Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

fizycznie o miłości - dysonans


Rekomendowane odpowiedzi

trudniej patrzeć kątem oka
gdy światło załamuje się na powiekach

odgłosy czołgających się walizek
za drzwiami inny świat

smak wczorajszej nocy odbija się czkawką
sto sześćdziesiąt pięć centymetrów szczęścia
które chciałam ci dać - próżnia absolutna

w moim pokoju leniwie kurczą się lustra
na dobranoc karmię się sobą
nieznośna lekkość dźwięków w ekspresji ruchów

kabaretki na inną okazję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trudniej patrzeć kątem oka
gdy światło załamuje się na powiekach - te dwa wersy bym ściął

odgłosy czołgających się walizek - i tutaj - wprowadzenie w pzrestrzeń duszną, zamnknięta, kurczącą się, przestrzeń zamknięta
za drzwiami inny świat - potwierdzenie - zmieniłbym tutaj 'świat' - jeżeli tam jest inny, tutaj tez musi byc inny, a to hiperbolizacja zdecydowanie nie pasująca do całości

smak wczorajszej nocy odbija się czkawką - przy pewnej dozie tolerancji
sto sześćdziesiąt pięć centymetrów szczęścia - tutaj kolejny akcent na pewną niskośc, małośc - zauważmy - drugi
które chciałam ci dać - próżnia absolutna - to bym usunął

w moim pokoju leniwie kurczą się lustra - trzeci motyw kurczenia - składa sie to właśnie na pewną całóśc
na dobranoc karmię się sobą
nieznośna lekkość dźwięków w ekspresji ruchów - i tutaj już z górki

kabaretki na inną okazję - to jest swietne

Przyznam, że przy odrobinie poprawek - bomba. Ominąc te oczywistości i sformułowania typu próżnia absolutna - to już taka hipermetafizyka.
Plus.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szmery czołgających się walizek tutaj
za drzwiami już inne, po prostu leżą

smak wczorajszej nocy odbija się w szkle
(ja miałam)
sto sześćdziesiąt pięć centymetrów szczęścia

w moim pokoju leniwie kurczą się lustra
na dobranoc karmię się sobą
nieznośna lekkość dźwięków w ekspresji ruchów

kabaretki na inną okazję


hm -cos takiego wyszło, ale to jest zmiana koncepcji, układu i myśli autora.
niech już będzie jak jest :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

całość niezła; momentami gorzej, innymi trudniej patrzeć kątem oka
gdy światło załamuje się na powiekach
, albo smak wczorajszej
nocy odbija się czkawką sto sześćdziesiąt pięć centymetrów
. moim
zdaniem można jeszcze dopracować

trudniej patrzeć kątem oka
gdy światło załamuje się
na powiekach

smak wczorajszej nocy odbija
moje sto sześćdziesiąt pięć centymetrów

pokoju leniwie kurczą się lustra
na dobranoc sama w sobie
nieznośna lekkość dźwięków
w ekspresji ruchów

kabaretki na inną okazję


heh, ja to tak widzę

pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojj nie ;-)) niestety Twoja wersja wersja Espeno nie ma dla mnie plynnosci i jest chaotyczna, a przed wszystkim nie moja, juz nie widac tu mojego stylu i zmienilas wers ze 165 cm a to najwazniejszy wers w wierszu, dziekuje za podpowiedzi, ale wiersz zostaje w takim stanie w jakim go przeczytalas ;-))

serdecznie pozdrawiam :*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...