Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

I wejdziesz kiedyś w mroczny bór szumiący,
Sosnom sędziwym u nóg będziesz stąpał.
A pośród kniei przemknie cień milczący,
To duch leśny, co bez celu się błąka.

I wejdziesz także w jasny gaj brzozowy,
Gdzie w liściach tańczą jutrzenki promienie.
A w zwiewnych włóknach pajęczej osnowy
Rosa się mieni na różne odcienie.
*
I wejdziesz też w końcu w chaszcze u płota,
Kijem przegonisz srającego kota.
Sam już nie mogąc stolca w ryzach trzymać,
Co odbyt jak rzeźnik świnię rozrzyna,
Ściągniesz galoty swe ruchem wprawionym,
Przykucniesz w siadzie co nieco skulonym,
I ciepłym kałem chluśniesz między trawy,
Przypadkiem zafajdasz but sobie prawy.
To nic, że zaglądnie przez płot dziewucha
I śmiech szyderczy jej piersi nadmucha.
Ty niewzruszony dziewuszym ubawem
Spokojnie podetrzesz dupę rękawem.

Dojrzysz w oddali stary las dębowy,
Za chwilę do drogi będziesz gotowy.

Opublikowano

Brawo! Czytam sobie początek i już myslę: oho, zdolniacha jakis w Słowackiego sie bawi... żebym ja tych romantyków za łby...

A tu bach! - autor sam bierze romantyków za łby i w cudowny je sposób ukręca! Aplauz!

Opublikowano

Szanowny panie Włodzimierzu nie mam dosłownie takich doświadczeń, jakie opisałem w tym utworze, więc nie musi mi pan gratulować. A poza tym, oprócz aspektu humorystycznego, rzeczywiście chodziło mi o to, co trafnie zauważył Sceptic w swoim komentarzu. Takie brutalne zderzenie piękna i mistyczności (jak u romantyków lub u Leśmiana) z naturalizmem. Czy też turpizmem, nie jestem specjalistą. Ogólnie, z punktu mając na uwadze, zważywszy to i tamto, nietrudno zauważyć, że wiersz ma jakiś głębszy zamysł, niż tylko ukazanie procesu wydalania.

Opublikowano

Zaiste, cofnę więc gratulacje. Sens głębszy dostrzegłem w dwójnasób:
1 – to, co pan napisał przekonuje mnie, i celem moim nie było urazić autora, a raczej kontynuować swe rozbawienie;
2 – wypróżnianie zawsze ma głębszy sens, bo jego imperatyw w końcu pochodzi z wnętrza jakże odległego od naszych codziennych, poetyckich uniesień. Sięga istoty naszego bytu, zamierzchłej siły człowieczeństwa; jesteśmy częścią natury, świata fauny, zanurzeni we florze (także przewodu pokarmowego) musimy pamiętać, by się nie zagubić w romantycznej wędrówce, bo pęknie nam brzuch.
I zagadka: któremu myślicielowi pękł brzuch, czy pęcherz podczas uczty, gdy nie chciał przerywać uwznioślonych tematów tak prozaiczną czynnością jak usuwanie ze swego organizmy pozostałości spożytych pokarmów?

Opublikowano

Oczywiście ma pan rację Sokratex, że zbyt opisowo. Ale to już taka moja słabość. A do Rimbaud albo Baudelaira nie mam co równać.
Co do zagadki pana Włodzimierza: nie wiem. Mógłbym przewertować internet i znaleźć pewnie, ale to już nie to samo, bo pierwotnie nie wiedziałem. A tak szczerze to nie wierzę, że naprawdę tak się przytrafiło jakiemuś myślicielowi. Pewnie to mit.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ,,... szybko mknie Jego                słowo,, Ps 147B   Twoje słowo Jezu  mknie szybko  jest drogą prawdą i życiem    dociera do wszystkich    wielu nie słyszy zapatrzeni w siebie  tworzą teorie przypadku  delektują się narzekaniem    jaki świat byłby bez nich  pewnie …   życie wielki dar    zło ludzkie tylko  w zakamarkach świata  z czasem przeminie  człowiek zrozumie    Jezu oświetl drogę  spraw abyśmy  żyli Twoim słowem    Jezus ufam Tobie    7.2025 andrew Piątek, dzień wspomnienia  męki i śmierci Jezusa  
    • bo kiedy mama pić zaczęła żeby rozluźnić myśli dzikie w opowiadaniu się wygięła jakoby skocznia fikumików wtedy Kapturek został krową czterej pancerni hydraulikiem lew-kot bez butów wylądował a brat Małgosi w lesie zniknął; królewna zjadła worek grochu żeby jej świni nikt nie przyznał ta inna wzięła w nosek prochu gdyż miała przespać telewizję czworo krasnali wabiąc Czech'a by ze schroniska taraz przepaść kiedy podeszła w krag królewna wolne3'y były, by z nią przespać śniegu królowa lecz bez quatro ugrzęzła w mianie letnich opon aż dziadek dla orzechów łatwo roześmiał ryja nim mu ktoś dał; tylko dziewczynka zapalniczką przygrzała Janka muzykantom rykiem wpierw dolę! i dziewicą przecież nie trzeba być kumatą wilk zżarł Kapturka ale zwrócił królewna grochem sen obsrała drugą krasnale chrapiąc budzą; a ty chciej słodko zasnąć zaraz!
    • @Berenika97 Wiesz, dochodzę do wniosku, że fala sztucznego, interesownego feminizmu przyniosła kobietom wiele złego, włącznie z utratą kobiecości. Mężczyźni szanowali kobiety, podziwiali, kochali, dawały im delikatność jakiej im zawsze brakowało. Były rodziny, każdy miał swoją rolę. A teraz co? Kobieta na rusztowaniu ma podawać cegły a facet będzie na drutach robił? Faceci uciekają od kobiet, nie chcą z nimi rywalizować. Będziemy wszyscy tacy sami, bezpłciowi. Nie o tym był wierszyk i Twoja odpowiedź też nie o tym. Jakby co, to przepraszam za dygresję.  A na temat, to zobacz różę jaka piękna, ale kolce ma :) dobrej nocki
    • @Stracony Są tacy mężczyźni, co zerkają z ukosa a potem biegną w te "kłopoty" z uśmiechem  
    • @GosławaBardzo piękny, intymny i sensualny wiersz. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...