Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

*** (zupełnie niehoracjańskie środki moich nocy...)


Rekomendowane odpowiedzi

zupełnie niehoracjańskie środki moich nocy
nie wszystkie widać muszą być złote

wskazówki na zegarze zastygły powyginane
więc teraz ja rzęsami odmierzam czas

splatam i rozplatam resztki czarności
tuszu nadają mi wydźwięku tak rozmazanego

ale przecież ktoś mówił
że czas pustki to niezbędny etap

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdy zobaczyłam charakterystyczny zapis: trzy gwiazdki a poźniej nawias, już wiedziałam że to Twój wiersz:) nie pomyliłam się, długie wersy, przemyślane słowa i czas...wiecznie powracający do Twoich prac:) za kazdym razem ujmujesz go jednak inaczej. Dla mnie ten tekst jest bardzo obrazowy, poczułam się jakbym obudziła się w środku nocy...dalej nie zdradzę :)

pozdrawiam
agnes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Nachylają się momentalnie jakieś twory plastyczne Salvadora Dali – ale to tylko tymczasowe pozory, przeganiam. Wolę klasyczniejsze nieekspresyjne ujęcie, osaczanie chwili, próby jej wyjałowienia i wreszcie ręką kobiecą – znieczulenie. I paradoks: ta pustka, nawet przemilczana i omijana jak jakieś tabu, zachowuje się jak... rana. Nie tak znowu wymowna, aby być pewnym tej etapowości, wręcz celowości.

„Czarności”, „wydźwięku” – próbowałem naiwnie szukać okrąglejszych określeń, by w końcu przyuważyć w aktualnych istotny element drżenia, rozwarstwienia, dokładania po omacku.

Z drugiej strony może warto rozwinąć ów tekst w rozkurcze informacji zwrotnych, w oznaczony bardziej, wyraziściej upływ żywicy.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...