Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czekając na przeznaczenie


Rekomendowane odpowiedzi

Zawsze zdawał sobie sprawę,że wybrało go ramię Boga.
Kiedy się narodził nad głowami stworzycieli zawisło białe światło.
Jako dziecko przejawiał niespotykaną dotąd intelihencję i niezwykle ujmującą wrażliwość.
Rówieśnicy nigdy się z nim nie bawili - woleli bardziej bliskich ziemi - tzn.mniej oderwanych od niedorzecznej rzeczywistości.
Nie potrzebował współczucia .
Nigdy nie czuł się winny- nie był ofiarą ;tylko katem własnego losu.
Nikt nie wiedział jak mu pomóc a właściwie tak naprawdę nie widział.
Z ojcem kontakt zawsze był znikomy - lepiej mieć w domu mężczyznę niż marzyciela.
Matka traktowała wszystko zbyt tendencyjnie - zawsze starała się być trendy.
Przerażały ją także niepokojące zdolności jej pierworodnego.
W klasie zauważono latający ołówek wymierzony wprost w czubek głowy nieustannie paplającej nauczycielki.
Nikt mu nie uwierzył.
Jego oczy idealnie kierowały torem lotu.
Doprowadził też do nieumyślnej śmierci wymyślonego w trakcie marzeń brata.
Przez tydzień głodził swoich rodziców banałami o okrucieństwie aktu stworzenia.
Najchętniej pewnie by zatopił się w ciepłych wodach łożyska matki.
Bóg jednak dał mu czas na zastanowienie.
Sztylet się kręcił na tle koła nie mówiąc ani słowa.
W końcu zmęczony wyborem padł na lini granicznej
pomiędzy dwoma przeciwstawnymi biegunami - życiem i śmiercią
prawdą i kłamstwem
a przedewszytkim wiarą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tekst ów jako, że króciutki aczkolwiek pełniutki w wieloznaczne treści i sprzeczności - napawa prozatorską interklasę olbrzymiastym strachem przed próbą jego interpretacji i oceny.
Don Cornellos na ten przykład nie może zrozumieć, że bohater niniejszej opowieści posiadając niespotykaną intelihencję (staropolszczyzna dawnej intelihencji?) jak również ujmującą wrażliwość - rzucał ołówkiem w paplającą nauczycielkę.
Nic to jednak, i Don Cornellos jednego jest pewien - autorowi należy się szóstka za niebywałą skrótowość, co niechybnie świadczy o niebywałej intelihencji autora.
Przede wszystkim / przede wszystkim / przede wszystkim - najlepiejx100 :) Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Don Cornellos chyba wyzwanie rzucił. Postaram się podjąć ;-)
"Zawsze zdawał sobie sprawę,że wybrało go ramię Boga."-> wybrało ramię... jakoś tak nie wiem. Mnie nie pasuje, ale być może tak rzec można?
intelihencję? Hmm, no ciekawe.
"nie był ofiarą ;tylko katem własnego losu."-> jak można być katem własnego losu? Na moje to nie bardzo można.
"Nikt nie wiedział jak mu pomóc a właściwie tak naprawdę nie widział."-> A właściwie to czego nie widział? Bo nie zrozumiałam.
"nieustannie paplającej nauczycielki"-> niezbyt to literacko- paplająca nauczycielka.
"Doprowadził też do nieumyślnej śmierci wymyślonego w trakcie marzeń brata."- hę? To znaczy jak? Zainteresowało mnie to ;-)
"na lini granicznej"- linii
I na koniec przede wszystkim, przede wszystkim, przede wszystkim- idź za radą poprzednika mego- ze 100 razy skrobnij to na papierze ;-) Stara metoda, ale całkiem dobra.

A jeśli o treść chodzi, to jakaś taka trudna do sprecyzowania. Dla mnie to jak konspekt mały do czegoś obszerniejszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...