Byłeś obecny chociaż w oddali Dawałeś życiu sens Teraz jest pustka co serce pali I wspólny jest nasz grzech I strach przed wszystkim i strach bez Ciebie bo miałeś zawsze być Ale odszedłeś bez słów pocichu i jak tu dalej żyć Nie ma radości w kobiecych oczach co cudne były tak nie ma uśmiechu który rozjaśniał ponury szary świat....
Nie ma zbawienia
W twoich oczach
(Jest tylko słodkie szaleństwo)
A piekło, niebo i raj
To obce słowa
Więc kochaj grzech
(I zabij Boga w sobie)
Przecież to takie proste
(Niech ognie piekielne pochłoną wszystkich)
Nawet ciebie i mnie
I zostaną wypowiedziane tylko trzy słowa:
"Raju nie będzie''
Zatańczymy pośród zieleni
przy blasku księżyca
będziemy tańczyć do rana.
Pogodna noc ukazuje,
piękno nieba,
jedną z gwiazd
wybierzemy dla siebie.
Wypowiemy życzenia gdy
tylko pojawi się
spadająca gwiazda.
Wyciągnąć rękę aby
dotknąć gwiazdy
i jej zatrzymać.
Los zadecyduje
czy gdy dzień się skończy
wspólna chwila trwać będzie.
Układać dziwne plany
naiwnie wierząc
w ich spełnienie.
Sen nie potrwa długo
chcę spać dalej
rzeczywistość niech mnie ominie.
Rozgrzany dzień słońcem
i ciężki oddech
dusznym powietrzem.
Nie chcę przestać oddychać,
ciężko chwytam powietrze,
dla mieszaniny marzeń i snów
warto stracić oddech.