Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaraz się biorę za odkurzanie
mama juz zrobiła pranie,
jest tak czysto wszędzie
bo to dzisiaj ksiadz po kolędzie.
ładnie się ubrałem,
słucham pozytywnej melodii
to zasługa księdza,
który po kolędzie chodzi.
Od poczatku roku nic nie palę,
jestem taki zdrowy, czysty,
dzisiaj ksiadz poświęci moje mieszkanie,
dzisiaj ksiadz poświęci moje myśli.
I czytam słowa z pisma
oczywiście tego świętego
i nawracam się na księdza
tego nieskorumpowanego

Opublikowano

dlaczego ?
1 - albo są rymy, albo nie, titaj nie widzę zdecydowania. Początek się rymuje, a dalej siada, tak, że nawet rytmu nie utrzymije i wychodzi dukanie.
2 - treśc - może i pomysł był, ale oddany jest blado. To jest tylko moje zdanie, o tym też prosze pamiętac...
Pozdrawiam.

Opublikowano

a ja zupełnie odwrotnie - podoba mi się jeśli bez ironii, z ironią - nie bardzo, bo takie trochę za silnie 'czepliwe', czy propagandowe, jakkolwiek to brzmi;
ja tam marzę o takiej czystości...
pozdrawiam

Opublikowano

Michał ma rację że utwór jest niekonsekwentny, na początku myślałem że to coś w stylu limeryku, ale puźniej było na biało,
ale w obu przypadkach słabo, mało orginalnie wręcz banalnie, także jestem na nie

nisko się kłanaim i pozdrawiam

  • 7 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Autor „W pustyni i w puszczy” opisał Romantyczną przygodę Stasia i Nel, Którzy postanowili uciec od rodziców I w tym celu ukradli słonia cyrkowego.   Opłacili koralikami marnej jakości Kalego, A Sabę pętem kiełbasy i ruszyli w świat Ku przygodzie przez pustynię bezkresną. Podziwiali dziką zwierzynę jak z bajek,   Spotkawszy żyrafę na sawannie, chcieli Pobujać się na jej szyi jak na huśtawce. A lew z wielką grzywą, na jedno tupnięcie, Uciekł poza horyzont, a ryk się niósł i niósł.   Razu pewnego stanęli na popas w oazie I w pniu dziurawym rozłożystego baobabu Zebrało im się na amory i przytulanki. W tej gorączce uniesień i całusków posnęli   Kąsani muchami tse-tse, co choróbsko przywlokły. Mea, wierna towarzyszka, pobiegła sto mil Z wiatrem w plecy do najbliższego dilera Specyfików, lecz sprzedano jej tylko   Podrobioną chininę i litr samogonu bez akcyzy Ze skorpionem zatopionym w środku... I tu niestety następuje luka w powieści, Gdyż ktoś wyrwał z książki znaczną ilość kartek.   Podejrzewam, że mrówki gniazdujące W drzewie przepędziły intruzów, a ci, Drapiąc się po tyłkach i brzuchach, pognali Pośpiesznie w nieznaną dal z nadzieją na CDN…   Ania Gaduła z klasy 5 b, najlepszej  
    • @bazyl_prost rozumiem:) myślę, że krzemu mało zawiera, więcej wody:) Wyszło mi pięć, idealnych placuszków z jednej cukinii:)
    • @violetta tłuszcz też jest zdrowy ale zimny nie grzany
    • @bazyl_prost prawie bez tłuszczu, bo dałam parę krople oliwy na patelnię:)
    • Dziad mróz, baba śnieżyca. Dziad mrozi i czasem nawet uśmierca. Na sercach są sople. Śnieg koi i nieraz chroni przed mrozem. Pokrzepia dusze.   Mróz i śnieżyca są nieraz poróżnieni, ale idą często razem. Niekiedy są żywiołem.   O wietrze też wspomnieć muszę.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...