Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ciągle trzymasz ten stary numer
rytualnie sprawdzasz siłę woli
więcej przeciw niż za często

szepczesz w odbicie
bez wyraźnego przekonania
głupia
punkt widzenia jest zmienny

spójrz nad–wrażliwość wyssana z mlekiem
pod–świadomość przykurzonych relikwii
wewnątrz dudni rwące chcę

wyjść z obcisłych oczekiwań
przekroczyć cholerne od do
nie trafić na listę zaginionych
i przed lustrem nie patrzeć w podłogę

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Gdzie ten zgrzyt? Nigdy nie szeptałaś do swojego odbicia?
Dla mnie brzmi to całkiem logicznie.
Ale cóż, tyle interpretacji, ilu czytających.
Dziękuję za wizytę.

Pozdrawiam - Meg
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zacytowałem te, które mnie rażą, jakoś fonetycznie i logicznie zgrzytają. W wierszu jest dużo bardzo interesujących wyrażeń jak" przykurzone relikwie" czy "obcisłe oczekiwania", ale inne nie pozwalają nimi się cieszyć. Czyta się bez płynności, bo zaczepiam się o nierównosci stylistyczne. Pozdrawiam.
Opublikowano

Ubolewam, że w Twoim odbiorze coś zgrzyta , ale ma prawo tak być.
Ciekawe jest natomiast zjawisko "siły sugestii" wśród komentujących. Czasami wręcz zadziwia mnie fakt, jak bardzo człowiek nań podatny.

Dziękuję za wizytę. Pozdrawiam.

Meg

Opublikowano

Nie ulegam żadnym siłom, ani sugestiom. Moj wczesniejszy komentaż możesz odbierać poprzez pozytywy.ale wers "wewnątrz dudni rwące chcę" nie brzmi najlepiej i nie muszę sugerować się czymkolwiek innym jak tylko Twoim tekstem. Pozdrawiam serdecznie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kolega ze Słupska znalazł sposób: na karierę poprzez aferę. Po prostu „słup”.  
    • Już cię nie kocham, bo siorbiesz i mlaskasz Podczas śniadania, a obiad jesz palcami. Wylizujesz talerz i smarkasz w serwetkę. Wychowany jesteś w buszu, może zaraz   Zaczniesz się bujać na żyrandolu, dość tego! Od dzisiaj mów mi, proszę, Szanownej Pani I śpij sobie w spiżarni z ogórkami na regale. Rano nie chcę słyszeć twoich małpich   Wygłupów przed lustrem i gwizdania. Leć prosto do roboty, choćby w galotach, Skacząc z drzewa na drzewo, tyle potrafisz... A w powrotnej drodze zjedz sobie banany.   Obiadu nie będzie, a na kolację figa z makiem. Och, nastanie chwila wytchnienia i ciszy. Poceruję skarpety i portki staremu durniowi, Igłę powbijam lalce voodoo, niech go zaboli.   A na gwiazdkę dam mu darmowy karnet Na tresurę u mamy, oj, zaczniesz skakać przez Płonącą obręcz i robić salta na rozżarzonych Węglach, a klęczenie na grochu będzie tylko   Chwilowym wytchnieniem przed torturami. O świcie rumor wielki – kapela na podwórku Daje koncert: akordeon wyje, banjo brzdęka, Skrzypek naśladuje zatarte zawiasy: łiiii...   Koty dołączają do chóru, a wnet i policyjna syrena, A na plecach kataryniarza mój Zenek siedzi I woła: „kochanie, choinkę wybrałem śliczną, Aaa, trzeźwy jestem jak łaciata świnia”  
    • @Arsis dziękuję za piosenki

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Mitylene   Pamiętasz mnie?   (Autor tekstu: Marianne Faithfull   Pamiętasz cokolwiek? Nie udawaj, że nie było wesoło Zapisz to pod hasłem "rozrywki przeszłości"   Rozglądam się po pokoju Wspominam bliskich memu sercu I chyba pamiętam wszystko Lecz przede wszystkim Ciebie Bo zawsze chodziło tylko o Ciebie   Nigdy nie interesowali mnie inni Ani to co myślą To mnie mogła przypaść Twoja miłość A Tobie cały świat Gdybyśmy tylko potrafili to sobie dać..."   (tłumaczenie: Tomasz Beksiński)            
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...