Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Tablica naszego życia dłutem chwil jest bita
Twarda i trudna niczym skała lita
czasem się zastanawiam kto tym dłutem się posługuje
narzędziem środków przyszłe dni planuje


Z upartą zaciekłością dłutem w skałę uderza
Odstępy między wersami dokładnie odmierza
Stara się jak najlepiej pragnienia w słowa ułożyć
Chęci prace starania na piękno chwil przełożyć


Czasem jednak dłuto z rak się wyślizguje
Krwawiącą ranę w kamieniu piętnem bólu rysuje
Dłuto spada na ziemię
Rana w kamieniu zostaje
Jednak on podnosząc je wizja nadziei
Tworzyć nie ustaje


Będzie się po nie schylał, aż nagle nie przestanie
Życie w kamień obróci
ciało prochem się stanie
.....
...
...


Do tego czasu wiele radosnych chwil i ran nas czeka
właśnie to przedziwna wersów rzeźbiarza rzeka
Nie powiem kto za maska twórcy się ukrywa
Bo jego imię to najzabawniejsza z tajemnic pokrywa



Utoń w toniach nieznanych ci chwil wersów byś się nigdy nie dowiedział że żyłeś......
.......
.....
...
...

Opublikowano

prosze o bardziej obszerna krytyke, napiszcie co czujecie jak to czytacie, czy wogle cos w was wyzwalaja te slowa, czy to co pisze ma sens (dla was), czy jest niego pozbawione, czy chcecie zebym dodawal ich wiecej bo mam ich troche, czy was to nie bedzie interesowalo. dzieki ... pozdro ... pokoj

Opublikowano

jak już zauważył Marcin kuleje ci fragmentami rytm, i przez to się źle czyta
ogólnie wiersz ciekawy tylko można by go skrócić, bo nadmiar słów i powrotów do głównego wątku z casem czytania nuży
do tego unikaj takich zabiegów słownych "Utoń w toniach" bo wychodzi masło maślane

ogólnie wiersz nie powala, ale coś przekazuje w treści, więc poczekam na kolejne i wtedy może napisze coś więcej

nisko się kłaniam i pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc - niepotrzebnie.   śmierć nie jest niema- za nią kryje się nazwisko, imię- ktoś- osoba- ktoś komuś najdroższy, najbliższy, ktoś kto ma tyle do powiedzenia. śmierć dosięgnie wszystkich- ale gdy nadejdzie czas, ludzie nie powinni ginąć od rakiet, dronów i nowoczesnych wynalazków powinni żyć
    • @Annna2 A To widzisz, zdaje się nie połapałem się, miewam tak...
    • Czym jest człowiek?... Skorupą z gliny ulepioną… Z prochu, z pyłu sypkiego – weń duszą włożoną. Ona w tej miałkiej masie nie więdnie lecz żyje, Czy to nie cud?... W tym dzieło stworzenia się kryje; Owiane tajemnicą – nierozwiązywalną. Być może Boską?... Piękną?... Na pewno astralną.   To co kruche – na nowo – wciąż trzeba budować, Tak też i ciało strawę musi ci przyjmować, A dusza za życia tę chorobę przejęła, Żeby ją wciąż karmić to człowiecza potrzeba.   Ale czym?... Czym też ona, ta dusza się żywi? Wiarą, że jest coś, co na dłużej uszczęśliwi. Przecież nie nagła rozkosz – ot namiętność byle, Uniesienie chwilowe, które zaraz zginie, Lecz pewność, która mówi: „Zobacz sens istnieje. Nie wszystko płonne, proszę, miej jeszcze nadzieję.”   Jednak dla duszy każdy owoc dziś parszywy, Już na drzewie dojrzewa cały robaczywy. Skoro wiesz, że wszystkie te, które dotkniesz – marne; Sięgnąć po któryś trudu żadnego nie warte.   Więc kroczysz bez nadziei i o suchym chlebie, Pustynią nieskończoną, po jałowej glebie Szukając źródła, w którym woda życia płynie. Ponoć tam jeszcze drzewo poznania się wije.   Ale nie ma oazy – jest fatamorgana, Źródło wyparowało i też uschła trawa, Zostały tylko węże w błocie pełzające; Tak jak ty głodne, na żer – Cię – wyczekujące.   Mimo tego, idźże, bo źródło wypłukało Coś takiego, co duszy mocy by dodało I nie zważaj wcale na jadowite żmije; Walcz o to, co u kresu podróży się kryje. Nie popadaj przypadkiem w przeraźliwy lament, Z odwagą wyjmij w błocie zatopiony diament.
    • @Amber Zrobię, tak to dobry pomysł, taneczną i skoczną piosenkę o dynamicznym przemilczeniu :)) Tak, pójdę w to :)
    • Zerwany krzyk - ostatni półton I rozbity na fotony W błysku końca przechodzę w stan plamy   A miało być widowiskowo   Białe pióropusze rakiet Odprowadziły je do stratosfery Gdzie wykluły się Uranową poświatą   Czarny deszcz i wieczna zima Wypełniły kolejne stulecia Bez kronikarzy  Bez komentarzy  Ale śmierć zawsze jest niema   Tylko te syreny  nie potrzebnie Wcześniej  Napędziły strach  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...