Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

serce rozbija ludzkie drogi
młotem pneumatycznym

oddechy jak tornado
w świat wypuszczone
w których joga
chrapliwie o czymś marzy

*

w moim życiu sny prorocze
zostają pod gruzami na jawie

Ja bym tak to widział - w tekście nic nie zmieniłem. Ale jest ok :)
Pozdrawiam.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Hmmm mam wrażenie, że nie masz pojecia co to jest POEZJA!!! Te twoje jak ty je nazywasz ''wiersze'' to stek bzdur!!!!!!!!!!!!!!! Sam nie wiesz o czym piszesz????!!!!! To przykre!!!!! Wiesz współczuje tylko wszystkim poetą bo pewnie teraz przewracaja się w grobie!!!! Hmmmmmm takich bzdur nie czytałam od baaaardzo dawna a dość dłuuuugo juz żyje!!!! Usmiałam się tylko..... Te Twoje porównania, metafory nie mają sensu...
Nie wiem czy wiesz ale poezja jest dla ludzi jest po to by każdy w niej sie czegoś doszukał odnalazł jakąś głębie.... A czytając twoje 'coś' bo napewno nie sa to wiersze!!!! Nie mozna się niczego doszukać!!! Wydaje mi się że przelewasz na kartkę to, co Ci slina na jezyk przyniesie bo.... te wiersze sa bardzo nie przemyślanie... nie ma w nich sensu, składu!!! Nic!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wydaje mi się, że to efekt Twojego nadużywania narkotyków bo chyba przez nie masz dziury w mózgu... zaczynasz coś, nie kończysz.. wyskakujesz ch*** wie z czym!!! Masakra chłopie!!!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • MRÓWKI część trzecia Zacząłem się zastanawiać nad marnością ludzkiego ciała, ale szybko tego zaniechałem, myśli przekierowałem na inny tor tak adekwatny w mojej obecnej sytuacji. Podświadomie żałowałem, że rozbiłem namiot w tak niebezpiecznym miejscu, lecz teraz było już za późno na skorygowanie tej pozycji.  Mrówki coraz natarczywiej atakowały. W pewnej chwili zobaczyłem, że przez dolną część namiotu w lewym rogu wchodzą masy mrówek jak czująca krew krwiożercza banda małych wampirów.  Zdarzyły przegryźć mocne namiotowe płótno w 10 minut, to co dopiero ze mną będzie, wystarczy im 5 minut aby dokończyć krwiożerczego dzieła. Wtuliłem się w ten jeszcze cały róg namiotu i zdrętwiały ze strachu czekałem na tą straszną powolną śmierć.  Pierwsze mrówki już zaczęły mnie gryźć, opędzałem się jak mogłem najlepiej i wyłem z bólu. Było ich coraz więcej, wnętrze  namiotu zrobiło się czerwone jak zachodzące słońce od ich małych szkarłatnych ciałek. Nagle usłyszałem tuż nad namiotem, ale może się tylko przesłyszałem, warkot silnika, chyba śmigłowca. Wybiegłem z namiotu resztkami sił, cały pogryziony i zobaczyłem drabinkę, która piloci helikoptera zrzucili mi na ratunek. Był to patrol powietrzny strzegący lasów przed pożarami, etc. Chwyciłem się kurczowo drabinki jak tonący brzytwy, to była ostatnia szansa na wybawienie od tych małych potworków. NIe miałem już siły, aby wspiąć się wyżej. Tracąc z bólu przytomność czułem jeszcze, że jestem wciągany do śmigłowca przez pilotów. Tracąc resztki przytomności, usłyszałem jeszcze jak pilot meldował do bazy, że zauważyli na leśnej polanie masę czerwonych mrówek oblegających mały, jednoosobowy zielony namiot i właśnie uratowali turystę pół przytomnego i pogryzionego przez mrówki i zmierzają szybko jak tylko możliwe do najbliższego szpitala. Koniec   P.S. Odpowiadanko napisałem w Grudniu 1976 roku. Kontynuując mrówkowe przygody, następnym razem będzie to trochę inną historyjka zatytułowana: Bitwa Mrówek.
    • Ma Dag: odmawiam, a i wam Doga dam.        
    • Samo zło łzo mas.    
    • Na to mam ton.    
    • A pata dawno wymiotłam: imał to i my - won, wada ta - pa.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...