@zawierszowana
Ej, wiersz jest jak dla mnie - wołaniem o pomoc i pragnieniem uwolnienia się z chorobliwej samokontroli.
Mocno uderza obraz z żyletką i „żyłką” jakby życie stało na granicy cieniutkiej nici.
Do pokochania siebie lustro jest niepotrzebne.
Lustro pokazuje tylko odbicie, a miłość do siebie musi mieć źródło w środku.