Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chyba w historii każdej szkoły jest się taki dzień. Może nie został opisany w kronikach, ale na pewno odcisnął swoje piętno na jaźniach młodych ludzi. Także w szkole Edwarda, Ludwika i Damiana doszło do pewnego rodzaju tragedii. Nikt nie wie dlaczego tak się stało, ale pewnego pięknego wiosennego dnia w szkole zabrakło wody. Bardzo wiele osób pozwalniało się do domu, uczniowie nie byli w stanie wytrzymać takiej presji psychicznej, byli za młodzi, za wrażliwi i w domu zbyt gorliwie wpajano w nich podstawowe zasady higieny osobistej. Ludzie, którzy mają w sobie choćby za grosz empatii, na pewno od razu zrozumieliby problem licealistów odciętych od wody w trakcie zajęć.
- Ubikacja. Jeżeli kilka godzin dziennie szkoła jest dla nas wszechświatem, nauczyciele są planetami a uczniowie gwiazdami, to ustęp jest letnią rezydencją Boga. Jeżeli przerwa to świętosć, to kibelek jest Arką Przymierza, zakładając oczywiście, że osikanie czegoś nie jest profanacją tego przedmiotu.- prowadził swój filozoficzny wywód Ludwik. Interesował się filozofią, lubił ją. Znał nawet osobiście jednego filozofa- pana Józefa spod osiedlowej "Żabki", ale prawdopodobnie był jeszcze za młody na to, żeby zrozumieć jego skomplikowane i głęboko przemyślane poglądy. Sam Ludwik miał wiele ciekawych spostrzeżeń na temat świata i lubił się nimi dzielić ze swoimi przyjaciółmi.
A zatem- ciagnął- my, uczniowie, przynajmniej niektórzy, myślimy już o ubikacji w sferze sacrum. W takim razie jakie będą nasze reakcje na zaistniałą sytuację, to jest brak wody na terenie szkoły?
- Nie będziemy mogli jej spuszczać. Narazi nas to na widok żółtego płynu w ustępie po wejściu i podczas wychodzenia z kabiny. Na pewno źle podziała to na nasze samopoczucie, nasza estetyczna równowaga wewnętrzna zostanie brutalnie zaburzona. Ubikacja to jedno z niewielu miejsc, w którym możemy się w szkole całkowicie odprężyć i wyciszyć. Wraz w uryną odpływają niektóre nasze szkolne troski i zmartwienia. W takiej sytuacji rytuał nie zostanie wykonany w całości ze względu na brak wody w rezerwuarze, czyli nie będziemy mieli szansy na wysłanie naszych problemów w postaci płynu gdzieś w odmęty kanalizacji. To kolejny krok władz szkoły w kierunku odebrania nam radości, którą czerpiemy z przerw.
- I myślicie, że jak wyłożycie te argumenty dyrektorce, to was zwolni?- Edward włączył się do rozmowy.
- Nawet jak nie, to mi matka napisze usprawiedliwienie.- rzekł z przekonaniem w głosie Ludwik.
- Moja mnie nie zrozumie, w domu mam spuszczanie wody na fotokomórkę.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • „krytyka literacka nie jest osądzaniem człowieka przez człowieka (któż dał ci to prawo?), lecz starciem dwóch osobowości na absolutnie równych prawach. Wobec czego - nie sądź. Opisuj tylko swoje reakcje. Nigdy nie pisz o autorze ani o dziele - tylko o sobie w konfrontacji z dziełem albo z autorem. O sobie wolno ci pisać. Ale, pisząc o sobie, pisz tak aby osoba twoja nabrała wagi, znaczenia i życia - aby stała się decydującym twoim argumentem. Więc pisz nie jak pseudo-naukowiec, ale jak artysta. Krytyka musi być tak natężona i wibrująca jak to, czego dotyka - w przeciwnym razie staje się tylko wypuszczaniem gazu z balonu, zarzynaniem tępym nożem, rozkładem, anatomią, grobem. A jeśli nie chce ci się lub nie potrafisz - odejdź.”    W. Gombrowicz,  Dziennik 1953- 1956.       A „ Człowiek” jest doskonały w Twoim ujęciu Migrenko:) i obraz również:)       
    • na dziale rosną mgły najwięcej jesienią płoną bielą i ochrą dymią się czerwienią pachną grzybami i liśćmi buków na zimę ostrą zbierają siły szeleszczą nogami tu rosną baśnie na srebrnych łąkach wiatrem szeptane na moim dziale gdy słońce gaśnie złotą jesienią  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Ewelina Ewelino, czytając te strofy przychodzi na myśl manekin, wiersz bez nagłówka czyli świetnie prowokujesz umysł czytelnika do "główkowania". Lubię utwory, które zmuszają mnie do głębszego zastanowienia, ten "niedokończony wers" po prostu dodaje temu życia. Pozdrawiam!     *********************
    • @Migrena w języku polskim używa się konstrukcji awersja do czegoś, a nie na coś, czyli możesz mieć awersję do klusek    osobiście się z nimi nie identyfikuję, ale skoro ty mnie chcesz, to możesz, zwłaszcza pod tak, niewątpliwie niewiekopomnym, ale jakże płomiennym dziełem, pt CZŁOWIEK, nikomu nieznanego migreny;) 
    • @Wiesław J.K.   zgadza się.   czasem prowokuję do myślenia.   czytelnik inteligentny zawsze pomyśli.   głupi nie zrozumie tak jak nie rozumie po co żyje    dziękuję serdecznie Wiesławie :)    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...