Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jeszcze nie
dobry tekst - jak wino, musi poleżakować ;)
posiłuję się z nim, wedle ustaleń
ale nie dzisiaj

pozdrawiam

ps. a jeśli chodzi o "toto" dział wyżej, to kocia fantazja "ruszyła powoli / jak żółw ociężale" hehehe

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To "bratanie" tak nieodparcie kojarzy mi się z Freddy'm Durkee ;) i z parobczakiem od Hurleckich. Po prostu kiedy spotykam się gdzieś z tym słowem, od razu przywodzi mi ono na myśl pana Witolda.
No, ale ogólnie to tutaj też tak zgrabnie i "gawędziarsko" :)

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ps. uparta, owszem, ale nie wyzywać mnie tu od niereformowalnych (wszak dałam się przekonać i obiecałam poprawić kiedyś) bo się kocisko obruszy i co wtedy?

pozdrawiam

ps. 2. niereformowalne to są stare ludzie ;]
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To "bratanie" tak nieodparcie kojarzy mi się z Freddy'm Durkee ;) i z parobczakiem od Hurleckich. Po prostu kiedy spotykam się gdzieś z tym słowem, od razu przywodzi mi ono na myśl pana Witolda.
No, ale ogólnie to tutaj też tak zgrabnie i "gawędziarsko" :)

Pozdrawiam.
coś dużo ostatnio tych Wiciów w skojarzeniach
na forum :)

chciałam tym sikiem przywalić trochę, żeby nie wyszło za sielsko - a tu panowie się ciut oburzyli ;) i kazali posprzątać. kiedyś się wezmę za poprawianie, zresztą - obiecałam. może "cuś" z tego będzie

pozdrawiam
Opublikowano

poeci nie są starzy
a jak są
to już nie poeci tylko ramole zdziecinniałe bezzębne sepleniące i walące pod siebie kukiełki
czy to chciała wyprychać Ona Kota?

a jak to było? - ja dziś jestem tym, czym Ty będziesz jutro
a kysz! a kysz! z takich słówek!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie ma nocy, abym nie widział skurczonymi źrenicami w łupinie powiek czołgu — co jak skorpion między zabudowaniami rozjeżdża dzikie jabłonie w naszym sadzie o świcie i nawęsza lufą cel.   Wychodzę z ukrycia — oddech i puls, rwane kadry. Podczepiam magnetyczną minę na pancerz silnika.   Wystrzał adrenaliny. Sekunda — może trzy. Na dnie kałuży widzę odstrzeloną wieżę lewitującą bielą płomienia, w rozżarzeniu wypalającego się bezradnie kadłuba.   Noc — i wszystko gaśnie.   Przeznaczenie jest parodią heroizmu.  
    • Niesamowite  te metafory, tak chyba rzeczywiście  wygląda to " siódme niebo" jestem pod wrażeniem:):)
    • To jest po prostu POEZJA:) inni przede mną" rozbierali " wiersz a ja się tylko zachwycam:):)
    • @Berenika97 Dziękuję Bereniko za piękny komentarz:):)
    • Po środku mroku świeca się tli Z tła ku niej lgną kirowe ikary - ćmy W mdłą ciszę wdarł się ledwo słyszalny trzask Życie znów staje się żartem bez puenty A po kruchym ikarze z wolna opada pył   Wspomnienie i dym, a on spełniony Unosi się w górę, jest taki wolny - Już nic nie czuje. Co za ironia Dla obserwatora, tak przykra Może się wydać ta jego dola   Lecz czym jest różny człowiek od ćmy Wciąż szuka czegoś co go wyniszczy - Czegokolwiek, co będzie mu ogniem Jego świadomość jest obserwatorem On pragnie się wyrwać, uwięziony w sobie Biega za szczęściem, jak liść za wiatrem A każde spokojne spełnienie, zamienia w drżenie   Potem zostaję dym, który rozrzedza płynący czas. Ucieka on słowom w pozornie głębokich opisach. Mimo to staramy się mówić o tych niewidocznych nam szczytach gór Gór, he, he - chyba szaleństwa   My od początku do końca tak samo ciekawi Mówimy gładko o tym czego nie znamy A jednak dziwny posmak zostaje w krtani Gorzki posmak wiedzy że nic nie wiemy Przykrywamy typowym ludzkim wybiegiem, ucieczki w poszukiwanie   Jak dla ślepego syzyfa, w naszej otchłani Pozostaje nam tylko zarys kamienia Zesłanie od bogów Lub od siebie samych Szukamy ognia Potykając się znów o własne nogi Z pustką i cieniem za towarzyszy I przytłaczającym ciężarem ciszy   Błogosławieni niech będą szaleńcy Których natura - kpić z własnej natury Bo choć idą tą samą drogą Dla nich zdaje się być jasną i błogą W świetle ucieczki od świadomości Idą spokojnie, spotkać swój koniec Nie szukając w tym najmniejszej stałości W swoim stanie, zrównują się z dymem Przecież ich ruchów też nikt nie pojmie Ich świat jest czymś innym niż zbiorem liter i ciszy   Reszta zaś tych nieszalonych Brodzących w pustej słów brei, Zamknięta w otwartych klatkach, Które z czasem nazywa się 'prawda'   Kurtyna nocy już dawno opadła Mgła, wodą na ziemi osiadła Obserwujący ćmy zasnął A nasza świeca, wreszcie zgasła
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...