Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Są listy, których nikt nigdy nie napisze,
to listy z tamtej strony ciszy.
Gdzie słowa są rzeczywiście
tym czego nie ma
- teraz, już lub jeszcze,
choć szczelnie wypełniają przestrzeń
tysiącem wielobarwnych świerszczy,
a każdy ich kolor dodatkowo
dręczy swym dźwiękiem,
jak klawisze wielogamnej tęczy
co na przemian płonie, to znów pęka z brzękiem
tysiącem szkieł, wielobarwnych świerszczy.
To wszystko cisza tworzy i niszczy;
zaiste – jest takie miejsce
i są takie listy.

Gdyby każdy umiał pisać wiersze,
zajrzeć w tych słów szalony zamęt,
mógłby wybrać z nich najważniejsze,
zakląć w poezję i ułożyć zdanie:
„Wyślij mi uczucie.
Wyślij je szybko szeptem lub gestem,
przytul i powiedz, że jeszcze tu jestem.”

Opublikowano

są listy których nikt nie napisze 5/5
listy z tamtej strony ciszy
Gdzie słowa są rzeczywiście 3/5
tym czego nie ma- teraz lub jeszcze 5/5

chociaż szczelnie wypełniają przestrzeń 4/6
tysiącem wielobarwnych świerszczy 3/6
a każdy ich kolor dodatkowo
dręczy swym dźwiękiem,

jak klawisze wielogamnej tęczy 4/6
co na przemian płoną, to cknią brzękiem 6/4
tysiącem szkieł, wielobarwnych świerszczy 4/6
są takie listy jest takie miejsce 5/5

gdyby każdy umiał pisać wiersze 6/4
zajrzeć w tych słów szalony zamęt 4/5
to mógłby wybrać z nich najważniejsze 5/5
zakląć w poezję ułożyć zdanie 5/5

Wyślij uczucie szeptem lub gestem 5/5
przytul i powiedz że jeszcze jestem 5/5

temat ot taki półbębkiem z przymróżeniem oka, jak na naszego narodnego Misia przystało, pozbyć się całkowicie interpunkcji, podmienić parę słówek żeby się nie powtarzały, doładzić wersy do "dziesiątki", bo do niej najbliżej, można dodatkowo doładzić średniówke, żeby się czytało, podobają mi sie asonanse, Ze względu na nadmiar tych samych słów możnaby rozważyć ciachnięcie jednej zwrotki pomieszać w szyku zdań i posilić się o sonet, "podobno próby uszlachetniają" (To zdanie Padre Krzywaka), pozdrawiam, przepraszam za wtargnięcie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Powyższy kolega jest właśnie jedną z form agresji na tym forum.  Ponawiam, co napisałem wcześniej.  Dodam jeszcze jedynie, że epilog w Twoim wierszu jest dwuznaczny a środowisko tutaj jest zorientowane religijnie więc nie mam pojęcia, jak zareagują.  Życzę powodzenia. 
    • @Robert Witold Gorzkowski   Napisałeś bardzo intrygujący, zmysłowy wiersz o intensywnym doświadczeniu bliskości i pożądania. Wiersz działa jak impresja - stany, obrazy, doznania w ich intensywności i ulotności, a także jest tu ekstaza maetafizyczna. Bardzo mi się podoba.  
    • MRÓWKI część druga Później się okazało, że zajęły całą polanę po brzegi, a więc szybka ucieczka była raczej niemożliwa. Zatem nie było możliwości, aby wyjść na zewnątrz namiotu bezpiecznie, a mrówek coraz więcej gromadziło się w namiocie.  Przestraszyłem się nie na żarty i nagle przypomniałem sobie wczorajsze zdarzenie. Wędrując przez las i szukając dogodnego miejsca na rozbicie namiotu, ponieważ postanowiłem spędzić tam noc na pobliskiej polanie, poczułem w pewnym momencie ugryzienie podobne do tego jakie doświadczyłem przed chwilą. Zobaczyłem na nodze duża czerwoną mrówkę, a więc to ta mała istota była przyczyną nagłego bólu.  Rozgniewany z powodu zadanego mi bólu i w odruchu adrenaliny rzuciłem kamieniem w mrowisko, których o dziwo było sporo w tym miejscu, znajdujące się nieopodal starego dębu. To był błąd, który doprowadził mnie do obecnej niewesołej sytuacji.  Zamiast strząsnąć  mrówkę z nogi i uciekać z tego miejsca tak szybko jak tylko możliwe to ja na przekór zaistniałej sytuacji rozbiłem namiot niedaleko tegoż mrowiska.  Szczerze mówiąc nie przypuszczałem, że mrówki potrafią się mścić i że jest ich tak wiele. Przypomniało mi się, że czytałem niegdyś o mrówkach żyjących w Australii i Afryce, które wędrują gromadnie i pożerają wszystko co żywe napotykają na swojej drodze. Te mrówki co otaczały mój namiot, na moje szczęście nie należały do tego żarłocznego gatunku, lecz to nie oznacza, że nie były  groźne. Uświadomiłem sobie grozę sytuacji i nie pozostało mi nic innego jak tylko szybka próba ucieczki z polany.   cdn. 
    • @andrew   To piękny wiersz o ulotności chwili i sile wyobraźni. Uchwyciłeś coś, co chyba każdy zna - ten moment, gdy jedno spojrzenie wystarczy, by w ułamku sekundy stworzyć całą historię. Pozdrawiam. :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...