Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Surowo targnąłeś mój śpiew za ucho.
Krzyknąłeś: „Dosyć tego! Bądźże wreszcie cicho!”
Wetknęłam Ci tylko westchnienie do słuchu.


Rozbiegły się nogi w tańcu... w rozpuku...
Uciąłeś w deskę tupnięciem swawolę.
„Przestań wariować, bo nie wydolę!”


I już śmiech błogi Twe oczy zaklina.
„Co się tak szczerzysz?!” I tu przeklinasz.


Lecz ja nie umiem tak- zamknąć motyla,
Który mnie szczęściem dzień cały gila.

Opublikowano

Mialam jakies problemy ze stronka dlatego tak pozno publikuje kolejny wiersz.

Bardzo odbiega od tematyki, w ktorej zazwyczaj tworze,dlatego umieszczam go wsrod poczatkujacych :)

Pozdrawiam

Opublikowano

(dopisek jak najbardziej drażniący i mi się nie podobający!!!)

a wierszyk wyszedł całkiem śmieszny i zabawny :)
bardzo zabawny :)
a puenta rozwala uśmiechem :)

zaklina - przeklinasz -> tu coś mi nie gra, te słowa za bardzo do siebie podobne.

Pozdrawiam,
Kai Fist


Opublikowano

Po czesci zgadzam sie z Kaiem.Cos z tym przeklinaniem zgrzyta..Ale tak mnie rozbawilas..Super.

Ladnie tresc wspolgra z rymami

Jest zabawna puenta i wogole..Podoba mi sie..Choc nie dokonca rozumiem przeslania

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...