Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Miałem kiedyś ołówek.
Nie był wcale zaczarowany
ale ja przecież też nie byłem
a on był przy tym ode mnie
stokroć lepszy.

Tak łatwo było przewidzieć,
co ołówek ma w sobie
pod tą twardą drewnianą maską.
Serce w nim
ołówkowe
podłużne
szczer
ografi
towe
szcz
ero
zło
te
.

A we mnie wszystko
ściśle niewiadome.
Nawet ta moja maska
z Bógwieczego.

I miałem czelność czuć się panem
temperować nieposłuszeństwo
siódmą skórę zdzierać żywcem

i tylko cichomiękka
łza grafitowa

pokorą przełamała pychę.

Opublikowano

Oskarze - "jak zwykle" U MNIE jakaś łza? Jak opublikuję kiedyś na tym forum jeszcze jakiś wiersz, lub jeśli już opublikowałem jakiś prócz tego, gdzie użyte zostało słowo "łza", to pójdę na kolanach do Częstochowy. Albo na Ślężę, wedle pana religijnej orientacji. Jednego tylko obiecać nie mogę - że pójdę na kolanach do Mekki. Ani do Medyny.

Dziękuję wszystkim za komentarze. Za komętarze także.

Opublikowano

Ależ pokaż mi Pan poetę, który nie ma emocjonalnego stosunku do swoich utworów, a na Pana oczach i uszach nazwę go poetą ZŁYM!
Nie, żebym miał coś przeciwko Muzułmanom, ale Mekka i Medyna to jednak jak na moje kolana za daleko.

P.S. Proszę się nie nabierać nadmiernie na moje afekty.

  • 5 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • "e-boog"   efekciarsko edytuje ekranowe elaboraty _ ewaluując excel? emanuje erzacem erraty   "FAQtaktyczny"   frontalnie fabrykuje  fantazyjność   faktyczna finezja? _ format, font   falstartem funkcjonuje  fikcyjnie-frakcyjnym "fun"   "GIF-zer"   gnębi głębią galerii gigabajtowych gestów  gęstością gier _ gdy generujesz granice graficzny gniecie glejt   "hahaKer"   hostingując hiperśmiech hienicznych  hamuje harmonię _ hiperbolą histerii hakuje hotspsotne     cz.II
    • @Jacek_Suchowicz   A z jakiego to miasta?
    • Na śniadanie co tu wybrać ze słownika? Strony szeleszczą, okładka w mękach Woła ratunku: barbarzyńcy, wikingowie! Mam! jajecznica ze szczypiorkiem.   Wnet na talerzu ląduje – z liter jeno. Karczma Rzym to czy bar mleczny? Niech mnie kule biją, dajcie chleba chociaż. Pyk! i jest w koszyku drobnym pismem sporządzony.   Nie jest czerstwy ni prawdziwy, drukowany! C h l e b literuję: C – jak bumerang poleciało, H mi w gardle staje, L spod palców odpłynęło, E – niesmaczne, jęzor aż drętwieje, brrrr.   B – jak to be, przesolone, nabzdyczone. Jajecznicę na talerzu rozbełtałem, co to? J a c z e n i j a – łychą w stół walę, Edytorze tekstu, szczypior zajumałeś!   Ot, pojadłem, w brzuchu burczy, Pora nad jezioro wybrać się dorożką. Ale, co to? koń z literek ulepiony, A na zydlu, miast woźnicy, $ wytłuszczony siedzi.   Z usług kapitalisty nie skorzystam. Pasztecikiem zapachniało tam za rogiem, W budce rarytasy, prędko z głodu padam. Jest! odwijam z papieru smaczne kęsy.   Dęba staję – wróżba chińska się wyłania, Po kantońsku domki jakieś i zygzaki. Ni to ugryźć, ni przełamać nawet butem. Z dziurawych kieszeni portek dobywam   Zgniecione banknoty własnej twórczości. U Jagusi na Zamkowej zjem pierogów michę, Barszczu czerwonego się opiję z wiadra. Kroczę śmiało, zaułki ciemne omijam.   Łotrów nie brakuje, jestem blisko, czuć to. Rynsztok – tylko wziąć szczupakiem! Łup na plecy, w breję zawiedziony padam. Drzwi do karczmy są z papieru… yyy? to reklama!                  **************** Pac w łysinę – o! mecz przespałem, Było pięć do zera, tylko w którą stronę? Na obrusie plama, w telewizor wbity tasak. K o l a c j a – w menu na stole nęcąco zaprasza.   Słowa w kiszkach fermentują, robi się nieswojo. Ostrzem sieką mnie przecinki – ciach do bólu! Buch w wątrobę wykrzyknikiem, kropką w nerkę. Kelner, płacić! – palto i rachunek!  
    • @Annna2 …dużo piękna, natchniony wiersz. ( Struny trąca - osobiście bym napisała, ale Autorka decyduje ), pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...