Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

odwilż liże
barierkę balkonu

patrzę sobie w oczy
opierając brodę na parapecie
chucham
i kreślę palcem powrót na szybie

pierwszy raz
nie prosiłam zostań
przeklęty chłód wpuściłeś
trzaskając drzwiami

a teraz
na twoje ślady
spada płatek za płatkiem
śnieg

Opublikowano

no.. czasem wątek miłosny jest silniejszy ode mnie i aż się pcha na papier jak się coś wydarzy.. (nie umiem inaczej wyładować smutku/złości/emocji - jak tylko przez wiersze...)

a gdyby tu nie było wątku miłosnego - to nie byłoby tego wiersza

a poza tym, skąd wiesz że to watek miłosny?
Mógłbys to sobie zinterpretować inaczej.. np, że pokłóciłam się z bratem, albo z tatą.. albo z kotem :P :)

Opublikowano

strofa normalna wedle mnie to przynajmniej trzy linie tekstu
jedno czy dwu wersowe muszą być sillne by się obronić
tu udaje się to tylko pierwszej szczególnie reszta robi wrażenie rozerwanej całości
połączyłbym strofy 3 z 4 i zmieniłbym ich kolejność zrobiłbym to nawet bez łączenie
no i trzy linie ostatnie trzeba ożenić bo te pojedyńcze zdanko sensu nie ma
ogólnie kojarzy mi się z dżinsem miłe wygodne praktyczne
lecz nienajoryginalniejsze i w niektórych miejscach mocno wytarte

Opublikowano

Dziękuję wszystkim za komentarze:)

szczególnie Marianowi - za bardzo szczegółowy komentarz.
Hmm... przeleżało to w warsztacie to nikomu prawie nie chciało się ruszyć.
A tu przynajmniej wreszcie dowiedziałam sie co jest źle:)

poprawię:)

Julka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wiersz sam sobie przeczy, bo niby niema rymu, a tu nagle łup! Jest! Z Bogiem pewnie tak samo... nic to, że w galerii.  Pozdrawiam. :)
    • Bardzo ładny teks, a te wszystkie nawiązanie dodają mu tylko smaku. Pozdrawiam. 
    • @Dekaos Dondi Natura potrafi się sama obronić. Soplowy sztylet jak niespodziewany cios i to taki na amen.  Mrocznie i zimnawo. Pozdrawiam !
    • Tekst powtórkowy?     Zaczął padać śnieg. Niebanalnie przymroziło tej zimy. Pierwszy płatek spadł mu na rękę. Pomyślał sobie: wszystko jest kwestią stanu. Tak naprawdę, to zmrożona woda. Jest nieszkodliwa. No chyba, że jest jej za dużo. Na przykład na dachu. Albo na powierzchni Ziemi. Tak luzem. Tam, gdzie jej nie powinno być. Może potopić to czy tamto. Jest jeszcze para woda. Cholernie może poparzyć.    Padało i padało.    Wybrał się do lasu. Podziwiać oszronione drzewa. Uwielbiał takie widoki. Wprost szalał za nimi. I jeszcze coś lubił.     Stał pod rozłożystym świerkiem. Otaczały go też inne, bardziej potężne drzewa. Gałęzie uginały się pod białym ciężarem. Nic dziwnego. Tu jeszcze trzymał większy mróz. Promieni Słońca dochodziło niewiele. Co jakiś czas słyszał odgłosy, osuwającego się śniegu. Lubił drażnić drzewa. Nie dawać im spokoju. Szarpać malutkie zlodowaciałe gałązki. Uważał, że to nic złego. Zwykła zabawa.     Złamał nieco grubszy konar. Miał z tym trudności. Był twardy jak kamień. Ale w końcu mu się udało. To tylko zwykła, nic nie czująca, cząstka lasu. Nie musiał się przejmować. Zabawa trwała nadal.       Właśnie schylił się po odłamaną gałązkę, by ją połamać bardziej, gdy usłyszał szelest. Nie zdążył uświadomić sobie, skąd dochodził. Z góry czy z tyłu. Poczuł niesamowity ból. Coś twardego i ostrego, utknęło w jego szyi. Głęboko i dokładnie. Ogarnęła go mroźna, wilgotna ciemność.     Po chwili, był zimnym trupem, leżącym na zimnej ziemi. Jasna twarz, widniała na biało – czerwonym tle. Zawsze czuł się patriotą.     *     Śnieg stopniał zupełnie. Tak jak ostatnie sople lodu. Nie pozostał najmniejszy ślad. Zgłoszono zaginięcie. Odnaleziono go po jakimś czasie. Miał dziurę w szyi. Śledztwo nic nie wykazało. Przede wszystkim, nigdy nie odnaleziono narzędzia zbrodni.  
    • @Deonix_ przyznam się bez bicia na dwa razy ale za to ze zrozumiem, już dawno nie czytałem baśni w których wszystko dobrze się kończy szkoda że ich tak mało powstaje. Z upodobaniem. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...