Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chrząszcz i chrabąszcz żyli w dziupli,
każdy z nich był bardzo szczupły.
Pewna sowa, sowa płowa,
chciała zdobyć dziuplę tą,
właśnie chrabąszcz ze spaceru
dążył, właśnie - gdzie mój dom?

Jak nie wrzaśnie, jak nie huknie,
sowa żółtym okiem mrugnie,
i po naszym już chrabąszczu;
zniknął w bardzo gęstym gąszczu.

Sowa widzi jak ucieka
- och chrabąszczu - och nie zwlekaj!
Chrząszcz zobaczył - i oniemiał,
- jeżu ratuj! masz kolce, dobry węch,
a ja mam poziomek pęk.

Jeż ratuje tu chrabąszcza,
a chrząszcz lata po tych łąkach
i zwołuje wszystkich już
- jeżu chodż do nas tuż tuż!

Chcemy ci pogratulować,
medal łąki podarować.
My kończymy bajkę tą,
a tu wszyscy śpią i śpią.

napisała Julia Sojan /lat 9

Opublikowano

Wyszedł raz robaczek z jabłka,
chciał zobaczyć kawał światka,
Ponieważ był bardzo mały,
wydarzenia świata go onieśmielały.
-lepsza moja mała chatka-
rzekł wchodząc z powrotem do jabłka.

Julciu, dziecko drogie,
jedząc jabłko patrz niebogo,
czy tam robaczek nie wywija jedną nogą.

Opublikowano

Jakaś dzie wuszka w dziupli siedziała,
co było w gąszczu wszystko widziała;
widziała sowę, dokąd chrząszcz zmierzał,
nie to - że na swojej głowie ma jeża!

Spytacie - jak to? skąd jeż na głowie?
nie mnie pytajcie - strach wam odpowie.

Opublikowano

Jadła jabłko Julia, jadła,
aż robaczka z jabłkiem zjadła;
pyta - co tam w brzuszku skacze?
a to tupie w nim robaczek.

Liczy Julia: raz-dwa-dziesięć...
w brzuszku wciąż się echo niesie;
długo nieść się będzie raczej
bo stonogą był robaczek!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Koncert skrzypcowy Roberta Schumanna w tle słychać. Odkryty Josepha Joachima, w D' Aranyi przechowywany, światu nieznany Sonata niewprawną ręką dziewczyny grana, temu chłopcu co walczył w Gallipoli i nad Sommą. Jakby przewidziała spalenie Reichstagu, Realpolitik w iście heglowskim stylu wcześniejszy też. Wielki Rzym, La belle époque, gdzie jest? Ikar co wyżej i wyżej ku Słońcu spadł, za dużo chciał. Coś tu jest, ta muzyka nigdy niczyja, nuci ją wiatr Znów umawia się na moście, z nim z lat młodości. Twarz jaśnieje w blasku świec, świat znów tak gra.   Ktoś do drzwi zapuka, zawoła. Jestem, patrz- to ja! *Dżumy i wojny zastają ludzi zawsze zaskoczonych". Zmiotą berlińską filharmonię, londyńską Queen's Hall, będą istnień pożogą. Muzyka Schumanna na łatwopalnym rękopisie zapisana przetrwała. W kamieniach i murach się schowała. Lew z Pireusu ją słyszy, ona wciąż trwa.                     - cdn-                                       
    • @Łukasz Wiesław Jasiński Panie Jasiński, dziękuję. Nie jestem aniołem i mam pazurki.
    • @Migrena To jeden z tych wierszy, po których trzeba na chwilę zamilknąć. Nie dlatego, że on onieśmiela patosem — ale dlatego, że dotyka czegoś bardzo kruchego i bolesnego w człowieku. W tej apokalipsie nie ma fanfar, nie ma dźwięku trąb anielskich. Jest tylko cisza, ta sama, od której wszystko się zaczęło. Cisza Boga, cisza człowieka, cisza po ostatnim słowie, które nigdy nie padło.
    • @Migrena  świetny wiersz. Tak jakby dwie części, ale to pozór, bo mają ścisłe powiązania. Pierwsza część nawiązuje do Ewangelii Jana  "Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało, wydane za życie świata". To na Ostatniej Wieczerzy.  U Ciebie antonim słów  Boga, bardzo gorzkich i uprawnionych. Świat obecny ten nowoczesny postawiony  do góry nogami. Ciekawe czy Bóg nad tym ubolewa- pewnie tak.  Ludzie ludzi zabijają( wojny) dla ego?  I druga część- biblijny koniec świata- ten z Apokalipsy Jana mówi, że coś będzie. Twój wiersz mówi, że nic. Ciekawa jestem co powiedziałby Bóg, na to co ludzie wyczyniają. Może zostanie pustka po nim- wielu neguje Jego obecność. A Bóg zamknie dłonie jak dziecko, które nie chce już patrzeć na swój rysunek.
    • Aniołowie są wśród nas...   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...