Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kiedy dotkniesz...


Rekomendowane odpowiedzi

Do M.Krzywak: A czy ja kiedykolwiek napiszę coś, co się Panu spodoba?? :p To ciało zamienia się w popiół, a nie śnieg. Właściwie to chciałam napisać trochę więcej, ale nie chciałam (jak zwykle zresztą) napisać za dużo. Myślałam o tym, żeby dodać jeszcze "Wiedziałam że odchodzisz...", ale zrezygnowałam.
Mam nadzieję, że kiedyś napiszę wreszcie coś, co się Panu spodoba? :)
Pozdrawiam serdecznie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moj przedmówca przyczepił się nie do tego co trzeba. Ten motyw ze śniegiem nie jest taki zły, ale garstkę popiołu przestawiłbym na dopełniacz.

Natomiast wcześniej jest masa słabizny:

"kiedy dotkniesz
srebrnymi wargami swymi" popatrz, po co swymi, to logiczne, że jak facet (albo kobieta - nie ma znaczenia) dotyka cię wargami to swymi, nie ma sensu tego pisać, bo mało kto dotyka cudzymi (co obetnie komuś i cię nimi pocałuje?!).

"oczy me" ja wiem, że te archaiczne wzdęte (pewnie po fasoli) formy wydają się poatyckie, ale dają tylko wrażenie kiczowego patosu - pisz "moje" i ojej inwersje - "moje oczy".

"niczym pochodnie" - znów nie "niczym" tylko "jak" i zestaw to z następnym wersem obok siebie, będzie się płynniej czytać, bedzie logiczniej i mniej kiczowato.

Wiersz jest kiepski, brakuje mu konceptu, mamy tu oklepany motyw i właściwie same klisze - jak poprawisz i trafisz na czytlenika, któremu reprodukcje nie przeszkadzają, albo nie czytał wielu podobnych to mu się spodoba.

Nie przejmuj się, każdy dostaje na tym forum baty na początku (tylko ja jestem genialnym dzieckiem :)), niech cię to motywuje, a nie zniechęca.

Pozdrawiam i powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mam nadzieję, że tak. Niestety, wiersz musi byc poparty pracą, czymś, co zaskoczy. Niech Pani zauważy: 3 pierwsze strofy to patos, trzy linijki o pocałunku - za dużo. Pokombinowac coś z tymi "srebrnymi wargami" i metafora odniesie i do księżyca i do nocy, i san kolor każe się zastanowic - to jest pole do dedukcji. Kolejny wers "oczy zapłoną" to jest epitet stały, czyli wykorzystywany xxx razy. Oczy płonące i gasnące nie wywołują żadnego zaskoczenia. Potem jest jakiś pomysł, ale znowu uproszczony, a jeszcze osłabiony wrażeniem po początku. Dalej epitet (drugi) "jak śnieg"- słaby, ale gdyby odnieśc to do tych płonących oczu - byłby doskonały efekt, ale byłby. Ten popiół mimo słów Jasia ( szacunek, rzecz jasna) to oksymoron, ale akurat nie jestem wielkim fanem oksymoronów.
Reasumując - nie lubię takiej tematyki i piszę tak wszędzie, z nastawieniem na ja. Niech Pani zauważy, że jest tutaj materiał na dobry wiersz, ale tutaj są "debiuty", czyli przemyślany wiersz autora, który wie, czym debiutuje. I dlatego powstają spory, no i oczywiście przykrości... Ale tak się tłumaczyc, jak ja teraz, każdemu poecie,którego skrytykuje, to musiałbym siedziec chyba całą noc. Forum ma mase ludzi, a pomijac ich to też nie jest rozwiązanie, chociaż to też temat do dyskusji. Także proszę nie poddawac się, bo jak naprawdę komuś zależy, to na pewno będzie pisał dobre wiersze. Czego oczywiście życzę.
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytałam, komentarze większości są słuszne
do pracy
wywalić "swymi" "me", nie używać pseudopoetyckich i patetycznych rekwizytów
szukać w sobie i codzienności prostoty, delikatnych powiązań - dawać do myślenia
ale nie przekombinowywać :) żeby nie wyszło nadęcie i bełotliwie
i dużo czytać, dużo i jeszcze więcej.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...