Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Stojąc przed lustrem III


Rekomendowane odpowiedzi

zmywasz z powiek resztki snu
wymyślony
z tęsknoty za szczęściem
związał pocałunkami roztańczył
dotykiem omamił odszedł

kuchenna już między mlekiem
kawą i papierosem
kobiecie bardziej do twarzy w brylantach
balansujesz
ze skrajności w skrajność

pośpieszne miłego dnia
kochanie
zamyka drzwi
chłodno
wiosna w tym roku nie będzie namiętna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

diamonds are a girl's best friend;)
hmmm, odwieczny dylemat kobiety: mieć ciastko i zjeść ciastko:P
trudno tu mieć jakieś uwagi warsztatowe, widać coraz większą sprawność, kondensację
pora być może wejść na inny „poziom” pisania, czyli zwrócić uwagę na formę — wersyfikacja; jakkolwiek rozumiem jednowersówki „wymyślony” i „chłodno”, to jednak nie mogę się przekonać do „balansujesz”, jakoś tak czasowniki samodzielnie w jednym wersie dążą do trywializacji przekazu, krótko mówiąc, jest to zabieg słaby
dalej: można się zastanowić nad alternatywnym sposobem opisu pewnych pojęć: pierwsza zwrotka, tam mamy wyliczenie i czasowniki;) „związał”, „roztańczył”, „omamił”, to jest mało, to nie daje czytelnikowi satysfakcji, jeśli ma być stasfakejted twoimi słowami, to musi dostać w łeb, albo rozpłynąć się estetycznie;)
„tęsknota za szczęściem” też nie wygląda satysfakcjonująco, wielu może na to wpaść, prawda? a chodzi o to, żebyś w twórczy sposób przekazała coś, co w twoim odczuwaniu i widzeniu jest unikatowe w jakimś stopniu
spróbuj kiedyś opisu, twoje wiersze są mało opisowe, zbuduj jakiś obraz, nie rób z wiersza ciągu czynności, nie opowiadaj historii, zapisz moment
i zacznij zwracać uwagę na brzmienie, czytaj wiersz na głos, kombinuj jak go upiększyć poprzez dobór brzmieniowy słów — wyższa szkoła jazdy to poprzez brzmienie oddawanie emocji, budowanie ich w czytelniku
rozpisałem się, co nie znaczy, że uważam wiersz za „do dupy”, wręcz przeciwnie, rozpisałem się dlatego, że powinnaś być z niego zadowolona, ale na samozadowoleniu poprzestać nie wolno:)
całuję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

buzi już dostałeś, więcej nie będzie /pod tym wątkiem:)
wiedziałam, że się przyczepisz do wersyfikacji;
'balansujesz' w zasadzie i mnie nie bardzo pasuje, ale póki co, nie mam koncepcji na zmianę/jeszcze pomyślę-nad resztą też/...no staram się, staram a ty na kolejny szczebel już mnie pchasz-ja mam lęk wysokości /chyba, że to Nosal :)/
ale przecież wiesz, że, więc i dlatego, ponieważ /trzykropki wyrzucone już/
buziiiii/V.
aaaaa, miało nie być

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • …jest tu kilka elementów wziętych WPROST z mojego wiersza i dlatego … trudno mi poważnie się odnieść do przekazu.   Powielanie.    Przeprzymiotnikowane do bólu, dodam…
    • @Manek wobec mojej rówieśnicy, w prywatnej (!) szkole niemieckiej stosowano kary cielesne. Opowiadała mi , że kadrę  nauczycielską stanowili potomkowie  byłych hitlerowców, którzy kiedyś sami odreagowywali traumy wojenne we własnych rodzinach…ideologie się zmieniają, a mechanizmy psychologiczne pozostają, dlatego nie wierzę w „ zakończenie epok”, wierzę w cykliczne popadanie w te same błędy, nawet jeśli -  z poszerzoną świadomością…   pozdrawiam.
    • Komentatorka powyżej ma całkowitą rację, kiedyś na rynku niemieckim była książka pt.” Schlachtfeld - Familie” - opisująca bez ckliwych ideałów : napięcia, egoistyczne postawy, przestrzenie dla nadużyć - w obrębie rodziny, która w naszej kulturze jest tak idealizowana ;)) Dobrze jest znaleźć sobie hobby ( o ile PL - ka nie jest czynna zawodowo), krąg znajomych, brać udział w imprezach kulturalnych, tyleż tam samotnych, a ciekawych świata osób ! Gdy PL - ka odkryje kim jest,  a dodatkowo przestanie się  postrzegać jako ofiarę ( to fatalny stygmat, rozgrzeszający w zupełnie nieuprawniony sposób, bo należy o siebie  walczyć, nawet z pomocą psychoterapii, bo może być to relacja z toksykiem ) - to wówczas dostrzeże swoje granice i nie pozwoli na ich przekraczanie; należy też  wymusić podział ról, choć już z samym uczuciem to inna sprawa; mogło po prostu przeminąć ( to się czuje, gdy jedno w związku zaczyna mówiąc kolokwialnie kapcanieć  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ), a wówczas… też należy zawalczyć o siebie, choćby kosztem cudzych łez. Lepsze cudze niż własne, powodzenia.  
    • kapitalne; niby wszystko oczywiste, a jednak odkrywcze - dzięki świeżemu podejściu do tematu

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , pozdrawiam :))
    • W tycim obłoku, takim wyśnionym, w smole naprawdę czarnej, w myślach, wspomnieniach gdy czas się zatrzymał. W przemoczonej od tańca na deszczu koszuli, w gwiazdach na co rusz piękniejszym niebie. Czasem w książkach i filmach, na okładkach płyt.    Gdziekolwiek zostawisz cząstkę siebie, jest szansa, że ktoś ją kiedyś dostrzeże i nie będzie już taka samotna.    Pół życia w samotności, to w sumie nic fajnego, choć przecież otulam się nią niczym ciepłym kocem na nagie ciało.     Więc być może, cząstkę tą ktoś zauważy, wtedy nie będzie już tylko Twoja. Rozmnoży się na cały świat, a nawet jeśli nie, to ktoś o Tobie pomyśli, może nawet ciepło, z rozrzewnieniem.    I kiedy wreszcie dotrze do Ciebie jak kruche jest życie niekoniecznie w Tobie, dojdzie też to, jak bardzo zjebałeś zostawiając tych cząstek tak niewiele.    Jestjużzapóźnoniejest Za późno
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...