Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ballada o wilku i zającu z leśnego dołu wyciągnięta
/gwara przasnyska/


buł w lesie zając, przyszed wilk i pejda
tera cie zjem tu, bom straśnie jest głodny,
toż tak nie będzie – rzece zając – choćwa
gdzie dół, tam nad nim zrobjem Se zawody,
jeśli nie skocys bez ten dół jak ja go
zjis mi, no nie bądź ty wilcku łamago

wilk raz spróbował i w dół chajtnął sobie
wiliźć nie może więc prosi zająca
wyciągnij bracie życie ci daruje
ech, zemrę tutaj bez żarcia i słońca,
a zając z góry na wilcka spogląda
i pejda – tobie każda myśl jest głodna,

cóż ja ci mogę, choćbym podał łapkę
ni mum w ni mocy, choć podał ogonek
mum kusy, takoż, poczekaj pomocy,
może poradzi cósik tobie człowiek,
a wilk usłyszał – mocno sie wystraszył
skocył i uciek gdzieś w zagwozdce lasy

--------------------------------------------------
od autora:
wiersz napisany po przeanalizowaniu powiastek przasnyskich ST. Chechłowskiego

Opublikowano

ZOWIŚĆ

co Wom powiym, to Wom powiym
ale Wom powiym
jezdym cłek cuły na cudzą boleść
i taki zamęt kajsi koło serca
taki jak psy holnym witse
kiej dobrobyt w kiski dziubie
alem psecie pełny zycio rosochatygo
jako śliwka ,co soki pusco
albo jako Wase wirse na wirsycku

Opublikowano

Szanowni Państwo,
co prawda nie ja wpisałem ten konkurs w Forum, ale za to ja znam werdykt Jury i mogę go ogłosić ;)

JURY (przecudnej urody ;) w wydaniu typowo gwarowym składało się z samych Pań:
- Pani Mirki (Dotyk)
- Pani Joanny (joaxii).
Rolą płci brzydkiej było w tej kwesti tylko służenie za skrybę.

Zatem: ogłaszam wszem i wobec, że Szanowne Jury po zapoznaniu się z 7 (siedmioma) utworami 2 odrzuciło od kandydowania do Nagrody Głównej (z powodu zbieżności nazwisk autora i fundatora ;).
Panie Jurorki zachwycone utworem pt. "O miłości ziemni i tradycji, co nasym je dobrobytem" przyznały mu rzeczoną "stówę" uzasadniając w nawiasie (Ten tekst ze względu na piękną gwarę, tematykę, i temat zgodny z zadanym. Poza tym - to fajny wiersz :)

OKLASKI!!!

Jednocześnie Jury nie spoczęło na laurach i rozdzielało nagrody dalej:
- WYRÓŻNIENIE otrzymuje za wiersz "O męzu i zunie, co to sie samo gadać przestali" Messalin Nagietka [jeśli Jury nie postanowi inaczej, będzie to tomik wierszy "witolda marka" z dedykacją autora).

Pani Mirka wspaniałomyślnie postanowiła uhonorowac pomysłodawcę konkursu oraz autora "Zowiści" ofiarowując swój tomik pt. 'Człap story".

Na tym protokół zakończono, a co złego to nie ja :)))
GRATULACJE DLA WSZYSTKICH AUTORÓW!

pzdr. b
PS. Służę za skrzynkę kontaktową przy wymianie adresów i innych uprzejmości ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zawsze można zastanawiać się, co odróżnia artystyczny nieład od zwykłego bałaganu ;) Znajdź mądrego, kto odpowie na to pytanie.  Oczywiście żartuję, każdy może mieć inną percepcję tekstu (jego formy) ;) 
    • Pani*             Barbara Nowacka napisała list do ministra oświaty i nauki Ukrainy w sprawie treści podręczników do historii, które przedstawiają wydarzenia na Wołyniu - Polska Agencja Prasowa opublikowała treść dokumentu.             Pani Barbara Nowacka skierowała list do pana Oksena Lisowego - ministra oświaty i nauki Ukrainy - treść dokumentu udostępniła Polska Agencja Prasowa.             Pani Minister Edukacji Narodowej z przykrością poinformowała:             Strona polska z dużym niepokojem odnosi się do treści podręczników do historii Ukrainy przedstawiających wydarzenia na Wołyniu - jakie rozegrały się w latach 1943-1947.             Pani Minister Edukacji Narodowej w dalszej części zaznaczyła:             Szczególnie trudnym okresem w dziejach Wołynia, a jednocześnie relacji polsko-ukraińskich - był czas Drugiej Wojny Światowej i masowe zbrodnie na ludności polskiej znane jako Rzeź Wołyńska - a dokonane przez Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) i miejscową ludność ukraińską.             Pani Barbara Nowacka napisała list do ukraińskiego ministra i zaapelowała w nim o podjęcie natychmiastowych działań.             Pani Barbara Nowacka odniosła się do treści podręcznika dla klasy dziesiątej szkoły średniej pod tytułem: "Historia Ukrainy" - UPA:             działała głównie na Wołyniu i w Galicji. W 1943 roku na jej czele stanął Roman Szuchewycz. W ciągu dwóch lat istnienia w szeregi UPA wstąpiło 30-40 tysięcy żołnierzy. Działacze UPA uważali za wrogów ukraińskich komunistów, nazistów i Polaków. Przyczyną zaostrzenia polsko-ukraińskich relacji były masowe zabójstwa Ukraińców dokonane przez Armię Krajową. Była to podziemna armia polska, której kierownictwo chciało powrotu do przedwojennych granic Polski. Jej ofiarami byli mieszkańcy Chełmszczyzny, Podlasia, Galicji i Wołynia. Krwawa polsko-ukraińska wojna - w następstwie której ginęli nie tylko żołnierze, ale i cywile, trwała do 1947 roku -             czytamy w przytoczonej przez Polską Agencję Prasową treści ze strony 256 podręcznika.             Pani Barbara Nowacka zwróciła się do ukraińskiego ministra o podjęcie natychmiastowych działań, miedzy innymi: o dokonanie przeglądu innych podręczników, a także przygotowanie nowych, które będą odpowiadały obecnemu stanowi polsko-ukraińskich relacji.   Źródło: Wprost/PAP   *zrobiłem drobną edycję - treść bez zmian    Łukasz Wiesław Jan Jasiński 
    • Wiersz promieniuje prostą, mądrą ufnością.
    • @Naram-sin dziękuję za czas, który poświęciłeś na rozszczepienie tego tekstu — rzadko kto pochyla się tak głęboko. Doceniam. Ale jednocześnie muszę powiedzieć: to nie był wiersz do układania w kostkę Rubika. „Lato na krawędzi” nie chce być klarowne. Ono się nie tłumaczy. Ono krzyczy, warczy, drapie po plecach i zostawia ślady. Tak, są powtórzenia — bo niektóre uczucia wracają jak atak paniki albo orgazm, nigdy jednoznaczne. Tak, styl jest dziki — ale to był świadomy wybór, nie nieporządek. To nie tekst na warsztat literacki. To gorączka. Pisany nie o miłości w stylu kawiarnianym, tylko o tej, która rozdziera niebo i zostawia ślad w żebrach. Ale rozumiem: każdy tekst, który coś znaczy, coś też prowokuje. Czasem trzeba dać się ugryźć, żeby poczuć, że się żyje. Dzięki, że się nie bałeś. Dzięki, że się odważyłeś.
    • Bo właściciel pewnie był z partii rządzącej.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...