Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Osunąłem się po aksamicie
Przez ich płatki tak miękko ochrzczony
Wśród kolców płodziłem ukradkiem
Wonne myśli ich wiatrem znaczone.

W dziejach łąk kalających przymierze,
Gdzie baranka włos zczerniał najmiększy,
Wysuwałem wciąż naprzód pacierze
I błądziłem w gronie snów mych największych.

A korony tym różom zrywałem,
By oddzielić kunszt mistrza od złudy,
Gdyż różanym świat stał się ogrodem
Już w dniu źródła swej boskiej obłudy!

I czy warto stąpać wśród ludów
Mojżeszowych tablic straconych?
Nieświadomie się rodząc człowiekiem,
Piętnem kwiatów tych ośmieszonym.

[sub]Tekst był edytowany przez Paper Monster dnia 10-12-2003 01:51.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez Paper Monster dnia 10-12-2003 08:37.[/sub]

Opublikowano

Najpierw trzba pomyslec, ze moze nikt nie ma zamiaru sie przebijac i nabic guza albo w najlepszym lazie poranic o te kolce. Za ciezko napisany... nieprzystepny...

Opublikowano

EJ, ja żartuje tylko z tymi przechwałkami. Chciałem tylko zobazyć swiat oczyma pana O. On zawsze wypisuje ze jego wiersze sa najlepsze itd i wychwala sie jaki jest wielki. Tak, wiec sorki, top sie nie powtorzy. A co do tego wiersza to malo mnie obchodzi co kto o nim mysli, jak sie podoba to dobrze, a jak nie to trudno. W sumie sam uważam, że nie jest za specjalny, chociaż nasunoł mi nowy pomysł który postaram sie w prawdziwszy sposób wyrazić.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wszystko jebło. Nie runęło – roztrzaskało się na milion kawałków, a ja zostałam w epicentrum chaosu, zalana ogniem własnej pustki, lodem, który wbija się w kości.   Cisza krzyczy. Każdy oddech wbija się w płuca jak tysiące ostrzy. Każda myśl, każde wspomnienie, każdy cień – rozrywa serce na kawałki, które nie chcą się już złożyć.   To była miłość. Cała, prawdziwa, dzika i pełna nadziei. Oddałam wszystko, co miałam, serce, które biło dla Ciebie, każdą cząstkę siebie, każdy uśmiech, każdą noc, każdy dzień.   A Ty odszedłeś. Nie było ostrzeżenia, nie było słowa. Tylko pustka, która zalała wszystko, co kiedyś miało sens. Świat stracił kolory, dotyk, smak – została tylko dziura, w której kiedyś mieszkała miłość.   Moje oczy patrzą w nicość, szukają ciebie w odbiciach, w cieniu, w każdej drobnej rzeczy. Dusza pali się od środka, rozrywa mnie chaos uczuć, które nie mają gdzie uciec.   Każdy ruch, każdy oddech, każdy dźwięk jest ciężarem, który miażdży ciało i serce. Wszystko, co kochałam, co dawało poczucie bezpieczeństwa, rozprysło się nagle, zostawiając tylko ból i tęsknotę.   Próbuję oddychać, próbuję iść dalej, ale pustka jest oceanem, który wlewa się do płuc, zalewa serce, kruszy każdy krok, ciągle przypomina, że to, co kochałam całym sercem, już nie wróci.   Wspomnienia wracają i szarpią mnie wciąż. Nie mogę ich odrzucić, nie mogę ich wymazać. Każdy uśmiech, każdy dotyk, każdy wspólny moment – wszystko wbija się we mnie i pali od środka.   Już wiem, że nic nie będzie takie samo. Nic nie wypełni pustki, która została po miłości, która była całym moim światem, która dawała sens i nadzieję, a teraz pozostaje tylko echo w sercu.   Ból we mnie nie jest cichy. Nie jest mały. Jest jak tsunami ognia i lodu, zalewające wszystko, co kochałam, co dawało choć cień poczucia bezpieczeństwa.   To nie mija. Jest we mnie w każdej komórce, w każdym oddechu, ciągle szarpie, pali, wypełnia chaos, ciągle przypomina, że wszystko, co kochałam całym sercem, roztrzaskało się w proch i pył.   I mimo że nic nie mogę zmienić, ciągle próbuję istnieć wśród ruin, ciągle próbuję znaleźć choćby ścieżkę, która pozwoli przetrwać kolejny oddech, bo nawet w tej pustce, ta miłość, choć utracona, wciąż mnie definiuje, wciąż mnie kształtuje, wciąż mnie boli.
    • tylko walizka terkocze mi znajomo w tym obcym mieście szczerbatymi frontami kpią nawet kamienice
    • @Jacek_Suchowicz Dziękuję pięknie :)
    • @Alicja_Wysocka

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mi się skojarzyło z cyberbullyingiem :) tym niewspółczesnym :) Pozdrawiam:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...