Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

gonzo

Użytkownicy
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gonzo

  1. Nawet nie wiesz jak bardzo bym chcial zeby bylo inaczej, zeby ta zla strone naszej polskiej codziennosc mozna bylo opisac w przyjaznym dla zjadaczy slodyczow tonie. Piszac ten wiersz zastanawialem sie w jaki sposob mozna wplynac na ludzi co "za stolkiem dostaja szalu" i wydalo mi sie ze najlepiej bedzie jak pokaze ta jak to nazwales przeslusznie "ochydę". Ochydę poczynan i zachowan jaka cechuje ludzi ktorzy zagubili sie gdzies w labirincie wspolczesnej moralnosci. To nie ten wiersz jest wulgarny i ochydny tylko swiat w ktorym zyjemy. Pozdrawiam
  2. ciekawe, musialem pare razy przeczytac zeby zrozumiec o co ci chodzi :), wyprzedziles jakby tok myslenia ktorym sie poslugiwalem. Twoja interpretacja skupia sie na skutkach gdy mnie podczas pisania tego wiersza zafascynowalo samo zjawisko(nie wiem czy to dobre slowo). Apropo przepowiedni ... wiersz jest wynikim moich obserwacji, ludzi ktorzy mnie otaczaja, ktorych na codzien spotykam jadac do pracy, zwyklych szarych ludzi ktorzy na codzien zyja wokól mnie, wiec ten twoj wniosek o III wojnie swiatowej w szczegolnosci wydaje mi sie bardzo ciekawy :) Pozdrawiam
  3. W walce za stołkiem dostajemy szału Celem korona królestwa kału Jeżeli chodzi o mnie to ja mam to w dupie Cokolwiek nie zrobie to wciąż jestem w kupie
  4. pomylilem forum bo jestem tylko amatorem i naleze do grona poetów nie-"dobrze władających piórem" Pozdrawiam nie -"dobrze władający piórem" :P
  5. Stoją nocą pośród murów miast Bardzo chcą walczyć lecz już po wojnie Szukają wroga którego nie widzą Ale wiedzą że tu jest Bo przecież jest ktoś ktoś ... winny Za tą wojnę Za ten rozejm za te rany za te blizny Za cieknącą siłę, Cieknący honor, Cieknącą nadzieje … Stańmy razem Stańmy bracia Niech zobaczą naszą złość Zwykłych ludzi co coś tracą I już mają tego dość Nie ma wśród nas bohaterów Nie ma wśród nas wielkich słów Nie ma wśród nas ideałów Nie ma wśród nas światłych głów Stańmy razem moi bracia Uściśnijmy sobie dłoń Dziś czy jutro znajdziem wroga Wyczujemy jego woń Ręka z ręką potrząśnięta W oczach ludzi widać złość Diabeł śmiechem się zachłysnął On już dzisiaj też ma dość
  6. po co jest tytul, zebysmy rozpoznawali po nim wiersz?? a nie lepiej rozpoznawac je po uczuciach jakie w nas wyzwalaja. Nie mowie tutaj o czyms takim ze x mowi do y zeby przeczytal .... bo jest mega nie ale o tym jak ludzie podchodza do tytulu, film nie jest fajny bo sie fajnie nazywa itd mam nadzieje ze ktos mysli podobnie jak ja dzieki pozdrawiam
  7. pociąg odjeżdża a my wciąż czekamy szczęścia w następnym przyjeździe szukamy bo wiemy ze przyjedzie chociaż rozkład został zerwany i tak marźniesz i czekasz aż rano świt otworzy ci bramy aż rano wieść zmiany cię przebudzi ze snu w którym utknąłeś ....... ....... ....... a pociąg przyjechał i wraz z tobą ruszył
  8. Jaskrawym światłem poranka został oślepiony Stojąc u boku, ciała zmarłej żony, W uczuci żalu jego dusza się śmieje Straceni jesteście uczuć złodzieje co to za ludzie którzy sami siebie nie rozumieją jak kurzem na wietrze, uczucia rozwieją na pogrzeb siebie przychodzą szczęśliwi o życia pogardo i losie szczęśliwy sprawy sobie chyba z tego nie zdają że czując zwycięstwo w zasadzie przegrywają że płytkie ich wodospadu bycie oszustwem zdradą i kłamstwem plugawe życie Obrzydzenia krzyk się ze mnie wydobywa Jak potwór gdzieś we mnie od środka rozrywa Hieno czyjś uczuć powiedz co czujesz Gdy serca kawały głupotą wyszarpujesz
  9. prosze o bardziej obszerna krytyke, napiszcie co czujecie jak to czytacie, czy wogle cos w was wyzwalaja te slowa, czy to co pisze ma sens (dla was), czy jest niego pozbawione, czy chcecie zebym dodawal ich wiecej bo mam ich troche, czy was to nie bedzie interesowalo. dzieki ... pozdro ... pokoj
  10. Tablica naszego życia dłutem chwil jest bita Twarda i trudna niczym skała lita czasem się zastanawiam kto tym dłutem się posługuje narzędziem środków przyszłe dni planuje Z upartą zaciekłością dłutem w skałę uderza Odstępy między wersami dokładnie odmierza Stara się jak najlepiej pragnienia w słowa ułożyć Chęci prace starania na piękno chwil przełożyć Czasem jednak dłuto z rak się wyślizguje Krwawiącą ranę w kamieniu piętnem bólu rysuje Dłuto spada na ziemię Rana w kamieniu zostaje Jednak on podnosząc je wizja nadziei Tworzyć nie ustaje Będzie się po nie schylał, aż nagle nie przestanie Życie w kamień obróci ciało prochem się stanie ..... ... ... Do tego czasu wiele radosnych chwil i ran nas czeka właśnie to przedziwna wersów rzeźbiarza rzeka Nie powiem kto za maska twórcy się ukrywa Bo jego imię to najzabawniejsza z tajemnic pokrywa Utoń w toniach nieznanych ci chwil wersów byś się nigdy nie dowiedział że żyłeś...... ....... ..... ... ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...