Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Byłem wczoraj na wagarach z kilku lekcji życia,
sprawa całkiem niecodzienna, piękna okolica.

I westchnąłem zachwycony na rozstaju świata dróg,
Nagle patrzę, nie dowierzam, stoi sobie Bóg.

Jakiś blady, przemęczony, papierosa palił,
mętnym, starczym wzrokiem błądził w chmurnej dali.

Wtedy na mnie spojrzał. Myślę "Wielkie nieba,
sam Bóg na mnie patrzy, powiedzieć coś trzeba!"

A ten się wykrzywił, podrapał się w brodę
i sobie wyczarował szofera z samochodem.

Wsiadł, drzwi zatrzasnął, tyle go widziałem,
Najwyższy odjechał, ja stoję jak stałem...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:D:D:D:D super :)
Tak mi sie bardziej podoba ;P

A Bóg palący papierosa... eee... czy Autor był może ostatnio w kościele, czytał Pismo Święte, czy cokolwiek na temat, czy ta wiara w Boga to tylko tak "cepem łod pługa łoderwano"?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...