu ogniem Jego świadomość jest obserwatorem On pragnie się wyrwać, uwięziony w sobie Biega za szczęściem, jak liść za wiatrem A każde spokojne spełnienie, zamienia w drżenie   Potem zostaję dym, który rozrzedza płynący czas. Ucieka on słowom w pozornie głębokich opisach. Mimo to staramy się mówić o tych niewidocznych nam szczytach gór Gór, he, he - chyba szaleństwa   My od początku do końca tak samo ciekawi Mówimy gładko o tym czego nie znamy A jednak dziwny posmak zostaje w krtani Gorzki posmak wiedzy że nic nie wiemy Przykrywamy typowym ludzkim wybiegiem, ucieczki w poszukiwanie   Jak dla ślepego syzyfa, w naszej otchłani Pozostaje nam tylko zarys kamienia Zesłanie od bogów Lub od siebie samych Szukamy ognia Potykając się znów o własne nogi Z pustką i cieniem za towarzyszy I przytłaczającym ciężarem ciszy   Błogosławieni niech będą szaleńcy Których natura - kpić z własnej natury Bo choć idą tą samą drogą Dla nich zdaje się być jasną i błogą W świetle ucieczki od świadomości Idą spokojnie, spotkać swój koniec Nie szukając w tym najmniejszej stałości W swoim stanie, zrównują się z dymem Przecież ich ruchów też nikt nie pojmie Ich świat jest czymś innym niż zbiorem liter i ciszy   Reszta zaś tych nieszalonych Brodzących w pustej słów brei, Zamknięta w otwartych klatkach, Które z czasem nazywa się 'prawda'   Kurtyna nocy już dawno opadła Mgła, wodą na ziemi osiadła Obserwujący ćmy zasnął A nasza świeca, wreszcie zgasła
    • @FaLcorN Myślę, że nie tylko Ty zadajesz sobie wspomniane w wierszu pytania. :)
    • @Waldemar_Talar_Talar Zatem smacznego :) pozdrawiam
    • @infelia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      nie nie. Już mam napisany od dawna teraz będę pracować nad nowymi.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...