Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Byliście moją strzechą na gidranie przyjaźni.
I berberyjskim wierzchem w kawalkadzie życia.

Aromatycznym milczeniem, dobrą radą, tarczą i tlenem.
Niczym wiatr pole - wy krzykiem przeszywaliście mą duszę.

Ujrzałem końca szczyt: czarną toń pnistej mądrości.
Nim spotkał mnie zacny świt - spełnienie dziecięcych marzeń,

Lugubrnie wychylony na kliprowy świat,
Niepewnie oglądam liściasty strop ludzi.

W półmroku neonów zdradzieckich: kontuszowane z góry,
I fiszbinowe z doła - To dla mnie stwory!

Iluminacja strachu, to ziewanie kłamstw.
Szpik wiatru unoszonego na purpurowym admirale.

Strach ... przed wami Ludzie.
I ten jeden wiersz... przed wami ludzie.
Dla was to - ludzie!

Kto to jest w ogóle człowiek?
To Strach! Ludzie! To strach...

Umieram bo zapomniałem czym jest obawa.
Mamusiu gdzie schowałaś strach ?

Dookoła sami ludzie - tyle żyjących kłamstw.
Mamusiu jak być znowu młodym?

Opublikowano
CYTAT (Agnieszka_Gruszko @ Jun 22 2003, 11:33 AM)
trudny kawałek dobrego wiersza, chociaż ani to mój klimat, ani mój ulubiony styl... i mimo tego, że strasznie mnie drazni pseudointelektualna poezja... tu jest coś więcej, niż zamknąłeś w słowach...
pozdrawiam:)

pseudointelektualna?
Opublikowano

mam na myśli taki szczególny rodzaj poezji, który używa dużej ilości niepotrzebnych i niebardzo zrozumiałych słów, usilując nadać tym wierszowi jakikolwiek sens... to jest dla mnie pseudointelektualizm... a widzę, że w twoim wierszu, gdyby wykreślić właśnie te zwroty- niewieleby tak naprawdę ubyło.smile.gif
miłego dnia:)
pozdrwaiam:)

Opublikowano
CYTAT (Agnieszka_Gruszko @ Jun 22 2003, 11:47 AM)
mam na myśli taki szczególny rodzaj poezji, który używa dużej ilości niepotrzebnych i niebardzo zrozumiałych słów, usilując nadać tym wierszowi jakikolwiek sens... to jest dla mnie pseudointelektualizm... a widzę, że w twoim wierszu, gdyby wykreślić właśnie te zwroty- niewieleby tak naprawdę ubyło.smile.gif
miłego dnia:)
pozdrwaiam:)

Tytuł: Ludzie.

"Byliście moją strzechą na gidranie przyjaźni."
Ludzie byli moim słomianym pokryciem w silnej i pięknej przyjaźni (gidran - odmiana konia),
"I berberyjskim wierzchem w kawalkadzie życia."
...jak wiadomo berberyjskie konie są strasznie szybkie.

"Ujrzałem końca szczyt: czarną toń pnistej mądrości.
Nim spotkał mnie zacny świt - spełnienie dziecięcych marzeń,"

czarna toń pnistej mądrości - to dojrzałość, niezrozumiała dla mnie. Gdzie trzeba być odpowiedzialnym. Jest ona czarna, ciemna. Błądzenie, szukanie.
Dojrzałość przyszła szybciej, niż tego się spodziewałem. Nawet dziecięce marzenia się nie spełniły. Pnista, od pnia: czylistabilnej, mocnej.

"... liściasty strop ludzi. /
W półmroku neonów zdradzieckich: kontuszowane z góry,
I fiszbinowe z doła - To dla mnie stwory!"

Liściasty strop ludzi, to świat przemijający, który znajdzie się na tej butwinie. Zupełnie jak ten kontusz - ten strop jest z góry ubrany w historię, a z doła w pręty.

"Iluminacja strachu, to ziewanie kłamstw."
Jak ktoś ziewa, to zazwyczaj jest znudzony, zaspany, co nie? I widzimy to. Martwimy się i staramy żeby nasza dyskusja była ciekawsza, na przykład. Jasny strach, oczywistu, ziluminowany, to bezlitosne ziewanie oszustw.

"Lugubrnie wychylony na kliprowy świat,"
Znużony nowym, mądrym światem, wychylony na jego szczyt, skąd można dostrzec o wiele więcej, niż będąc na samym pokładzie (klipr; dryfujący świat)


Pseudointelektualna? Nie. Ja sobie tych zwrotów z palca nie wyssałem.

Można napisać: znużony. Ale jak chce się potęgować ten stan, to pisze się lugburnie. itd. etc.

Agnieszko uważaj przy komentowaniu. Ja to ja, jeszcze jakoś to zniosę, ale Twoje komentarze mogą ranić...jeżeli nie potrafisz napisać coś sensownego. Niedawno się tego nauczyłem.
Opublikowano
CYTAT (Agnieszka_Gruszko @ Jun 22 2003, 12:32 PM)
nie piszę tego, zeby ranić: wyrażam opinię, jeśli nie umiesz tego przyjąć z podniesioną głowa, to wiele jeszcze musisz się nauczyćsad.gif

III tam. O mnie się nie bój.
Ja tylko się obawiam tych młodych, którzy pożyczą sobie zwroty choćby ze Starożytności Wójcika, a Pani im napisze: pseudo... i zamknie ich assanna, na 10 lat.

Bo jak dla Pani na przykład: rugi, guldeny, bibeloty z lalki czy łoziny z baskiną, przeplatane brokatem i morą, to będzie coś niezrozumiałego, niepotrzebnego... no to ja się niestety martwię.

Opinie? Opinia to pojęcie względne widać. Wszystko można w jej granicach zawrzeć. Usprawiedliwieniem każdej jej sierpowych zwrotów, jest "jeśli nie umiesz tego przyjąć...".

Poza tym, nie zauważyła Pani zwrotu : "ja to ja - jakoś to jeszcze przeżyje". Nie wiem czy to świadome przeoczenie, czy umkęło zwrokowi.
Ja ślicznie dziękuje za komentarz.
Opublikowano
CYTAT (Agnieszka_Gruszko @ Jun 22 2003, 12:32 PM)
nie piszę tego, zeby ranić: wyrażam opinię, jeśli nie umiesz tego przyjąć z podniesioną głowa, to wiele jeszcze musisz się nauczyćsad.gif

Z drugiej strony, rozmawiałem z koleżanką i też powiedziała, że jej to pseudointelektualizmem pachnie, więc coś musi w tym być. :-)

No cóż, to wyżej to prawdopodobnie zadziałało moje urażone męskie Ego.

Wybacz Agnieszko, facet tak czasami ma. :-)))

Pozdrawiam.
Opublikowano

Wiersz jest trodny, ale piekny....Tak szczerze to dobrze ze go przetlumaczyles Fiku, bo nie wiem czy wszystko bym zrozumiala.. biggrin.gif



P.S kto nie zna lepiej Seweryna, nie przekona sie nigdy ze jest on PRAWDZIWY i nie ma nic wspolnego z pseudolintelektualizmem


On jest taki zawsze...Serio

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • zastanawiam się jak z biegiem czasu osiada na stopach proch ziemi chociaż co wieczór obmywam swoje winy   zastanawiam się jak z biegiem rzeki płyną bez sił szkliste ryby umierają w sobie każda z nich jest zbiegiem przed sidłami losu   zastanawiam się może pod prąd chociaż trudniej tuż przed nigdy w trakcie schwytać  dzień w odwrotną stronę jest istotą udomowić cień   może za rękę mocno złapać głęboki sen nad rzeką przysiąść pozwolić niech płynie każde pytanie czy dobrze że echo jest zmęczone   nie wiem wiesz wiemy nie i to  tyle nikt nie utrzyma w garści motyla                                                
    • Szef rządu jasno dał do zrozumienia, że to on ustrojowo odpowiada za politykę Państwa Polskiego i błysnął doskonałą znajomością Ustawy Zasadniczej - Konstytucji Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej.   Źródło: Do Rzeczy    Tak, ustrojowo - tak, a jego rządy muszą być oparte o Ustawę Zasadniczą - Konstytucję Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej, a nie o Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, jednak: zwierzchnikiem Sił Zbrojnych jest Prezydent Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej, także - podpisywanie jakichkolwiek ustaw po opinii ze strony Trybunału Konstytucyjnego Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej - to też leży w gestii głowy Państwa Polskiego, otóż to: w Polsce są trzy władze - ustawodawcza, sądownicza i wykonawcza, natomiast: władzę nadrzędną nad tymi władzami sprawuje po prostu Naród Polski i to władze publiczne mają obowiązek służyć Narodowi Polskiemu - nie na odwrót.   Łukasz Wiesław Jan Jasiński 
    • @Stracony jeżeli masz potrzebę pisania pisz  to bez dwóch zdań. To były inne czasy choć przecież jesteśmy cząstką przeszłości....''gdybym tak mogła w kościach kreta  odnależć swoje DNA''....gdzieś mam wiersz o takich też rozważaniach....wszystko jest po coś i wszystko było pamiętaj;skamieniał słowik ..umarło drzewo...TERAŻNIEJSZOŚĆ TRWA....a pióra gubią ptaki jakby się złamało Twoje. .....Znajdziesz...życzę owocnej pracy. @Bożena De-Tre tylko ten Stracony mnie zastanawia...tak bez wartościowania ''co życiem a co stratą jest..........skoro można''umrzeć za życia nie żyjąc wcale.....dzięki za podzielenie się historią jak z filmu.
    • W Częstochowie diabeł się chowie   Każdego swym bratem zowie   Tam każdy się z nim wita, z każdym jest pełna kiwta   Tam Gwiazda Jutrzenki świta   Bywają i nieposłuszni co przed jego krzyżem nie klękają i czarnego boga się nie lękają   O czarnych skrzydłach duch jego, twierdzi, że nie uczynił nic złego lecz nikt nie rozumie słów jego   Nosi nocami ornamenty jasne, bowiem świątynia Jego zawsze ciemna, a temperatura i wilgotność śródziemna,   Wiersze pisze o miłości, gdy fakty przypominają mdłości   Nie ma w Nim złości, Nie ma podłości,   Uśmiecha się na ulicy,  mówi o sakramentach z mównicy   Na ołtarzu jego martwe bestie lecz któż by tu chciał poruszać gorsze kwestie   On dosłownie i w przenośni  rozumie doskonale w szczęściu i radości żyje wspaniale   Kocha starszych Kocha dzieci, Bez min strasznych Zbiera śmieci   Dla dobra ogółu poświęca się codziennie wykonując czynności przyziemne   Z ambony mrocznej bowiem krzyczy i ryczy: "dajcie spokój pospólstwu, niech się ksiądz wybyczy, zmęczony on i zadręczony"   Jego słowa stoją, Jego uszy sterczą,   a myśl wędruje między gapiami   Co chwilę rodzi dusze nowe co chwila łamie sobie głowę "co z tymi barankami zrobię, chyba wezmę garść soli i połknę, poświęcę się twórczości"   ... bo to przecież pisze On, jak mówiłem - bez złości.   Bez zazdrości, bez miłości, w czystej - niebiosom - ufności.  
    • już sierpień niestety spoziera zza rogu i jesień w promocji nam niesie ja nie dam się nabrać na takie numery przeczekam w kurorcie Las Palmas      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...