Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś

  • Niestety, Twoja zawartość zawiera warunki, na które nie zezwalamy. Edytuj zawartość, aby usunąć wyróżnione poniżej słowa.
    Opcjonalnie możesz dodać wiadomość do zgłoszenia.

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • każdy z nas rzeźbiarzem malarzem aktorem poetą własnego życia   nic że dłuto krzywe pędzel byle jaki pióro nie pisze widowni brak   każdy z nas jest sobą raz się boi a raz nie swojej roli   która ma wiele bram za nimi różnie bywa jest uśmiech i łza   każdy z nas jest tym kim jest  - nie warto się tego wstydzić
    • @Pan Ropuch tak, koszmary są męczące
    • @huzarc aby do wiosny, ładnie
    • @Berenika97  Pięknie, spokojnie
    • zagrałem pierwsze skrzypce we śnie śniłem tak jak chciałem gdy podswiadomosc narzucała niechciane scenariusze - na żywo to zmieniałem gdy zapragnąłem latac latałem gdy zapragnąłem być nieśmiertelny taki też się stałem kochany wspaniały ach jakże boski istna idylla już widzisz ten świat beztroski po przebudzeniu żal we mnie gora znów mizerny  stąpam przeciętnie brak zachwytów  I ta kompletna nuda szybko zatęskniłem za kolejnym reżyserowanym śnieniem z pragnieniem nie budzenia się z niego wcale lecz historia i tym razem zatoczyła tragiczne koło - zmarkotniałem za trzecim razem przestałem śnić już wcale spadałem w otchłań albo w niej tkwilem  ciężko opisać w jak beznadziejnym impasie byłem   nazajutrz już było zdecydowanie lepiej szybko zabrałem się do dzialania zanotowałem o wiele intensywniejszy smak choćby śniadania ludzie też dopisywali mówili dzieńdobry albo się uśmiechali  *** w końcu zacząłem śnić  najprawdziwsze koszmary  I chyba już nic nie zastapi tej ulgi tuż po przebudzeniu - kochani    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...