Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

z ugorów krzyk ziemi brzemiennej
unosi się ponad domami
zubożałymi bez ptactwa i trzody
cierpi ludzkimi cierpieniami

bociany parami nie krążą
nie mają komu podrzucać dzieci
młodzi z mojej wsi spokojnej
bładzą za chlebem po świecie

drzewa tylko tak samo przy drogach
strącone gwiazdy w lampach się złocą
słonecznikami domy malowane
i maciejka pachnąca nocą

zazulka czasem larum podnosi
płosząc koty i baby w pierzynach
wiatr popędza okiennice w oknach
by nie spały przy dziewczynach

dzień przymyka oczy lirycznie
wędrują myśli w bury cień ciszy
trzymając nadzieję za uszy
nie pytam czy krzyk ziemi słyszy

Opublikowano

Szkoda że częstochowa bo będę się musiał jej pozbyć :/


////////////////////////////////\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\

oszalały krzyk brzemiennej ziemi z ugorów
słychać ponad domami
bez ptactwa i trzody
bólem ludzi nabiera sił na wrzask

bociany nie mają komu podrzucać
dzieci młodzi z mojej wsi
błądzą za chlebem po świecie

drzewa jak strącone gwiazdy przy drogach
obok lamp ubierają złote pragnienia
domy malowane i maciejka pachnąca nocą

zazulka czasem larum podnosi
płosząc koty i baby w pierzynach
wiatr czochra okiennice by nie spały przy dziewczynach

dzień przymyka oczy
lirycznie wędrują za płaszczem ciszy trzymając nadzieję
nie pytam czy krzyku ziemi słucha

////////////////////////////////\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\

tak to wygląda po mojemu

miło było coś takiego przewracać po swojemu

bywaj

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Stracony dziękuję naprawdę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Bożena De-Tre kocham pisać sprawia mi to niesamowitą przyjemność ale szkoda że nie mam jak tego bardziej rozkrecic @Bożena De-TreDziękuję @infelia jeju naprawdę jestem w szoku za taki cudowny odbiur mojego wiersza dziękuję z całego serca @Bożena De-Tre dziękuję. Chodziło mi o to że chciała bym żeby moje wierzę dotarły do większej ilości osób nie po to aby być sławną tylko po to żeby w moich wierszach choć czasem odnaleźli ziemię lub odpowiedz na trapiące ich pytania.
    • A polityczne starcie pomiędzy światem pana Jarosława Kaczyńskiego, pana Grzegorza Brauna, pana Roberta Bąkiewicza i pana Karola Nawrockiego i światem tak zwanych demokratów - będzie bardzo poważną polityczną konfrontacją - nie ustąpię ani o krok - mówił pan premier Donald Tusk.   Źródło: TVN24   I bardzo dobra decyzja: Naród Polski już przez blisko trzydzieści lat nie miał żadnych męczenników, otóż to: tylko pan Jarosław Kaczyński z racji wieku dostanie osobną celę, pan Grzegorz Braun z racji elokwencji - będzie słuchamy przez więźniów, zresztą: już siedział kilka razy w areszcie śledczym, pan Robert Bąkiewicz i pan Karol Nawrocki - wiadomo - potrafią dać po mordzie.   Łukasz Wiesław Jan Jasiński 
    • @Nela Ależ to jest z życia wzięte. Moc ekspresji, żal i złość. To jak antylaurka dla rodzica? Wiersz zrobił na mnie wrażenie. A o takie na tym portalu trudno. Pozdrawiam.
    • I ekipa nieudaczników pana Donalda Tuska oszukała miliony Polaków - nie dotrzymała obietnic i w efekcie przewaliła wybory nie do przegrania.   Adrian Zandberg
    • Muszę porozmawiać. Nie z tobą, nie z nimi. Z godziną, co płynie beznamiętnie w ciszy. Dokąd jadę – nie wiem. Bilet mam w kieszeni, lecz port się rozmywa w przedświcie i mgle. (Refren) A moja gitara wciąż zna mój głos. Nie pyta – nie karze, nie boi się łez. Na strunach cichutko rozpina mój los. Gdy świat nie odpowie – ona wie, że jestem. (II) Kocham ją – bez słowa, bo słowa są kruche. Poddaje się dłoni jak noc snom bez celu. Czasem zapłacze razem z moim ruchem, czasem zadrży jak skrzydło w tunelu. (Refren) A moja gitara wciąż zna mój głos. Nie pyta – nie karze, nie boi się łez. Na strunach cichutko rozpina mój los. Gdy świat nie odpowie – ona wie, że jestem. (III) Nie pytaj, co dalej. Nie wiem. I nie muszę. Podróż to nie mapa – to oddech, to cień. Czasem ją stroję z roztrzaskaną duszą, a ona wciąż mówi: „zagram, jeśli chcesz”. (Refren) Bo moja gitara to cały mój głos. Nie zdradzi, nie odejdzie, nie powie: dość. Gdy wszystko umilknie, gdy zgaśnie mój ton – z jej pudła unosi się jeszcze mój dom.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...