Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie wstrzymają nas fosy, mury, barbakany,
Nie wystraszą nas miecze, działa i kusznicy;
W wielkiej bitwie grunwaldzkiej Krzyżak pokonany
Pozostała formalność - zdobycie stolicy.

Z rozwagą, asanowie, ostrożnie, powoli
(By pośpiechem nie sprawić satysfakcji Złemu)
Rana mieczem zadana jątrzy się i boli,
Więc dobicie rannego nie sprawi problemu.

Przywilejem zwycięzców jest uczta po walce
Niechaj sycą więc oczy zdobyte sztandary,
Niechaj w tłustej pieczeni zanurzą się palce,
Niech w zwycięskich toastach zderzają się czary.

Wreszcie widzi Europa, jak sarmackie męstwo
W proch obraca imperia i Słowian jednoczy
Polski rycerz, jeżeli uwierzy w zwycięstwo,
Gdy zechce, nawet w zbroi każdy mur przeskoczy.

W Pałac Wielkiego Mistrza wypalimy działa
(Wszak trudno szturm prowadzić przez fale Nogatu).
Drżyj, zarazo krzyżacka, samaś tego chciała!
Strzelamy w twoje serce, nie zaś dla wiwatu!

Śliczne oblężenie! Gdzie nie sięgniesz wzrokiem
Masy odważnych wojów, machiny, armaty,
Wróg niedługo się podda, wszak nie jest tłumokiem,
Nie ma sensu narażać rycerstwa na straty

I tylko ta bezczynność… A w Mazovii żniwa…
Dobrze by tam wrócić, chłopstwa dopilnować,
Polska nacja bojowa, lecz niezbyt cierpliwa,
Gdzież grunwaldzkim herosom zamczyska szturmować!

Witold zwinął namioty i na Litwę wraca,
Zimno wrześniowych nocy daje się we znaki...
Miło jest powojować, lecz cóż, w domu praca,
Dostaliście nauczkę, starczy wam, Krzyżaki!
...

Pławimy się w wiktoriach, nasze wielkie czyny
Obiecują profity i emerytury
Lecz gdy ciążą zanadto zwycięskie wawrzyny,
Opadając na oczy- wyrastają mury.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski Ten wiersz ma w sobie coś bardzo ludzkiego, z dylematu i ciągłego pytanie o świat i własne w nim miejsce. Co czasem prowadzi do definiowania siebie przez ból i rozczarowanie. A to co nazwane łatwiej jest oswoić.
    • Czym jest miłość, czym jest wolność, czym jest Twoje przekwitanie czym jest dusza i świętości łez tłumionych rozedrganie. Czym jest krzew wyschniętych pragnień, czym jest splot przebytych zdarzeń czym jest noc, a czym poranek czym jest dzień i zmartwychwstanie. Nie wiesz tego nie wiesz wcale jakie życie niesie treści jakie mości znów posłanie jak poświęci los niewieści. Bo wciąż szukasz zależności tupiesz nogą, krzyczysz, ganisz swoją drogę przebyć prosto dziateczkami się pochwalić. I odgrażasz się niebiosom że po miłość pójdziesz boso każdą nocą w animuszu drzwi zamykasz bez przymusu. Ściskasz kraty w umysł wkładasz żywe kwiaty, robót nawał i wyciszasz pożądanie pięknych myśli niesłychanie. I znów pytasz się w pacierzu Boże czemu we mnie wierzysz bo ja sama dnia każdego odpowiadam - dosyć tego. Widzę wolność w bezsilności mam ostoję bez miłości strofy zdarte i przebrzmiałe wierzysz w klatkę - wierzę Panie!         Gdy przestaniesz w nią wierzyć wyzwolisz się.          
    • a w górach śnieg leży chyba pójdę w góry   zachłysnę się mgłami pobiegnę polami   zanurzę się w chmury na białej rubieży   napiszę o tym wiersz że kocham przecież wiesz  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jak to pięknie zabrzmiało. Tak naprawdę każdy podświadomie dąży do tego światła, szuka go i pragnie. Wiersz, o którym jest mowa, to most, po którym można przejść, o ile się go bezpowrotnie nie spali.
    • @Berenika97 Niesamowite studium psychologiczne dotkniętej traumą ofiary wojny. Największym dramatem tej kobiety jest konieczność pozostania na miejscu, w otoczeniu, którego każdy element jest bezlitosnym świadectwem i pamięcią.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...