Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

O pewnym króliku!

Wśród zwierzaków różnej maści
I wszelkiego też gatunku.
W całej okolicy znany
był króliczek- od rachunków.

Wielce dobrym był księgowym,
czym się chwalił gdzie się dało.
A, że przy tym rozrywkowy
wielu na nim się poznało.

Po wypitym każdym piwku,
ochoty mu przybywało.
Więc rozglądał się w te pędy,
by mu więcej zaszumiało.

Znany z tego, że w szlafroku
i w krawacie do remizy
gnał, gdy wyczuł, że impreza
Pozbyć go nie było siły.

Kiedy sobie dobrze popił
Wnet zaczynał też parkoty
I do panny, żony, wdówki
Uderzał zaraz w zaloty.

„Bo na całą okolicę
nasz króliczek z tego słynie.
Nie przepuści żadnej babie
Weźmie co mu się nawinie”

Czasem brał się do dziewczyny
Od wódeczki przyjaciela.
Czym rozsierdzał męską dumę
I gotowa była afera.

Kiedy w lipcu popił tęgo
w pewnym miejscu na łowisku.
Za podobny numer mało
nie dostał mocno po pysku!

Obrażony usiadł sobie
Na rurze na dużej grobli
I za chwilę kozła fiknął
Do stawu , w gaciach bez spodni.



Cały staw wpław potem przeszedł
czym sensację wielką wzbudził.
I z amoku pijackiego
Myślał , że już się obudził.

Postanowił wracać autem
Nie dał kluczy, tak się śpieszył,
Że po chwili nad kanałem
Na pniu auto swe zwiesił.

Drzwi otworzył a tu woda.
Dobrze, że wyszedł drugimi
Bo by auto go przygniotło
I nurknął by - żadne kpiny.

Gdy z pomocą ludzi wysiadł
I zobaczył co się stało
Zawył, lecz to nie był lament
Ja się wcale nie chwalę,
Ja po prostu mam talent!”


Przy pomocy właściciela
Z kanału wóz wyciągnięto
I kluczyki królikowi
Bezwzględnie wówczas zajęto.

Więcej szczęścia niż rozumu
Miał nasz królik tak czy nie?
Auto się nie uszkodziło
A skończyć się mogło źle!

Potem już jak trusia siedział
W mokrych gaciach i koszuli.
Już nie podskakiwał wcale,
Dał się odwieźć do swych króli..

Może ten epizod mały
Zmieni coś w króliczym życiu!
Przyjdzie pora na rozwagę
A zwłaszcza umiar przy piciu!?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta   Masz niebieskie baloniki?
    • @Rafael Marius w Sopocie też się pogoda popsuła. Szaro teraz i jakoś smutniej.
    • @Gosława Tak, o krokodyla lubych zawsze proszą, zawsze :)
    • @Rafael Marius mnie to nie pociąga, rzadko mnie interesuje czyjaś sztuka:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mam ochotę polemizować z drugą strofą i indywidualizowaniem doświadczenia wspólnoty wiary, bo J. Ratzinger pisze o powszechności wpisanej w posłannictwo Jezusa, który dał nam od Boga modlitwę Ojcze nasz , wykraczającą swoim zasięgiem poza obręb gmin żydowskich, niesioną też innym narodom. Syn Boży stał się naszym bliźnim/ bratem po to, aby zniknęło wrażenie wyobcowania wobec Boga, istniejące dopóki nie zostajemy objęci jego zbawczą łaską. Sama istota ludzka jest jednak z natury relacyjna, a fałszywa autonomia może prowadzić do arbitralnych sądów i takie stanowisko jak w wierszu, że buduję kościół w sobie bliższe jest wierze protestanckiej niż katolickiej. Podoba mi się strofa trzecia z symboliką  góry/ skały, która u Ratzingera jest postrzegana dwojako, również jako nasza wewnętrzna wspinaczka do źródła. Tutaj szałas może też nawiązywać do Święta Namiotów, (gdy Bóg chciał chronić swój lud w czasie wędrówki), ale może też się odnosić do ubóstwa i marności jako wyznacznika pozycji wyjściowej dla zmagań z grzechem ( podłoże wulkaniczne sugeruje niepewność, pokusy, zawieruchę), albo może też ono być synonimem żyznego, bogatego w minerały  podłoża , czyli duszy otwartej na działanie łaski.  pozdr.     P.S.( Koment trochę mi się niefortunnie zredagował, sorry)…
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...