Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

pojemnoćć twojego uśmiechu, kieliszek


Rekomendowane odpowiedzi

zbliża się godzina twoich gwoździ. paznokcie
pomalowane tak by poczuć się jeszcze kobietą
czerwień dzisiejszą czernią w porywach do paru
kolejnych kolorów. egzaltacja. wyrywam się

do pierwszego rzędu. uciekam żegnać honk kong
z językiem jeszcze dla żartu wydobywać z siebie
blade poniadziałki. urocza jest uprzejmość
w filmach z 90' roku. jesli nie chcesz
nie obrażę się
. zejdź mi z oczu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbuje rozszryfrowac sens treści, chociaz nie jest to łatwe. Łatwiej napisac by było że to bez sensu hehehe.
Jaki jest klucz ?
Moja teza: kino, w nim kobieta i jakas sytuacja w nim. Ale własnie oddnosi się ona do jakiegoś... filmu ?
spróbuje później, na razie zostawiam pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pomalowane paznokscie, szczególnie w intensywnych kolorach kojarzą się ze sztucznością, tandetąlub udawaną kobiecością (chyba że pasują, są nieodłączne danej osobie, ale to rzadkość). wydawałoby się że peel stara sięod tego uciec, jednak zgłębić się w innym świecie, chociażby tym filmowym, bardziej wysublimowanym...lata 90-te, ciekawe o jaki film chodzi... (wiem wiem, znow ta wścibskość:)) o i oczywiście pozorna wolność wyboru : nie obrażaj się, jeśli nie chcesz...jest w tym spora dawka ironii

takie moja ,sam wiesz, niewiele musi być wspólnego z prawdą

ściskam
agnes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tero chyba coś w końcówce popuściłaś, zapewne się troszkę męczyłaś, żeby brzmiało wszystko a tu jeszcze narzekają, że się nie rozumie



zbliża się godzina twoich gwoździ. paznokcie
pomalowane tak by poczuć się jeszcze kobietą
- ja myślę, że ci się udał ten fragment świetnie, początek zachęcający
tak poczuć się jeszcze kobietą, czyżby tyle zwątpień, czyżby biedna zagubiona peelka czuła się niedowartościowana, a tak to bywa, że te paznokcie są wyznacznikiem, nie wiem czy mogłoby brzmieć tak samo, nałoże sobie fluid, albo pomaluję oczy, dobrze to dobrałaś. Tą czerń i czerwony chyba zrozumiałam, ale trzy razy czytałam ten fragment, żeby w ogóle móc cokolwiek stwierdzić, może byś tak troszkę go rozbudowała, albo streściła, nie wiem cokolwiek, żeby było lepiej.:)

w sumie to jestem zadowolona, na tle innych porannych utworów ma wiersz kolory
:)
pozdrawiam serdecznie
Regina

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm krzywak, ty to bystry całkiem jesteś. chciałem to wrzucić iść spać, a rano przeczytać że jest np. fajne. i odpowiedzieć że to przecież nie ma sensu :P
ale no nie do końca. wieczorem już mi sie pracowaćnie chciało wiec dodałem, ale dziś cos pokombinuje.

tak, kobieta, paznokcie - mężczyzna udajacego kobiete. to chyba egzaltacja jego uczucia. tak neico autobiograficznie :p jeszcze jakis film lyncha z cytatu. tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurcze ale tych filmów Lyncha z 90 roku jest kilka, obstawiam Miasteczko Twin Peaks, ale chyba po cytacie nie da się do tego samemu dojść. a zresztą odszyfrofywanie Twoich wierszy mija się z celem, niech kazdy ma swoją wizję

ooo nie wiedziałam, że jesteś mężczyzną ;))

pozdr. a

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Dekaos Dondi Kwieciście - inplus.  Pozdrawiam. 
    • tak długo tylko czekał lecz było nie warto w końcu mu czasu zabrakło
    • zmęczony zimowym obrazem przymrużam na chwilę wzrok grzejąc się ciepłym widokiem majowych sadów pól oraz łąk lecz ktoś przerwał ten stan mówiąc zamiast się tak gapić lepiej idź dołożyć do pieca marzeniami się nie ogrzejesz a ja zdziwiony tym bardzo zacząłem się głośno śmiać z tego że ktoś tak trafnie oddał w mą stronę strzał
    • na stos rzucone życie drugiego człowieka  za inność zazdrość  i poprawność  pospólstwo dookoła  wędzonki  żąda    miał buty nie do pary dziurawe skarpetki  ale urok amant wdzięczyły się do niego  dziewczyny nie potrzebował amfetaminy    do tego wolno myślal na niewiastach nie przestał  był autentyczny bo potrafiły być krytyczny  prawa fizyki nie były mu obce to sprowadziło go na manowce    miał nawet karierę w światowych mediach  I tego było za wiele zamiast rodziny żył wesele  nie ustatkował się kochał się kochać z wzajemnością    do tego otwarty i empatyczny trochę liryczny  zawsze wrzało gdy pojawiał się w Towarzystwie  utracjusz arogant a mogło być tak sympatycznie    wszak mógł głosować na prawą centrum lub lewą stronę  a on punktował jednych i drugich tych trzecich też tego za wiele naraził się tym tak nielicznym decydentom    co młodzi piękni i tak moralni jak łza czy kryształ idealni  nie mieli dowodu szukali cudu i na nic ich śledztwa  uciekli się do barbarzyństwa jak każda nacja sąsiedzka    I tłum już krzyczy i telewizja zabić zabić lecz tak by czuł  powstała  w mig  ponad-podziałami antyczłowiecza koalicja  bo za żywota za swoje życie on nam zapłaci    być tak nie może by kończyć szkoły i nie umoczyć choć raz  I nie było obrońcy każdy był katem i każdy widzem  wybrali miejsce jego kaźni czarną stolice udręki jego    miedz stawem góra i lasem na polu kawałku ugoru  nic specjalnego lecz dobrze widać z wody i z góry  z pól dookoła akcja będzie kręcona 45 kamer zabrali    stos płonął długo on nawet nic już im nie powiedział  wszyscy zawiedzeni lecz zadowoleni bo nie ma to jak  być zadowolonym nie robiąc nic żyć i grupę chwalić     
    • Niepoetycko, z wnętrza spektrum   Za dużo… Trzeba jakoś zmysły ponaprawiać; Na szczęście jest fotochrom i czapeczka z daszkiem, Do tego wygłuszacze - świetne są, naprawdę; Troszeczkę tu posiedzę i dokończę zaraz.   Już jestem, rzeczywistość często mnie rozstraja, I muszę tak jak wyżej, chować się, wybaczcie. W zasadzie mógłbym o tym zrobić jakąś fraszkę, I spisać, jak od bodźców ciągle się odganiam.   Lecz jeśli mam być szczery, preferuję sonet, Bo w uporządkowaniu trzymać lubię światy. Kolejno, tytułami są tu ustawione,   Bym umiał, w razie czego, na właściwy trafić. Z półeczki o kosmosie zaraz coś wybiorę, By przenieść wyobraźnię aż do gwiazd i mgławic.   ---
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...