Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

każde jej słowo
sprawia, że dygoce
błona bębenkowa, drażni
kosteczki słuchowe, czuję
jak impulsy
przeszywają mi
mózg
na wskroś,
znów poszarpała moje nerwy
w drobne strzępy

a mnie jej nie wolno rozszarpać
trzeba mi ją kochać

Opublikowano

Uważam, że tytuł jest świetny... Proszę go nie zmieniać...

Dziękuję za ten wiersz, już wiem, że nie jestem osamotniona w (czasami) nawiedzających mnie myślach o ukryciu się w mysiej dziurze na widok dziecięcia, oczywiście kochanego niezmiernie przez całą rodzinę :)

Bardzo szczery i prawdziwy wiersz.

Pozdrawiam
Ania

Opublikowano

bardzo bardzo dziękuję wszystkim za komentarze!

Panie M.Krzywak, proszę, bez "pani", widocznie to działa w obie strony, bo wcale nie myślałam o osobie młodszej (dzieci jeszcze nie mam:-) a wprost przeciwnie

Yasioo, nad tytułem nie zastanawiałam się zbyt długo, po prostu zapisałam to, co wtedy czułam, a na prawdę miałam ogromną ochotę się "jej" pozbyć, być może krótszy tytuł byłby lepszy-bo to właściwie po tytułach najczęściej wybieramy, który wiersz warto przeczytać, a który nie, być może inny 1)mógłby przyciągnąć więcej czytelników; 2)bardziej pasowałby do treści
jestem otwarta na propozycje, na razie nie przychodzi mi nic do głowy, ale kto wie...:)

Aniu, chyba wszyscy mamy takie chwile, kiedy nawet najbardziej ukochana osoba doprowadza nas do szału samym faktem, że jest:) właściwie spodziewałam się, że znajdę tu komentarze krytyczne- bo niby co kogo obchodzę moje prywatne odczucia do pewnej osoby?! a jednak, dzięki Tobie wiem, że to nie tylko moje własne, ale o wiele częściej spotykane sprawy:)

Ewo, bardzo się staram stosować do wszelkich rad jakie tu dostaję, cieszę się, że udało mi się w końcu trafić, Tobie również życzę dużo, duuużo sukcesów

jeszcze raz wielgachne dzięki!!
pozdrawiam wszystkich cieplutko!
ER

Opublikowano

Domyślam się, ale własnie tutaj pokazany jest uniwersalizm tego wiersza - każdy odbiera go na swój sposób. To jest właśnie potęga, spójrz- jeden krótki tekst, a ile różnych interpretacji, skojarzeń, odczuc.
Co do tytułu, to jak jest, niech już zostanie. O wiele ciekawsza jest uwaga Pana Jacka - spory o ten nieszczęsny zaimek trwaja i to nie tylko w tym forum. Akurat w tym wypadku można poprawic wg zaleceń.
Pozdrawiam.
( z ta poprawnością "mi", "mnie" jest o tyle kłopot, że wszedł do mowy potocznej, np. "nie chce mi się")
Pozdrawiam!!!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"nie chce mi się" jest jak najbardziej poprawne. Niepoprawne byłoby dość często spotykane w mowie potocznej: "mi się nie chce", albo "nie chce mnie się".
Pozdrawiam,
Ja.
Opublikowano

no to zrobione- poprawiłam, chociaż właściwie "mi nie wolno" jest o wiele częściej używane w mowie potocznej. nie chcę pisać superpoprawnie tylko po to, żeby się podobało wszystkim fanatykom poprawnej polszczyzny (ehh...gdyby mnie dopadł prof. Miodek...:) z resztą to już nie pierwszy mój tekst, w którym są spory o poprawność, więc może po prostu postaram się robić jak najmniej błędów

dzięki za komentarze!
pozdrawiam ciepło
ER

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...