Julia Valentine Opublikowano 28 Grudnia 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2005 kiedyś na pewno służył do czegoś może nawet wywoływał uśmiech może złość czy łzy na pewno to w nim gotowano ziemniaki i pierogi na wigilijną kolację to z niego mały Tomuś zrobił bębenek i wystukiwał rytm ulubionej piosenki dopiero za kilka lat zamieni go na prawdziwą perkusję ale póki co gdy tylko może wygrywa drewnianą łyżką wspaniałą melodię dziś już nikt nie gotuje w nim zupy a Tomek nie potrzebuje bębenka dziś leży pośród góry śmieci pudełek obierków skórek banana dziś zardzewiały powtarza stary takt wygrywany niegdyś drewnianą łyżką Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Julia Valentine Opublikowano 29 Grudnia 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2005 kiedyś na pewno służył do czegoś może nawet wywoływał uśmiech może złość czy łzy na pewno to w nim gotowano ziemniaki i pierogi na wigilijną kolację to z niego mały Tomuś zrobił bębenek i wystukiwał rytm ulubionej piosenki (dopiero za kilka lat zamieni go na prawdziwą perkusję) póki co gdy tylko może wygrywa drewnianą łyżką wspaniałą melodię * * * dziś już nikt nie gotuje w nim zupy a Tomek nie potrzebuje bębenka dziś leży pośród góry śmieci pudełek obierków skórek banana dziś zardzewiały powtarza stary takt wygrywany niegdyś drewnianą łyżką Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stanislawa zak Opublikowano 29 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2005 druga część lepszawiesz ja mam taki garnek sentyment, schowany w komórce przypomina mi dobre dni, ciepłe, pełne miłość i młodośći, dobrze było zajrzeć do twego wiersza i przypomnieć o tym garnku, jak o starym dobrym znajomym z lat młodości pozdrawiam ciepło! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sceptic Opublikowano 29 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2005 Sama treść - godna uwagi. Natomiast - jako osoba związana ściśle z muzyką - muszę pomarudzić na te perkusyjne ćwiczenia na garnku. Nie wydają mi się one ani merytorycznie przekonujące (wszyscy niemal znani mi perkusiści zaczynali od bębnienia ołówkami w blat lub w poduszki, i tak też chyba zalecają metodycy), ani specjalnie poetyckie, nie mówiąc już o tym, że brzmieć musi tragicznie. Ale to takie tam moje marudzenie, nie ma się czym przejmować w sumie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Julia Valentine Opublikowano 29 Grudnia 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2005 Stasiu, dzięki wielkie, że zajrzałaś; może jakieś uwagi? Sceptic - ja wiem, ze brzmi fatalnie takie bębnienie na garnku, ale zostać musi :) i zdaje mi się, że mimo wszystko łatwo się domyśleć dlaczego :) dzięki bardzo za komentarz; no i właśnie, która wersja lepsza? (jak widać trochę ten wiersz męczyłam, ale nadal nie wiem czy jest dobrze) pozdrawiam serdecznie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stanislawa zak Opublikowano 29 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2005 to bębnienie też znam, chłopcy lubią tak sie bawić mój średni tak robił , czym mnie wkurzał, dobrze ze teraz nie bębni, bo juz się bałam ,,,,- nie zuważyłaś npisałąm , ze 2 wersja lepsza , czytelniejsza!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Julia Valentine Opublikowano 29 Grudnia 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2005 dzięki Stasiu wielkie; nie zauważyłam :0 pozdrawiam serdecznie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Roman Bezet Opublikowano 3 Stycznia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2006 Operacja nażywca (sorry), ale wyższa konieczność mnie gna ;) Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Za bardzo pokombinowałaś z czasem - tak mi się wydaje. Trzeba przyjąć jakiś punkt stały dla opowieści. To nie jest nic gotowego - to tylko jedna z wielu możliwych wersji tego wiersza. Ma ciekawy pomysł w sobie - warto, żebyć nad nim posiedziała ;) pzdr. b PS. Pani Szymborska pisze najmniej 34 wersje jednego wiersza! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Julia Valentine Opublikowano 3 Stycznia 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Stycznia 2006 Bezecie - na pewno pomyślę nad tymi czasami; dzięki za komentarz mimo braku czasu :) pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się