Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wchodzimy razem w korytarze
między murami zabudowań.
To nic nie znaczy. Na obrazie,
podpisu jest połowa.

I plamy barw są instynktowne.
Cegły brunatne, szare dłonie,
i kurz jak cień zostaje po mnie.
A cień jak ogień płonie.

Świat wbija się w szwy kamienicy.
Jest mały w ramach. Świat bez granic!
Jak czajnik światło w oknach syczy,
na szybach pozbijanych.

Na pierwszym planie, zbyt wciśnięci
jesteśmy w kolor akwareli.
Schniemy, a w małych plamkach pięści,
to co nas łączy, dzieli.

Opublikowano

ja też lubię akwarele, zwłaszcza takie na które nie położono za dużo czarnej farby!

rozmazało się jak tuszem, tuszę - choć wcale nie muszę :P
nie, nie - to raczej taki palimpsest w szarej tonacji, bez racji w narracji;

zaplamiło ci się - nie widzę tego w dobrych kolorach

pozdrówka ;)

Opublikowano

Może się kiedyś zorientuję, jak rozumieć: 'To nic nie znaczy. Na obrazie, podpisu jest połowa.' :) Ogólnie całkiem zgrabnie zaskakują poszczególne refleksje (refleksy...), mniej przekonuje mnie ich summa.

Swoiste ewokowanie życia wykreowanej - i jakby samokreującej się - wizji plastycznej, jako pomost wielkiej metafory silnie intryguje, choć moc ta słabnie w paru niedoformowanych obrazach (jak ten z 'połową podpisu', czy o 'czajniku') tej tak przecież pewnej siebie, bez mała profetycznej wypowiedzi.

Tekst stosownie wpada w tok jambiczny, efektownie 'zjeżdża' w uskokach ostatnich wersów (taki całkiem wyważony efekt lipometrii).

Za to interpunkcja - tu i tam aż woła o korektę :) I raczej: "wciśnięci w kolor" albo "ściśnięci w kolorze".

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Pozwoliłem sobie trochę zmienić, w dobrej wierze i z szacunkiem:   Już idzie, by stanąć blisko, tam gdzie Jej szukasz codziennie. Wzlot uczuć, gorąc serca, to wszystko, co wam do szczęścia potrzebne.
    • @sisy89 Dużo tu czułości, delikatności, ale też dojrzałości w spojrzeniu na relację. Nie ma tu taniego romantyzmu — zamiast tego jest refleksyjność i intymność, co czyni wiersz naprawdę wartościowym.
    • @Berenika97 Piękna, dojrzała fraszka z mocnym przekazem i subtelną puentą. Porusza tematy bliskie każdemu i czyni to z klasą.
    • @Waldemar_Talar_Talar To dojrzały, refleksyjny utwór. Mimo prostoty języka niesie głębokie przesłanie. Można go odczytywać jako próbę oswojenia się z tym, co nieuchronne – i to właśnie czyni go wartościowym. Twój wiersz porusza uniwersalne, trudne tematy: śmierć, smutek i żal. Są one ujęte jako nieuniknione elementy ludzkiego życia – „życiowe wariacje” – co jest trafnym i filozoficznym podejściem.
    • siedzę w tym barze z piwem za dwa dolce i dziwką, co pachnie jak spalony toast. wszyscy tu czekają — na koniec zmiany, na wygraną w totka, na śmierć z klasą. a klasa tu umarła w '87. facet obok gada o swojej kobiecie, że go zdradziła z pastorem. pastor podobno ma lepsze auto, i większe poczucie winy. może też większego fiuta — nie wiem, nie pytam. w łazience śmierdzi krwią i wybielaczem, jakby ktoś próbował zedrzeć z siebie czas paznokciem. kiedy wracam do stolika, kelnerka mówi mi, że wyglądam na zmęczonego. mówię jej, że to nie zmęczenie, to życie mnie przeżuło i wypluło jak pestkę wiśni. śmieje się. ma ładne zęby jak na kogoś, kto widział tyle, co ja. wracam do domu, pies szczeka, kot nie żyje, a listonosz zostawił rachunek za wodę, której nie mam i światło, którego nie chcę. odpalam papierosa, patrzę w ścianę, i myślę, że jutro będzie dokładnie takie samo. i to, kurwa, najlepsze, na co mogę liczyć.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...