Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nigdy nie lubiłem się angażować w podobne dyskusje, dlatego też, mimo, iż na forum jestem od ponad roku, przez cały ten czas starałem się z dystansem podchodzić do problemów tej strony. No cóż, sytuacja wydaje się poważna.
Jeśli miałbym wyrazić swoje zdanie dot. moderacji, myślę, że poezja nie powinna być oceniana jako zaawansowana bądź nie, tylko na podstawie gustu moderatora. Wystarczy, że ludzie w adekwatny sposób będą oceniali wiersze, a delikwent, który uważa się za zaawansowanego na podstawie autorskich wieczorków poetyckich w rodzinnym gronie, po dwóch, trzech „zjebkach” zrozumie, że nie w dziale Z jest jego miejsce.
Na każdym forum pełno jest malkontentów, którzy czerpią satysfakcję z prowokowania i uprzykrzania życia innym, nie ma na to żadnej rady. Ktoś wyżej napisał, iż z takimi typkami można sobie poradzić poprzez ignorowanie ich, cóż nie mogę się z nim zgodzić. Nie wszyscy wiedzą, że jeżeli na forum pojawia się osobnik w stylu oyeya, to jest on jedynie niedorozwiniętym, nie wartym uwagi i dyskusji pół-mózgiem. O tym, że mam rację niech świadczy fakt, iż mimo wszystko nasz Pan Poeta radził sobie doskonale, czerpiąc iście masochistyczną satysfakcję z bycia dupkiem, dopóki moderacja uprzejmie nie wyprosiła go z tego forum. Dlatego też (moim zdaniem) rola moderatora powinna się ograniczać do całkowitego minimum, czyli banowania ludzi, którzy uniemożliwiają prawidłowe i spokojne funkcjonowanie portalu (za wulgaryzmy i ocenę osoby, a nie wiersza, również proponowałbym bany).
Prawdą jest natomiast, iż póki co wszyscy narzekają (jak na prawdziwych Polaków przystało) ale antidotum na Nasz problem, jak nie było, tak nie ma.

Póki co- pozdrawiam

Fei

Opublikowano

czy Pan Fei zna oyeya chociaż trochę, że w ten sposób się o nim wypowiada?
Pojęcia nie masz co to jest za człowiek i jaki poziom sobą reprezentuje i raczej nigdy pojęcia mieć nie będziesz. Komu przeszkadzał oyey? Wszystkim niedowartościowanym pseudopoetom. Reszta przynajmniej go tolerowała.
A ja go lubię.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



to nie ja zostalem zbanowany, tylko ja sobie stąd poszedłem, poniekąd dlatego, że moderacja robiła nie to co trzeba, i to ta najwyższa. I chętnie usłyszę, dlaczegóż to jestem nie wartym uwagi i niedorozwiniętym ? Skąd pan wie co ja mam rozwinięte? Skoro się pan uważa za tego lepszego, to wypada powstrzymać się od ocen innych, szczególnie jak nie ma pan zielonego pojęcia o mnie. Sprowadza pan dyskusję na poziom klozetu. Potępiam takie zabiegi. Bo co głupi pół mózg ma wspólnego z tym, że moderator był zły ? Pana opinia jest beznadziejna, nie poparta argumentami. Niech się pan skupi na tym co pozytywne, skoro pan tu w ogóle jeszcze jest, a skoro pan tu jest, to chyba się panu podoba? A skoro się podoba to niech pan siedzi cicho i nic o oyeyach nie pisze, skoro nic się o nich nie wie.
Opublikowano

Fei, może zamiast oceniać kogoś zaczniesz najpierw od siebie. Cieszy mnie bardzo, że wziąłeś udział w dyskusji. Nie wiem tylko dlaczego czepiasz się oyey-a (jak wszyscy)? To nie on jest tutaj problemem. A rok, to za krótko, żeby wystawić mu taką opinię.
Wierz mi, bo znam go dłużej niż (śmieszny) rok.

Opublikowano

To prawda, nie można oceniać człowieka na podstawie jego internetowego wizerunku, dlatego też, pisząc inwektywy pod kątem oyeya, osądzałem jego wirtualny, starannie zbudowany wizerunek i szczerze wątpię, by druga strona czuła się moją (i nie tylko moją) opinią zaskoczona, bo sama uparcie do niej dążyła. Prosiłbym również nie oceniać mojej wypowiedzi pod kątem rzekomego kompleksu „pseudo-poety”, gdyż ta wypowiedź nie tyczyła się w żadnym stopniu poezji, tylko chamstwa, który reprezentowała owa postać.

Chuck/ vel Ktokolwiek, ciekaw jestem, co tu ciągle robisz, jeśli tak bardzo nie podobały Ci się zasady tego forum?

Pozdrawiam

Fei

Ps. Swoją drogą nie rozumiem skąd to całe oburzenie, przecież oyey to tylko przykład, a z drugiej strony o nieobecnych rozprawiać nie wypada! ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


obraziłbym Cie gdybym powiedzial nieprawdę - jeżeli fakty są dla Ciebie obraźliwe to juz nie moja wina

a jak dla mnie ta wypowiedź brzmi jak słowa człowieka któremu władza jak najbardziej sprawia sporą radochę...
więc powiedz mi jaką to korzyść dla poziomu forum przynosiło wywalanie wierszy Dotyk'u których jedyną wadą było to że Ciebie po prostu przerastały?
jak to sie ma do tego co piszesz teraz, ze na forum bez moda pojawiają sie dupki i bzdurne tematy?? dobrze wiesz, ze twoja głowną moderatorską dzialalnoscią było robienie problemów ludziom których nie lubisz a juz na pewno troska o "utrzymanie władzy" - w postaci wycianaia wątków na forum (dotyczące problemow na serwisie)... proszę bardzo: masz swietną okazję: powiedz w jaki sposób te wątki były szkodliwe?
z tego co pamietam dostalem bana za to ze sie zapytalem po co właściwie jest kosz? - prosze wytłumacz mi w jaki sposob ten wątek szkodził forum i jego poziomowi o który to tak sie troszczyłeś?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



bo...



;)

dodam że faszystowski wykręt to dopasowywwanie swoich poglądów do faktów dokonanych. zdaje się pan tego nie rozumie, bo robi to dalej


litości... większość z nas zna się tylko z tego forum, a więc oceniamy siebie na podstawie naszych wypowiedzi, to chyba oczywiste...

lubię to forum, ale faktycznie od jakiegoś czasu dzieją się tu tak głupie rzeczy, że nawet pisać wierszy misie nie chce... jeśli widzę, że nowe osoby starają się "zabłysnąć" jakimś "interesującym" tematem na forum, a poziom ich wypowiedzi jest niezbyt wysoki, to nie zalezy mi na tym, żeby wypowiadały się na temat moich utworów... to zniechęca!

jest na forum dużo osób, których komentarze są sensowne, szczere i rzeczowe, a ich wiersze czyta się z przyjemnością... i dlatego tu wracam

forum dyskusyjne jest po to, tak mi się wydaje, żeby móc się lepiej poznać i nie jest tylko po to, żeby gadać wciąż tylko o poezji, ale na różne tematy... ludzie mądrzy potrafią zacząć ciekawą dyskusję i kontynuować ją w inteligentny sposób...

to takie moje przemyslenia... ehh

p.s. a moderator byc musi, zawsze znajda się tacy co beda na niego narzekać- taka jest cena "władzy", a my pamiętajmy, że moderator też ludź i może mu się trafić zła decyzja... ehh
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pieprzysz Piter, bądż dalej sobą. Trudną masz fuchę. Dobrze to robisz. Pozdrawiam serdecznie. Dedykuję Ci Wiersz, używaj w całości lub dowolnie obdzielaj nas:





wierszobicie



panie z tym tekstem pan pomylił porty
pustosłów od początku straszy nudą
to chyba jakieś głodne koty nabazgrały
nie wiedząc komedia to czy dramat

depresje kwiczą niczym didaskalia
dezynwoltury żałość manieryczna
poszukaj pan pod kioskiem z piwem frazy
a rytmów gdzieś na wiejskim wysypisku

w encyklopedii szukaj pan przenośni
powinna być gdzieś w okolicy em
ogólnie jest w całości przejechany
słowa nie radzą z myślą myśli zaś tu nie ma

może na deski kabaretu w gminie
albo na końcu powiatowej prasy
jak pan napisze wiersz a sporo czasu minie
niech pan to schowa dobrze gdzieś w szufladzie

Ostatnio edytowany przez Stefan Rewiński (2006-02-03 17:06:47)




--------------------------------------------------------------------------------

Dnia: 2006-01-09 19:20:03, napisał(a): Stefan Rewiński
Czytelnik



Stefan R.

Życie jest jak jazda na rowerze,
dopóki pedałujesz, nie upadniesz.
Opublikowano

swoj pierwszy miazdzaco-negatywny komentarz dostałam od oyeya - i chwała mu za to bo chociaz czesciowo z grafomaństwa mnie uleczył...Moderacja chyba by się jednak przydała: ostatni zalew grafomaństwa az w uszy piecze i rzeczywiście forumowicze bardziej skupiaja się na wczensiejszych niesnackach, wygłupach czy docinkach i "postawieniu na swoim"., niz na poezji

Pozdrawiam
Agata

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Gwoli wyjaśnienia- nie napisałem z jakiego powodu „nie lubię” oyeya, zapewniam natomiast, że jego poziomu intelektualnego nie oceniam na podstawie tego, że potrafił krytykować (to, że jego krytyka rzadko kiedy była konstruktywna, to już inna sprawa). On sam nigdy nie potrafił przyjąć krytyki, jeśli napisało się, że jego tekst jest do dupy, to „prosił” o argumenty, jeśli natomiast wypisało się wszystkie za i przeciw, to spotykało się ze słynnym „pan się nie zna”.

Na tym chciałbym skończyć dyskusję na temat tego jegomościa. Osobiście mam większe problemy na głowie, myślę, że forum także.

Pozdrawiam

Fei
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Gwoli wyjaśnienia- nie napisałem z jakiego powodu „nie lubię” oyeya, zapewniam natomiast, że jego poziomu intelektualnego nie oceniam na podstawie tego, że potrafił krytykować (to, że jego krytyka rzadko kiedy była konstruktywna, to już inna sprawa). On sam nigdy nie potrafił przyjąć krytyki, jeśli napisało się, że jego tekst jest do dupy, to „prosił” o argumenty, jeśli natomiast wypisało się wszystkie za i przeciw, to spotykało się ze słynnym „pan się nie zna”.

Na tym chciałbym skończyć dyskusję na temat tego jegomościa. Osobiście mam większe problemy na głowie, myślę, że forum także.

Pozdrawiam

Fei


oyey był specyfivzny; mnie tez zjechał totalnie, ale gdy na PW poprosiłam o powazne potraktowanie i pomoc to dostałam całkiem rzeczowa odpowiedź. Wole chyba oyeya kóry coś tam na poezji się zna niz zadufanych w sobie grafomanów do których zadne agrumenty nigdy nie dochodza

POzdrawiam ciepło
Agata
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Napisałem już wcześniej, że to nie z powodu jego krytycznych opinii potępiałem jego zachowanie (co do jego rzekomej uczynności na prywacie- po to jest opcja komentowania wierszy, żeby rzeczową opinię dostać pod tekstem, a nie prosić się o nią na privie, nie sądzisz?)



Twierdzisz, że oyey był samokrytyczny? To, że potrafił pisać, nie zmienia faktu, że był zadufanym w sobie prowokatorem.

pozdrawiam serdecznie

Fei

Ps. Proponuję zakończyć ten temat, naprawdę nie mam czasu ani ochoty na dyskutowanie o osobie, której jedynym celem jest zwrócenie na siebie uwagi

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski, @Jacek_Suchowicz,@Naram-sin,@Roma   Moja odpowiedź – z szacunkiem i sercem dla poezji (i poetów):   Dziękuję Wam wszystkim za ten głos w dyskusji - czytam z uwagą i sercem, bo każdy z nas przychodzi do poezji z innej strony, ale z tą samą wrażliwością. Nie piszę tego, by kogokolwiek pouczać czy oceniać. Wręcz przeciwnie - to, co mnie cieszy najbardziej, to że w ogóle rozmawiamy o warsztacie, o formie, o treści - bo poezja nie jest przecież tylko "czuciem", ale i "sztuką słowa". A jedno nie wyklucza drugiego. To, że dzielę się wiedzą o rymach, rytmie, akcentach - nie znaczy, że mówię komuś: "piszesz źle". Mówię raczej: "Zobacz - możesz pisać jeszcze lepiej, pełniej, świadomiej. Masz już serce - teraz daj mu język, który uniesie je wyżej." Rozumiem dobrze głos Roberta - czasem czytam tekst, który formalnie jest "nieskładny", a mimo to porusza - i nie chcę mu tego uroku odbierać. Ale to, że coś mnie porusza, nie zawsze oznacza, że jest poezją w sensie literackim - czasem to po prostu emocjonalna wypowiedź, poetycka impresja. I to też jest cenne, tylko... warto mieć świadomość, gdzie kończy się "słowo intuicyjne", a zaczyna "słowo świadome".   Bo świadomość to nie kaganiec. To światło.   Nie każdy musi pisać według reguł - ale warto je znać, choćby po to, by łamać je z premedytacją, a nie przez przypadek. Tak samo jak w muzyce: można zagrać ze słuchu, ale jeśli znasz nuty - grasz odważniej. Dlatego - dziękuję, że mnie słuchacie (tu kładę rękę na sercu i kłaniam się z wdzięcznością).   Ja Was słucham też. I choć jestem trochę taką „ciocią od rymów”, nie chcę być ani strażnikiem poprawności, ani recenzentem dusz. Chcę być tylko osobą, która pomoże słowom chodzić prosto - wtedy, gdy się potykają. Reszta należy do serca - i do poezji. Z serdecznością, Ala
    • @Migrena Rączki nie myj toż to balsam,                      stąpasz drogą, jakaś trwalsza?
    • Mocne uderzenie w jądro systemu*             Poddanie w wątpliwość najbardziej szokującego współczesnego odbiorcę dogmatu dzisiejszej religii imperialnej, jaką jest niewątpliwie holokaustianizm, doprowadziło do wielkiej nadaktywności jego nadwiślańskich wyznawców. Sarkaniom i potępieniom nie było końca. W jednym, zwartym, szeregu stanęli i Jarosław Kaczyński i Donald Tusk i rabin Michael Schudrich i kardynał Grzegorz Ryś i wielu, wielu innych. Chciałoby się przypomnieć w tym kontekście wiersz Cypriana Kamila Norwida „Siła ich”: — Ogromne wojska, bitne generały, Policje tajne, widne i dwupłciowe Przeciwko komuż tak się pojednały? — Przeciwko kilku myślom, co nie nowe!… Jarosław Kaczyński, przy tej okazji, stwierdził wręcz, że to „jest uderzenie w nasze najbardziej elementarne interesy” bo „nie było administracji tak bardzo związanej ze środowiskami żydowskimi, jak ta (obecna – przyp. Red.), chociaż oczywiście sam Trump nie jest Żydem, ale Żydów już w rodzinie ma, a wiadomo, że jest bardzo rodzinny”. Nie wiem czy Kaczyński zdaje sobie sprawę, że wypominając żydowskie wpływy w Białym Domu, wyczerpuje tzw. „roboczą definicję antysemityzmu”, którą starają się rozpropagować po świecie organizacje żydowskiego lobby, na pewno jednak zupełnie świadomie pokazał, że przyjmuje wobec nich postawę służebną, gdyż panicznie się ich boi. To ponure widowisko rasowego serwilizmu, rozgrywające się na naszych oczach skłania do przypomnienia, że nie jest to wcale sytuacja specjalnie nowa. Opisywał ją już dość szczegółowo jeden z Ojców Kościoła, św. Jan Chryzostom, który w swoich „Mowach przeciwko judaizantom i Żydom”, wygłoszonych pod koniec IV w. po Chrystusie w Antiochii, zwracał uwagę na potrzebę zatrzymania judaizacji Kościoła i państwa, która najwyraźniej podówczas zaszła być może nawet dalej niż dzisiaj, przy czym szczególną uwagę przywiązywał do powstrzymania chrześcijan od udziału w judaistycznych świętach i celebracjach. Gdyby św. Jan Chryzostom przyjrzał się dzisiejszej sytuacji, zauważyłby, że jego nauki zostały niemal całkowicie zapomniane, a judaizantów, zarówno w Kościele, jak w i w państwie znów przybyło. Zresztą, po czasach Jana Chryzostoma, podobne sytuacja w różnych zakątkach świata chrześcijańskiego, wielokrotnie się powtarzała. Zawsze udawało się jednak wrócić do korzeni. Słowem nihil novi sub sole. Co nie zwalnia świadomych sytuacji ludzi od działania. - Prośba o wsparcie - Wesprzyj wolne słowo. Postaw kawę nczas.info za: 10 zł20 zł30 zł Społeczeństwo jest przecież homeostatem, czyli ma zdolność do korygowania skrajności. Najnowsza inicjatywa Grzegorza Brauna jest właśnie takim zdrowym odruchem w kierunku przywrócenia równowagi, by zbytni przechył spowodowany przez polskich judaizantów nieco wyrównać. A niejako przy okazji przywrócić wolność słowa, która jest ograniczona sprzeczną z konstytucją ustawą penalizującą „negowanie zbrodni nazistowskich i komunistycznych”. Każdy wolnościowiec chyba się przecież zgodzi, że karanie za poglądy, bez względu na to, jakie by one nie były, to barbarzyński skandal. Więc każdy wolnościowiec musi dziś sine qua non popierać Brauna.   Źródło: Najwyższy Czas!
    • I zdaniem - 58,8% - ankietowanych - kościół katolicki wywiera zbyt duży wpływ na politykę w Polsce, a odpowiedzi przeciwnej udzieliło - 25% - respondentów, natomiast - 16,2%- nie wyraziło na ten temat zdania.   Źródło: Do Rzeczy 
    • @M_arianneFajny. Pozwolę sobie przypomnieć mój z marca 2024, niemal bliźniaczy.   Rogaty kozioł w Pacanowie jawne ciągoty miał do owiec, tryk tego nie przegapił, capowi coś ucapił, już owce capowi nie w głowie. Pozdrawiam.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...