Witold Marek Opublikowano 17 Grudnia 2005 Autor Zgłoś Opublikowano 17 Grudnia 2005 znieczulona jaśminem noc wabi ogród ten niedotykany nie odjeżdżaj od adoracji ran ścianie zadanych księżycem mogę się rozchorować z wojen wracają konie bez jeźdźców jeźdźcy bez głów listy nieprzeczytane zestarzeją się moje perły księżniczki prawdziwe nie przyznają się nigdy że są głodne
Czarna Perła Opublikowano 17 Grudnia 2005 Zgłoś Opublikowano 17 Grudnia 2005 jednym miejscu zmieniłabym na "jeźdźcy bez głów" , poza tym jestem na TAK. pozdrawiam cieplutko :) czarna perła
Luthien_Alcarin Opublikowano 18 Grudnia 2005 Zgłoś Opublikowano 18 Grudnia 2005 a ja bym nie zmieniłą nic-no moze druga strofe, puenta świetna,ogółnie sporo skojarzeń: a wszytskie dobrze dobrane by złaczyc się w logiczna interpretacje Plus;) Pozdrawiam Agata
Kasia_Szymańska Opublikowano 18 Grudnia 2005 Zgłoś Opublikowano 18 Grudnia 2005 Pod urokiem żem jest. Rozbrajająca bajka :) Pozdrawiam :)
Witold Marek Opublikowano 19 Grudnia 2005 Autor Zgłoś Opublikowano 19 Grudnia 2005 Dzięki wszystkim. To może jednak dogłowię piołunową bajkę...?
Roman Bezet Opublikowano 26 Grudnia 2005 Zgłoś Opublikowano 26 Grudnia 2005 Bym przemyślał wersyfikację. Zaczynasz pięknie brzmiącym dwuwersem, potem szczątkami odczytuje się to w tekście, ale ja bym wlał bardziej w rytm, w dłuższą. "nie odjeżdżaj od adoracji ran" - to współbrzmienie (zwłąszcza w połączeniu z obrazem p o r a n i o n e j księżycem ściany) roztkliwia, a miało pewnie być bardziej surowe ;) Dlaczego "zestarzeją", skoro wcześniej spełniają się (nieczytania, powroty)? "Nieprzeczytane", "prawdziwe" - wiem, że wiesz ;), ale nie wiem dlaczego tak ustawiasz? pzdr. b
Witold Marek Opublikowano 11 Stycznia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Czekałem na propozycje wersyfikacyjne, intonacyjne, czekałem... Zwłaszcza że chyba widać ten zaśpiew, potem złamany (może za szybko?). Ten "trochę-collage" brzmieniowy, choć ilustruje co-nieco narratorkę, nie musi być takim. Za to co do tkliwości i surowości - nie wierzę Ci, musisz chyba naprawdę n i e c h c i e ć spiąć tego, by tak określać ;) PeeL to kobieta (w konkretnej sytuacji, dla niej granicznej, jeśli juz pójść takim bajkowym, balladowym tropem); ja to nie-kobieta. Siłą rzeczy nie mogę udawać, bawić się w wierszu we Flauberta. No przecież widzisz to przerysowanie, zlepek ironii (przy tym naprawdę udana ironia zachodzi według mnie wtedy, kiedy połączona jest z podziwem lub zauroczeniem). Nie będziemy się tu przecież bawić w "tłumaczenie" tekstu; no ale - nie wiesz, że rycerze to i owo POWINNI, a księżniczkom to i owo WYPADA? Wypada im najwyżej tak, jak Kora spiewa: "nie wyobrażam sobie, miły, abyś na wojnę kiedyś szedł./ życia nie wolno tracić, miły/ życie jest po to, by kochać się/ (...)gdy zaczną strzelać za oknami, będziemy w szafie żyć" - przy czym tu autorka brioni się przed tkliwością puklerzem absurdu. A starzeją się najwyżej ich perły, nie rzeczone księżniczki. I to kręci (przepraszam: mnie kręci :)). Pozdrawiam (a wersyfikację i rytmy powyginam chętnie).
Roman Bezet Opublikowano 11 Stycznia 2006 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2006 Marku, dzięki za wykład ;D, ale ja do konkretów: - wersyfikacja (bez jakichś zmian nie da się wlać tego w dystychy, więc może rozbić pierwszy dwuwers? "znieczulona jaśminem noc wabi ogród ten niedotykany") - "nie odjeżdzaj / od adoracji" nie brzmi mi, ale trudno - rozumiem, że "wracają" to stwierdzenie prawwidłowości, mioże więc lepiej dać najpierw "wojny"? (z wojej wracają) - w dwojga złego (nieprzeczytane - prawdziwe) proponuję: prawdziwe księżniczki. Ironia, wg Sierotwińskiego, to figura polegająca na tym, że użytym wyrazom nadaje się sens przeciwny niż znaczenie dosłowne, wyraża naganę w formie pozornej aprobaty. Dwie wartości przeciwstawione - podziw i zauroczenie dla obiektu ironii? Czyżbyś mówił o "czułym podszczypywaniu"? ;))) Częściowe nieporozumienie z niezrozumienia - mea culpa (tec. ;) pzdr. b PS. A doktorat - jak najbardziej!!! ;)
Witold Marek Opublikowano 14 Stycznia 2006 Autor Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2006 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nie ironizuj z mojego ironicznie dętego komentarza :) Ironia dotycząca przymiotu lub zachowania, a podziw - osoby. Czyż to niemożliwe? "Wojny" realizuję, o rozbiciu i księżniczkach pomyślę (bo pomyślę), za to co do tej zbitki przedstawionej - no krzywa, myślałem leniwie, że ktoś donuci mi to. Ale chyba sam w końcu donucę. Od jakiegoś amfibracha zdaje się najlepiej. Pozdrawiam :)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się