Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czułością mnie nie dotykaj
lękam się na nią pozwolić,
jak dotąd, wiatr mnie naginał
pod widzimisię swej woli.

aż po te gwiazdy w kałużach
jak witki łozy wierzbowej
wykrzywił, że słońce mogę
widzieć, schyliwszy głowę.

a zatem troska, jak twoja
z najczulszym miłosnym obyciem,
sprawia mi ból ponad siły
zgiętej do ziemi przez życie.


08.02.2006.

Opublikowano

"...słońce mogę/ widzieć, schyliwszy głowę...";

pochylenie głowy jest wyrazem pokory, wyrazem znękania /zmęczenia życiem/, wyrazem przegranego życia, wyrazem pokonania przez życie;
tak niewolnik patrzy na pana, a skazaniec na sędziego ogłaszajacego wyrok;
tenże wers, choć w innym ujęciu, powtarza się niczym refren w ostatnim wersie 3 strofy:

"...zgiętej do ziemi przez życie" - klamra;

wiersz jest wyrazem skrajnego wyczerpania doświadczeniami życiowymi, kiedy nawet na gest "czułości i troski" nie sposób odpowiedzieć, bo brak peelce na to sił;
prawda doświadczenia, trud życia wyrażony tu językiem czystym i szlachetnym, a przez to pięknym i wzruszającym;
głęboko poruszony - Jacek S.

Opublikowano

Nie daruję sobie, muszę się wpisac..:)..Alicjo... całośc po prostu wspaniała..:)... to poezja słów, tak Twój WIERSZ odbieram..:)... Inne nowości przeczytam jutro..:).. co ja piszę, już dzis..:(.. dobranoc..:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @tetu To co dla Was jest cynizmem ja nazywam bolesną prawdą modernizmu. Bardzo dziękuję za ocenę i komentarz. Pozdrawiam. 
    • @bazyl_prost   kogo ?    ;) mnie i Violetki ? Nie da się ;) 
    • @hollow man Słuchaj no coś takiego. Świat symboliczny się zrobił. Mnóstwo tych symboli wszędzie. I mnóstwo aluzyjności. Tu aluzja tam aluzja. Nic na to nie jestem w stanie poradzić. 
    • @KOBIETA jak noszę taszkę to mam oczopląs czy nie zgubię
    • „Zwołuję rodzinne spotkanie, psia mać!” Dziadek huknął dębową laską w podłogę. „Pod pozorem odczytania testamentu Zlecą się jak muchy do plastra miodu”   Palcem pogroził i podkręcił siwego wąsa, Z samotności i nudy naszły go takie fortele. By zdążyć na wigilijną kolację, jedni z Florydy Mkną stalowym ptakiem, inni, z piskiem opon,   Zawracają z drogi do Wenecji, a nawet ci Z Radomia łapią stopa na krzywy ryj, Ale za jeden uśmiech i dwa dowcipy. Mkną pewni spadku, na złamanie karku,   Bo czas goni nieubłaganie, dobytek przepadnie. Przy stole wigilijnym uściskali seniora, Aż tchu mu zabrakło i życzyli dalszych stu lat. Opłatkiem łamali się po wielokroć, aż barszcz   Z uszkami wystygł, a karp przewrócił się Na drugi bok, strojąc focha, że nikt go nie chce. Gdy już chwytali za sztućce i serwetki, By napełnić brzuchy, słowa zabrzmiały prorocze:   „Stop, moi kochani, nie obdaruję was skarbami, Lecz miłością dozgonną, czułością od serca. Ciepłem otulę, czyli tym wszystkim, co mi zostało, Nie licząc ostatniej koszuli i dziurawego palta.   Smacznego życzę, posilcie się staropolskim Jadłem, a z patefonu niech niosą się kolędy O trzech królach z darami, co do stajenki przybyli” Łzy się polały, a w gardłach stanęły rybie ości...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...