Wisła 2003

[pulare]

tego poranka popękały chmury
dotyk pozostawiony na ławce rozmył deszcz
widzę karuzele z liści i parasole porwane do nieba
zupełnie jak latem
gdy okłamał cię kolor moich włosów
anioły były bardziej grzeszne ode mnie

tego poranka popękały chmury
z udawanym zrozumieniem pękłeś we mnie

[Jacek Mucha]

Nie!!! Tak dalej być nie może!!! Ja tego nie przeżyję!!! Jeszcze jeden wiersz w tym temacie a wyskoczę przez okno!!! Oswiadczam publicznie, na forum, że to ostatni wiersz w tej tematyce, który skomentuję!!!
Wiersz podoba się mi, ale tylko klimatem. Można to było lepiej napisać. Ale radzę próbować dalej. Może kiedyś dzięki Twojemu utworowi, wyrzekną się obietnicy mej powyższej.
Pozdrawiam. JM.

[Stanisław Kamykowski]

Jacku spokojnie, proszę policz do 10, głęboki oddech...

a tyś pulare, ludku co żeś narobił najlepszego, żeś tak jacka musiał denerwować

wiersz, w mojej opini ma wzloty i upadki i osobiście po czwartym wersie kliknąłbym enter
pozdrawiam;-)

[Tali Maciej]

na początku zaczęło się robić klimatycznie, ale później sentymentalna nuda

nie tym razem

nisko się kłaniam i pozdrawiam