M._Krzywak Opublikowano 23 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2006 Splunęła kurwa na mnie, gdy zbierałem z jezdni książki spod kół jakiegoś trypla chlusnęło błoto na kartki jakże mam teraz zostać czystym kiedy syf uparło się to wszystko na mnie jak fatum wielcy tacy chodzą po tym mieście z kastetami ciężkimi i tylko czają po rogach, ja też się czaję po rogach ośle uszy zostały i grzechy bzdurne do końca a ty, kochanie, ruszaj palcem i tylko palcem teraz wbiegają do bramy, strażnik śpi jak suseł kudłaty łeb policjanta i te jego wredne oczy kulę się, podnoszę grzecznie i maszeruję prosto do celu równy mój krok.
Agnes Opublikowano 23 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2006 .a biednemu zawsze wiatr w oczy. , co? nie sposób nie czuć "tu" lęku:) a tak o wierszu, hm, tylko pierwsza strofa do mnie przemawia, reszta wydaje się mimo wszystko mało poetycka, bardziej opisowa. pozdr. i czekam na kolejne agnes
M._Krzywak Opublikowano 23 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2006 "Sofiówka" Trembeckiego - poemat opisowy, doskonałe wiersze Reginy i Mari u nas w ogrze - wiersz nie musi się rymowac, by byc wierszem, podobno :) Agnes - dzięki za odwiedziny i opinię e. i. - też dzięki, a prawda, hm... niech to pokryje kurz tajemnicy. A i w tytule powinno byc w "mieście", ale tego już nie zmienię, kurczę...
M._Krzywak Opublikowano 23 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. po pierwsze - i_e po drugie - moje pytanie brzmiało, czy wiersz ten opisuje prawdziwe wydarzenie? Tylko tyle. Odpowiedź na to pytanie może brzmieć "Tak" lub "Nie". Jeśli odpowiedź brzmiałaby "Nie" to niedobrze, bo znaczy to, że autor nie ma co robić i wymyśla sobie jakieś historyjki (na dodatek wielce opisowe). Odpowiedź powinna brzmieć "Tak", bo tylko wówczas ten wiersz zachowa swój sens. Chcę zauważyć, że ja - jeśli już piszę - to nic nie zmyślam, a gdy coś opisuję - to tylko to, co rzeczywiście się wydarzyło (no chyba, że chciałbym opisać swój sen). Więc dlaczego się Pan tak kryje z odpoiwedzią? Odpowiedź tutaj ważna, co innego gdyby wydał Pan własny tomik, wtedy nie musi się Pan tłumaczyć. Na temat wiersza zdania nie zmieniam - niezły. Pozdrawiam i. e. wybacz pomyłke :) już tłumacze, jak ja to widzę - przeżycia, uczucia, spostrzeżenie to materia, materiał na wiersz - z niego tworzy sie jakiś obraz, poprzez daną formę. Ciężko znaleźc tekst nie oparty na faktach-przeciez każdy, nawet fantastyczny tekst jest oparty na słowach, które sie zna. Chyba, żeby cały tekst stworzyc na podstwawie neologizmów - ale to było by bez sensu. ale skoro już tak o tej prawdzie - powtarzam - ocenia się tekst - na ile on jest prawdziwy dla odbiorcy, tym lepiej dla autora, który tworzy tzw. sytuacje liryczną - to, co składa się na temat wiersza. Tyle, bo nie mam zamiaru tutaj publikowac mojego życia. Kto ma wiedziec o nim, ten wie...
stanislawa zak Opublikowano 23 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2006 Michale, to kolejny wiersz z cyklu- nie lubię miasta?gdybym mieszkała w mieście też chybabym tak pisała, nie lubię miasta z jego wszystkim atutami i bez atu, za gwarne za ludne, ale to chyba tez rodzaj strachu,dlatego twój wiersz podoba misie!-bez kombinacji. pozdrawiam
Stefan_Rewiński Opublikowano 23 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. I w mieście i na wsi są salony i slamsy, zasługują na poezję, moim zdaniem właśnie prosta, mniej poetycką, jak ktos wyżej napisał. Uważam, że Autor zachował tu równowagę relacji temat/myśl-słowo. Pozdrawiam. Stefan.
Jimmy_Jordan Opublikowano 23 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2006 No co tu dużo mówić, się czepił nie będę tylko dlatego, że ktoś mi krytyczny koment dał. Wiersz rozplanowany w jakimś urbanistycznym matrixsie zdaje się, pełen symboliki jak filmy spike'a lee. Ale na końcu mówi peel o celu, nie chcę wiedzieć dlaczego się kuli, bo to chyba po troszę wynika z poprzednich strof, ale ten cel..... spokój?.....wieczność chyba raczej nie, ale chciałbym znać odpowiedź.
M._Krzywak Opublikowano 23 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Celem w domyśle ma byc szkoła albo biblioteka - dlatego zbiera książki. Pada ofiara przemocy - właśnie miasta - i znikąd pomocy - to ten policjant w ujemnym tonie. Stasia ma racje - jest to trochę krytyka miasta-szybkiego, bezwzględnego i brutalnego, gdzie czasem człowiek jest spychany w błoto :) Chociaz nie utoższamiam się osobiście z podmiotem. Stefan - tobie tez dzięki za koment. Pozdrawiam.
M._Krzywak Opublikowano 23 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. wiesz, kto Cię odwiedzi za to ???
M._Krzywak Opublikowano 23 Marca 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Tak - ON !!!
Ewa_Kos Opublikowano 24 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2006 Nie lubię miejskiej bieganiny i ''drugiego'' życia miasta; szybko uciekłam i jest spoko. Podoba mi się, bo wyczuwa się atmosferę tego ''drugiego''. Pozdrawiam ciepło i wiosennie. EK
Espena_Sway Opublikowano 24 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 24 Marca 2006 Michale, ciekawie, prozowato - to lubię. choć nieco mnie ta kur** w pierwszej zwrotce zszkokowała; nie przepadam za wulgaryzmami. no cóż, ale ogólnie jest good :) pozdrawiam serdecznie Espena Sway :)
Eugen De Opublikowano 25 Marca 2006 Zgłoś Opublikowano 25 Marca 2006 Splunęła kurwa na mnie, gdy zbierałem z jezdni książki------splunęła na mnie kurwa,(szyk!) dlaczego tylko "splunęła" z dużej? spod kół jakiegoś trypla chlusnęło błoto na kartki------chlusnęło na kartki błoto jakże mam teraz zostać czystym kiedy syf-----zgrzyt, nie ma przejścia na następny wers???? uparło się to wszystko na mnie jak fatum--- bez "to", fatum to fatum, czy może się upierać? wielcy tacy chodzą po tym mieście z kastetami ciężkimi----z ciężkimi kasetami, te inwersje nic ci nie dają! i tylko czają po rogach, ja też się czaję po rogach--- po czają chyba "się", a moze:"i tylko czają się po rogach tak samo jak ja" ośle uszy zostały i grzechy bzdurne do końca a ty, kochanie, ruszaj palcem i tylko palcem teraz wbiegają do bramy, strażnik śpi jak suseł kudłaty łeb policjanta i te jego wredne oczy----- "i te jego wredne oczy"- - - - jakiś eufemizm? kulę się, podnoszę grzecznie i maszeruję prosto do celu równy mój krok. Klimat jest ,ale jakoś dziwnie poszarpany?! Pozdrawiam Michale.
Władziu Opublikowano 19 Kwietnia 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Kwietnia 2008 Wiersz ten zasługuje na nagrodę slamsów i rynsztoków miasta. Zostań tam, a polubią Cię.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się