Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kartka została
zapisana i przemielona
językiem który wolałby się jakoś prześlizgnąć
do sedna i po nim
choćby raz spróbować smaku
sukcesu bez wysiłku

niestety
racja stanęła po stronie bytu koniecznego
słownej ofiary na ołtarzu celowości
która z rezygnacją podreptała na marne
otrzymawszy prognozę karmazynowego przypływu
dostarczoną osobiście przez marszałka Focha

pragnienia upchnąłem do kosza
a niech się tam sobie marszczą
kartka została
wklejona w kronice
wypadków miłosnych

Opublikowano

Pigwa to się kojarzy z tym kabaretem z przeszłości - ale pewnie błądze... :)

A co do utworu - o ile się nie myle, jest to i krytyka pewnych zachowań i pewnych stanów emocjonalnych wpisywanych na papier.
Celne, 2 strofa świetna ( ale ten byt konieczny ?), całośc jak najbardziej przekonywująca...
Pozdrawiam serdecznie.

Opublikowano

czym dalej, tym lepszy, ale startuje od zera:)
spróbować smaku - coś czego nie chce znajdować w wierszach

niestety
racja stanęła po stronie bytu koniecznego - obrzydliwosc:P

"słownej" zamieniłbym na "słownie"

Pigwa jest czerwona? to znaczy: karmazynowa?

wiersz jest miły merytorycznie, ale brzmieniowość... biedny jas, jak się nie rymuje i nie można policzyc, to juz drewnane ucho wychodzi.

pozdrowionka obrzydliwcze

Opublikowano

Taaaa, a ja się łudziłem, że ktoś tu może coś czyta, albo do teatru chodzi, albo może lubi dobrą poezję. Nie, pomyliłem się najwyraźniej.
Wiersz nie jest tam żadną krytyką przelewania uczuć na papier. Owszem ma character metapoetycki, ale odnosi di do dobrej poezji pisanej w konkretnym celu (zgadujcie jakim). Byt konieczny, jak na konieczny przystało pozostanie w sferze bycia - inaczej nie miałbym o czym pisać. Oscar jak zwykle marudzi, tym raqzem wynalazł sobie nowe słówko - brzmieniowość, która u mnie jest zła. Zapewne dlatego, że nie użyłem multimofremicznie połamanych akcentami niczym lumbago potwórów fonetycznych jak "na nieutemperowaną" w żadnym z wersów.
Pigwa czerwona? A widziałeś kiedyś taką? Bo ja tylko żółte. Niestety, Piotr Pigwa to postać literacka i filmowa (ach ten Michael Hoffman) i wcale nie mojego autorstwa.


Pozdrawiam.

Opublikowano

Jasiu, wielki inteligent zrodzony z historyków, uważa że idiotą jest każdy, kto nie czytał tych samych książek co on i nie zapamiętał tych samych szczegółów. Jaś (gdybyście nei wiedzieli) chodzi do teatru na pół - darmowe seansy, albo takie, po których partnerka, z pewności pozwoli mu zinwigilować swój srom. Właśnie na takich seansach jaś sobie wyrabia wrażliwość dramatyczno artystyczną. Poza tym na studiach każą jasiowi czytac szekspira i czosera. ale poza tym, wypytajcie go na przyklad z witkiewicza - smiechu warte, albo z becketa - nic nie wie.

inteligent kurwa mać:)

a brzmieniowość sprawdz sobie w słowniku pało

Opublikowano

do "wypadków miłosnych" snułam się w okolicach niespełnienia i uwikłania w konieczną codzienność bytowania. ale "wypadki miłosne" zbiły mnie z pantałyku. stąd chyba wyczekiwać będę olśnienia, choć sądzę, że ten wieczór zakrapiany winem raczej go nie przyniesie. podro

Opublikowano

Każdy ma prawo pisac o tym, co lubi. Jak widać (np krwawa mary zna) nie trzeba być studentem anglistyki, żeby wiedzieć kim jest Piotr Pigwa. Oscar, najwyraźniej dałeś się ponieść wszechobecnej na tym forum tendenji do nadinterpretacji cudzych wypowiedzi.

Do wszystkich poza Oscarem (jemu już mówiłem o czym będzie ten wiersz zanim powstał, ale mnie nie słuchał - pes-addcited-bitch):

Piotr Pigwa to cieśla w "Śnie nocy letniej" - reżyser sztuki w sztuce, która na końcu okazuje się klapą. Hipolita oczywiście się zgrzewa z tego, ale z komentarza Tezeusza wynika, że zauważa on, iż pomimo, że nie wyszło, aktorzy dali z siebie wszystko. Jest też taki wiersz Wallace'a Stevensa z gatunku seduction poems (czyli wiersze, w których podmiot liryczny przekonuje w bardzo cwany sposób jakąś laskę, żeby poszła z nim do łóżka) pod tytułem "Peter Quince at the Clavier" - tam z kolei Piotr Pigwa (Peter Quince w oryginale) jest podmiotem lirycznym, żeby można było powiedzieć, że nawet jeżeli argumentacja nie poskutkowała, to włożył w nią całe serce. Nie trzeba tego wiedzieć, żeby odczytać mój utwór, który jest po prostu o tym, że poezja rzadko kiedy bierze poprawkę na okrutną rzeczywistość.

PS specjalny do Oscara: chyba ci ostatnio poczucie humoru nie dopisuje (ciekawe dlaczego, chcesz o tym porozmawiać?), mnie wręcz odwrotnie więc podziękuję zwyczajnie za komplement (ten z pałą).

Opublikowano

kolega jasiu tworzy nowy kierunek w sztuce ;) a to niezły komplement. mam tu na myśli to, że jest w pańskich tekstach dużo charakterystycznego akcentu, to coś, jak mi się wydaje, bardzo znaczącego, bo wzbudza w człowieku skłonnośc do zapamiętania, jak nie nazwiska to klimatu. tak że przyjmnie mi wpaść i znowu poczuć się jak w tomiku, choć przyznaję się bez bicia że szukałam pierwszego wiersza po nicku ;p. pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie bój się bać nie wstydź się płakać naucz się śmiać nawet w łzach latać z uśmiechem się smucić nie łatwo to sprawić ale warto próbować smutki głęboko schować nad szczęściem pracować rozebrałem strach do naga golasa torturuję łaskotkami potem zabieram się za smutek tylko ciiiiiii
    • Zombie na śniadanie i na obiad, i na kolację.   Zombie w lodówce i w toalecie. W kinie i w literaturze – tylko zombie. Bawią, uczą i wychowują.   Zombie naprawiają świat. Zombie grają w piłkę i zakładają partie. Zombie mówią o uprawie pszenicy i hodowli ślimaczka winniczka.   Mogą z nimi tylko konkurować papierowe postacie z psychologicznych thrillerów kryminalnych.   Ich losy – tak skomplikowane, że aż oczywiste. Autorzy nie chodzą już na komplety wiwisekcji – wolą kawę o modnym smaku.   Po niej brak wymiotów, brak orgazmu w szpitalu psychiatrycznym. Jest za to wielka powieść.   Są jeszcze w tym konkursie na wielkość kultury botoksowe Madonny z ikon, które patrzą z ekranów, sklonowane na zawołanie.   Ich słowa ograniczają się do tuzina fraz cedzonych przez biel nazbyt sterylnych zębów.   I – patrzcie jaka kultura jest teraz bogata.   Po klasykach – oni wszystko, co mieli powiedzieć, już powiedzieli, i przesiedlono ich na dworzec w zoo.   A ja czekam tylko, co o tym wszystkim IA powie na  końcu - czasów.   Dzięki za obserwację.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      dziękuję :-) pozdrawiam :-)
    • Dzień dobry, Na wstępie chciałbym się ponownie przywitać po przerwie nazwijmy ją techniczną, pierwsze pytanie, które zapewne chcielibyście zadać to po co wróciłem? Pytanie, a raczej wynikająca z niego oczywistość, czyli twórczość, nie jest pełną odpowiedzią, synestezja tego pytania, dla mnie jest tym o czym się myśli w podpytaniu czym jest poezja? Dawno temu wysunęła mi się konkluzja, że to najprostsza z możliwych rzeczy Czym jest poezja - odpowiedzią na pytanie po co poezja? Zauważyłem też podczytując was i dając serduszka, że część odeszła. Dla tych co bezpowrotnie - mam was w pamięci. Tym, którzy być może wrócą, dziękuję za ślad pozostawiony na forum. Przedstawiam jeden z ostatnich utworów i życzę miłej lektury.  błędne koło (dla KM)   kturego niema jusz się zaczelo wykręślać mogło byc kołem piatym od wozu i chiperbólem paczenia wniego wypacza wszyztko i mrovi wegłowie okrutne to jego toważystwo aby dokreslic dotrfać dokońca jusz jest pólkołem prawie skończne i jeszcze trohe troszczkę tylko i domknie sie jak urwis ko czy czwarte jusz za nim i zanim się za mknie jak na ostani gózik pontelke wykona śmiertelną (w butelke sie wbija) i nabija odfrotny wądek potkoniec jurz prawie konczy za radą wisielca i wtonie wiersza wchłania towszystko   bezbłędność jest winą z powietrza i sama się wzięła bez niego kicha awaria i postój lub wypowietrzenie   i bez ogródek choć ładne kwiatki bo koła takiego drugiego nie znają gagatki  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...