Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

11 października


Rekomendowane odpowiedzi

Wieczór narodził się na niebie
narzutą z szarych obłoków
i zniżył w ogniu słońce
aż pod sam zielony horyzont,
a ono już nigdy nie wstało jasne,
jak kiedyś.

Gwiazdy już pewnie
na to dawne niebo świecić zaszły,
gdy mi serce zadygotało i osłabło.
Aniołowie w smutku i w pokorze
zeszli bliżej ziemi,
by do raju domknąć drzwi.

Musiałam z kręgu szczęścia wyjść
poza czas, gdzie liczy się dni,
jest smutek i jest żal,
a potem nie ma już nic,
tylko nicość tam trwa,
ale smutne dni dalekie od gniewu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...